Alkohol: nie podano
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska (browar domowy)
Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Strona www: facebook.com/BrowarDomowyTymon
Uwagi: Kolejne piwo od zaprzyjaźnionego piwowara domowego, tym razem w stylu belgijskiego witbiera. Pierwsze co się rzuca w oczy w trakcie przelewania to gigantyczna, trwała i opadająca w bardzo leniwym tempie piana. Z reguły lubię sporą czapę piany, jednak tutaj przeszkadza ona w lekkim stopniu - zanim uda się nalać butelkę piwa (i da radę kosztować trunku) mija pół godziny, jak nie więcej. Całość dodatkowo potężnie oblepia ścianki szklanki. Kolor tego wita jest mało witbierowy, gdybym nie wiedział co to za gatunek pomyślałbym raczej, że to jakiś hefeweizen, albo i jaśniejszy dunkel weizen. Piwo jest złoto-brązowe, średnio mętne, zdecydowanie ciemniejsze od typowych przykładów tego gatunku. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności, jednak może to wynikać z czasu jaki musiałem odczekać, aby piana opadła.
W zapachu dominują nuty cytrusowo-grejpfrutowe, lekko perfumowane, zdecydowanie rześkie i przyjemne. Brakuje tutaj trochę nut kolendry, które są bardzo delikatne i ledwie wyczuwalne, jednak mimo tego lekkiego odskoku od wzorca piwo pachnie przyjemnie i jego zapach może się podobać.
Smakowo piwo nie podeszło mi, jest zdecydowanie za mało witbierowe. Pierwsze co można wyczuć to bardzo spora słodycz i w trochę mniejszym stopniu karmelowość. Do tego dochodzi lekka owocowość, brak cytrusów i kolendry, a także pokaźna woń alkoholowa, która na pewno nie uprzyjemnia picia tego piwa.
Podsumowując, nie jest to typowy witbier. Dla mnie jest zbyt słodki i zbyt alkoholowy, jednak nie jest również na tyle złym piwem, aby nie móc go wypić. Największym plusem jest na pewno całkiem fajny zapach, szkoda, że za tym nie poszedł smak. Ze swojej strony czekam na kolejną warkę witbiera, tym razem bardziej wzorcową.
W zapachu dominują nuty cytrusowo-grejpfrutowe, lekko perfumowane, zdecydowanie rześkie i przyjemne. Brakuje tutaj trochę nut kolendry, które są bardzo delikatne i ledwie wyczuwalne, jednak mimo tego lekkiego odskoku od wzorca piwo pachnie przyjemnie i jego zapach może się podobać.
Smakowo piwo nie podeszło mi, jest zdecydowanie za mało witbierowe. Pierwsze co można wyczuć to bardzo spora słodycz i w trochę mniejszym stopniu karmelowość. Do tego dochodzi lekka owocowość, brak cytrusów i kolendry, a także pokaźna woń alkoholowa, która na pewno nie uprzyjemnia picia tego piwa.
Podsumowując, nie jest to typowy witbier. Dla mnie jest zbyt słodki i zbyt alkoholowy, jednak nie jest również na tyle złym piwem, aby nie móc go wypić. Największym plusem jest na pewno całkiem fajny zapach, szkoda, że za tym nie poszedł smak. Ze swojej strony czekam na kolejną warkę witbiera, tym razem bardziej wzorcową.
Ocena końcowa: 5,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz