Lista ocenionych piw

niedziela, 29 stycznia 2017

Poznańskie Targi Piwne 2016 - recenzje pitych piw

0 komentarze
Na Poznańskich Targach Piwnych byłem tylko przez kilka godzin w sobotę (po sędziowaniu na konkursie), ale udało się spróbować 10 różnych piw. Żadne z piw nie było arcydziełem, ale też żadne nie było też ewidentnym failem. O dziwo najlepiej wypadły nieudziwnione style i receptury, nie do końca podołały mocno kreatywne podejścia. Zapraszam do recenzji.


Piwne Podziemie, Sheep Rustler



Alkohol: 7,2%
Ekstrakt: 18%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 9 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Wee Heavy (inaczej Strong Scotch Ale) od Piwnego Podziemia. Piwo w kolorze brązowo-rubinowym. Piana mała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu pojawiają się nuty orzechowe, kawowe, czekoladowe, zbożowe. Całość jest słodka, niezbyt intensywna, ale całkiem przyjemna. Smakowo na plus dobrze ukryty alkohol i niezła jak na moc piwa pijalność. Goryczki nie ma tu za wiele, pojawiają się za to nuty czekoladowe, karmelowe, orzechowe.

Podsumowując, całkiem pozytywne zaskoczenie. Dobre piwo pomimo niezbyt ekstremalnego stylu, w którym zostało uwarzone.

Ocena końcowa: 8-/10


Raduga, Russian Imperial Stout 28



Alkohol: 12,5%
Ekstrakt: 28%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [2/10]
Opakowanie: brak

Cena: ~15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Potężny mocą i ekstraktem RIS od Radugi. Piwo w kolorze niemalże czarnym. Piana brunatna, niezbyt obfita i niezbyt trwała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niemal zerowym poziomie intensywności.

W zapachu dominuje gorzka czekolada, do tego orzechy i przyjemne utlenienie (suszona śliwka, rodzynki). Brakuje tutaj trochę większego pazura, a po ogrzaniu pojawia się lekki alkohol. Ogólnie jest dobrze, ale są lepsze RISy w tym aspekcie.

Smakowo mamy piwo słodkie z jednej strony, gęste, oleiste. Z drugiej zaś kontruje to spora goryczka. Piwo jest nie do końca ułożone (mogłoby jeszcze poleżeć trochę), wychodzi lekko alkohol - ale nie przeszkadza to jakoś mocno. Znów pojawia się szlachetne utlenienie, nuty owoców leśnych, sherry, rodzynek. Piwo smakuje dobrze, ale czegoś jednak zabrakło do ideału.

Ocena końcowa: 8/10


Baba Jaga, Session IPA Cranberry



Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 12,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Lekkie IPA z dodatkiem soku żurawinowego. Piwo w kolorze słomkowym, mętne. Piana spora, średnio trwała, ładnie oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty chmielowe, głównie białych owoców, liczi, lekko tropikalnie. Aromat jest rześki, przyjemny, średnio intensywny. W smaku dostajemy piwo półwytrawne, średnio goryczkowe i ekstremalnie pijalne, zdecydowanie w stylu West Coast. Żurawiny co prawda tutaj nie czuć, ale mamy sporo chmielu, niemalże nalewkę chmielową, białe owoce, owoce tropikalne i trochę cytrusów. Jednak największym plusem jest świetna sesyjność.

Podsumowując, bardzo udane piwo. Oby takich więcej.

Ocena końcowa: 8,5/10


Pinta, Kwas Eta



Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 13,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 3 zł / 0,1 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Dyniowy kwasior, nieoczywiste połączenie, ale jakoś tak mi pasują nuty Pumpkin Ale z dodatkiem Sour, więc byłem ciekawe wyniku. Piwo nie prezentuje się zbyt okazale, jest błotniste, mętne, w kolorze rdzy. Można mówić, że taki urok użytych dodatków, ale efekt końcowy jest jaki jest. Piana jest mała, szybko opada do obręczy, nie oblepia. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje zdecydowanie kwaśność. Jest to aromat bardzo intensywny, niemalże jak woda z ogórków kiszonych. Ja to lubię, innym może przeszkadzać. Dzikość też się pojawia, ale jednak jest głównie kwaśno (taki czysty aromat bakterii kwasu mlekowego), intensywnie.

W smaku też dominuje kwaśność, buraki, woda z ogórków i trochę dzikości. Nie ma tutaj nic z Pumpkin Ale, żadnych przyprawowych nut, żadnych aromatów dyniowych, ale i tak piwo dzięki kwaśności jest bardzo odświeżające i pijalne.

Podsumowując, bardzo intensywny kwas bez dyni, dla mnie jak najbardziej pozycja godna spróbowania.

Ocena końcowa: 8/10


Brokreacja, The Blogger



Alkohol: 8,1%
Ekstrakt: 18,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 9 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Piwo w stylu Cherry Smoked Pepper Rye Wood Aged Strong Ale uwarzone wg pomysłu grupy piwnych blogerów. Sam z tą inicjatywą nie miałem nic wspólnego, dlatego traktuję je jak każde inne piwo. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana średnio obfita, średnio trwała, lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim aczkolwiek wyczuwalnym poziomie intensywności.

W zapachu aromat nie jest zbyt intensywny i dominują głównie nuty tytoniowo-drewniane. Ogólnie bez szału, mało intensywnie, mało zróżnicowanie. Smakowo mamy średnio pełne piwo z średniej wielkości goryczką. Dominują nuty pieprzowe, tytoniowe i drewniane. Jest sporo przypraw i lekko mentolowy charakter. Całość jest jednak średnio pijalna i trochę bez składu i ładu. Widać, że nie wystarczy dorzucić czegokolwiek do piwa i wyjdzie ok.

Podsumowując, było sporo hype'u w social mediach i piwnym, blogerskim światku, a wyszło co najwyżej poprawnie. 

Ocena końcowa: 7-/10


Golem, Lilith



Alkohol: 10%
Ekstrakt: 24%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Imperialny Stout z Golema. Piwo ciemnobrunatne, niemalże czarne. Piana mizerna, niezbyt trwała, po chwili znika całkiem. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.

W zapachu mamy sporo kawy, gorzkiej czekolady i orzechów laskowych. Aromat jest intensywny i bardzo przyjemny. Zdecydowanie na plus.

Smakowo jest bardzo podobnie, sporo gorzkiej czekolady, kawy i orzechów laskowych. Trochę paloności, średniej wielkości goryczka, która nieźle kontruje lekką słodycz. Na minus wyłącznie lekko ostry charakter alkoholu. Mogłoby być lepiej ułożone, ale nawet z tym jednym małym minusikiem jest to świetny RIS, jeden z lepszych na rodzimym rynku.

Ocena końcowa: 8,5/10


Browar Stu Mostów, WRCLW Schops



Alkohol: 4,3%
Ekstrakt: 14,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Schops to wrocławski styl piwa, który był tam warzony setki lat temu. Jego aktualna receptura została odtworzona w oparciu o badanie wielu różnych leciwych ksiąg z tamtych czasów. Nie jestem jakimś super entuzjastom odtwarzania zapomnianych stylów, bo są to najczęściej style nudne, a sam fakt istnienia kiedyś nie robi na mnie żadnego wrażenia. Niech wspomnę tylko, że najciekawsze zapomniane niemieckie style smakują mi najczęściej w nowoczesnych aranżacjach, często mało mających wspólnego z klasykiem.

Wracając jednak do samego Schopsa. Piwo w kolorze złotym, głębokim, mętne. Piana spora i całkiem trwała, a do tego ładnie oblepiająca ścianki. W tym aspekcie spory plus. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.

W zapachu dominują nuty słodowe, do tego trochę przyprawowych aromatów i to w zasadzie tyle. Nic się tutaj nie dzieje, intensywność nie powala. Nie ma jakichś większych wad sensorycznych, ale nie ma też niczego za co można pochwalić.

W smaku mamy piwo słodkie bez jakiejkolwiek (odczuwalnej) goryczki. Mamy trochę słodowej podbudowy, delikatną kwaskowatość, trochę słodowych i kwiatowych nut. Ale ogólnie mało się tutaj dzieje, a przez słodycz i brak goryczki piwo nie powala nawet pijalnością.

Podsumowując, piwo bardzo przeciętne, najgorsze, że niemal tak bezsmakowe jak eurolagery. Broni się głównie chyba tym, że nie pojawiło się tutaj nic (w sensie wad) czego piwowar by nie kontrolował.

Ocena końcowa: 6/10


Komitet, American Idiot



Alkohol: 6,1%
Ekstrakt: 14%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Komitet to inicjatywa kontraktowa warząca w szczyrzyckiej Marysi. Nie słyszałem o nich nic przed festiwalem, ale miałem ochotę na jakieś IPA i tak się jakoś napatoczyli. Piwo w kolorze głęboko złotym, ładnie się prezentujące. Piana świetna, spora, mocno oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty chmielowe, trawiaste i karmelowo-landrynkowe. Do tego pojawia się aldehyd octowy (zielone jabłko). Aromat nie powala, ale też nie jest jakoś mocno zły.

W smaku mamy średniej wielkości goryczkę, która zalega i jest męcząca (taninowa). Jest tutaj sporo karmelu, toffi, landrynki i nut trawiastych, a do tego zielone jabłko. Piwo nie powala pijalnością, męczy i zasadniczo przy takiej ilości IPA na rodzimym rynku nie ma co sobie nim zawracać głowy.

Ocena końcowa: 6,5/10

Browar na Jurze, Cukierek albo Psikus



Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 14%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak

Cena: 10 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Pumpkin Ale z Browaru Na Jurze. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana średnio obfita, średnio trwała i całkiem nieźle oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.

W zapachu dominują nuty przyprawowe, korzenne, kardamonu. Całość jest bardzo intensywna, ale trochę jednowymiarowa (ten kardamon). Zdecydowanie jest to Pumpkin Ale, może nawet trochę w kierunku Christmas Ale. Dyni nie ma co się doszukiwać.

Smakowo jest bardzo podobnie, dominuje i przeważa kardamon, gdzieś tam w oddali inne fenolowe i przyprawowe nuty. Ogólnie piwo jest jednowymiarowe, ale intensywne i całkiem przyjemne. Jak ktoś lubi tego typu Pumpkin Ale to jak najbardziej polecam.

Ocena końcowa: 7/10


Pracownia Piwa, Devil Pact



Alkohol: 11,5%
Ekstrakt: 25%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak

Cena: 15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]

Uwagi: Imperial Saison od Pracowni Piwa, który rzeczywiście jest imperialny. 25 stopni Plato i prawie 12% alkoholu robi wrażenie. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana jest mała i szybko opadająca. Lekko tylko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty dzikie, kwaśne, octowe. Do tego trochę fenolowych aromatów. Całkiem ciekawy miks, ale mało mający wspólnego z typowym Saisonem. Na plus na pewno świetnie ukryty alkohol i spora intensywność aromatów.

W smaku piwo jest słodkie, kontrowane goryczką chmielową - a raczej jest to próba kontrowania, bo jednak słodycz gra pierwsze skrzypce przez co trochę męczy. Mamy tutaj sporo dzikości, kwaśności. Ogólnie nie jest to złe piwo, ale czegoś tutaj brakuje. Większej ilości aromatów, może trochę mniejszej słodyczy.

Ocena końcowa: 7,5/10

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Przegląd craftu 21

0 komentarze
Tym razem w przeglądzie craftu niewiele z craftu, bo jeden dyskontowy, słaby Strong Lager, całkiem udany American Lager z sporego regionalnego browaru oraz trochę trącący myszką RIS, który jest na rynku (w USA) dłużej niż niejeden miłośnik craftu ma lat. Zapraszam do recenzji.

Amber Po Godzinach IPL



Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 12,2%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,99 zł / 0,5 l [Lidl]

Uwagi: India Pale Lager, czyli wariacja na temat IPA na dolnych drożdżach, a de facto styl American Lager. Po przelaniu do pokala otrzymujemy słomkowy, opalizujący trunek. Piana jest obfita, drobno pęcherzykowa, średnio trwała i lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu na początku pojawia się typowa dla lagerów nuta siarkowa, ale po chwili pierwsze skrzypce przejmują aromaty siarkowe, sosnowe i trawiaste. Całość jest średnio intensywna i całkiem przyjemna. Nie ma tutaj żadnych efektów "wow", ale jest to bardzo dobrze pachnący chmielem sesyjniak. Zaskoczenie na plus.

Smakowo dostajemy piwo półwytrawne z średniej wielkości, lekko garbnikową goryczką (mogłaby być lepszej jakości). Znów trochę siarkowych nut, a do tego białe owoce, chmiel, trawa i trochę sosny. Piwo lepiej pachnie niż smakuje, trochę tutaj męczy goryczka i czuć lekką pustkę, ale ogólnie nie jest źle.

Podsumowując, nie jest to piwo wybitne, ale i tak jestem pozytywnie zaskoczony.

Ocena końcowa: 7/10

North Coast, Old Rasputin Russian Imperial Stout



Alkohol: 9%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [10/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 22,50 zł / 0,355 l [Piwomaniak]

Uwagi: Jeden z bardziej znanych RISów amerykańskich z położonego na północy Kalifornii browaru North Coast. Piwo po przelaniu do pokala ma kolor czarny jak smoła. Piana jest gęsta, kremowa, trwała, obfita i świetnie oblepiająca ścianki. Po prostu genialna. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, acz wyczuwalnym poziomie intensywności.

W zapachu dostajemy aromaty gorzkiej czekolady, w mniejszym stopniu orzechów i karmelu. Piwo ma dosyć czysty charakter, nie ma zbyt wielu estrów i utlenienia. Na plus dobrze ukryty alkohol, na minus fakt, że mało się tutaj dzieje i nuty są co najwyżej średnio intensywne.

Smakowo alkohol już trochę wychodzi, ale nie męczy i nie przeszkadza. Piwo jest niezbyt pełne (jak na styl), a już na pewno nie jest jakoś super oleiste. Mamy tutaj gorzką czekoladę, orzechy, trochę paloności i niedużą goryczkę chmielową. Piwo jest smaczne, ale znów mam ten sam zarzut - mało się tutaj dzieje.

Podsumowując, jest to dobre piwo, dobry RIS, trochę w stylu starej szkoły, ale jak na dzisiejsze standardy i podkręcanie każdego smaku, aromatu do maksimum trochę za grzeczny. Nie mniej warto spróbować legendy.

Ocena końcowa: 8-/10

Scottish Charger Strong Lager



Alkohol: 9%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [4/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [4/10]

Cena: 2,99 zł / 0,5 l [Lidl]

Uwagi: Strong Lager ze Szkocji kupiony w Lidlu. Piwo złote, klarowne. Piana średnio trwała i obfita, trwała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje sporo nut metalicznych i zielonego jabłka, a do tego niewiele słodu, pustość i brak jakichkolwiek nut chmielowych. Mało przyjemny aromat. Smakowo nie jest lepiej, piwo jest półwytrawne, na wskroś alkoholowe, metaliczne z aldehydem octowym (zielone jabłko). Ale najwięcej jest metalu.

Piwo jest po prostu słabe, nie wiem czy przy cenie 3 złotych sprawdzi się nawet jako tani dostarczyciel procentów dla panów "kierowników", bo ci mają tańsze propozycje. Można sobie darować.

Ocena końcowa: 4/10

środa, 4 stycznia 2017

Warszawski Festiwal Piwa - jesień 2016 - recenzje pitych piw

0 komentarze
Mam spore zaległości w swoich recenzjach, dlatego za jednym zamachem cała paczka 13 piw pitych podczas jesiennego festiwalu w Warszawie (tak, tak - aż takie zaległości :)). Mimo, że piłem piwa do których były największe kolejki i hype (Jopen i Buba Extreme BA) nie trafiłem na coś genialnego co wyrwało by mnie z butów. Z drugiej strony na 13 piw nie było żadnej ewidentnej wtopy. Zapraszam do recenzji.


Pinta, Kloning



Alkohol: 4,9%
Ekstrakt: 13,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 3 zł / 0,1 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Brown Porter z dodatkiem syropu klonowego od Pinty. Kolor brązowy, piana beżowa, niezbyt obfita i trwała, lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.

W zapachu mamy głównie nuty słodowe, orzechowe i karmelowe. Do tego trochę mokrej szmaty. Ogólnie jest całkiem intensywnie, ale aromat mało urozmaicony i ta szmata trochę obniżają całkowity odbiór.

W smaku podobnie, piwo jest słodkie delikatnie, półpełne, z orzechowymi i słodowymi nutami i posmakiem syropu klonowego. Jest całkiem pijalne i przyjemne, ale znów brakuje tego czegoś.

Ocena końcowa: 7/10


Omnipollo, Fruit Tap 3 Sour Apricot



Alkohol: 3,8%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szwecja

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak

Cena: ~25 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Morelowy kwas z szwedzkiego Omnipollo z dodatkiem soku z cytryn. Piwo słomowe, mętne z ładną, oblepiającą i średnio trwałą pianą. Wysycenie na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominują czyste nuty kwasowe, cytrusy, cytryny. Nie ma zbytnio moreli, ale nawet pomimo tego jest intensywnie, konkretnie i dokładnie tak jak wymagam od Sour Ale.

Smakowo mamy kwaśne, dosyć czyste profilowo piwo. Jest trochę dzikości, ale głównie jednak cytrynowa kwaśność. Piwo jest wytrawne, wykręca "gębę", ale jest mocno pijalne i zdecydowanie sesyjne. Znów nie wiem gdzie ta morela.

Podsumowując, mimo, że reklamują piwo jako owocowy (morelowy) kwas to dla mnie jest to bardzo udany Sour Ale. Polecam.

Ocena końcowa: 8/10


Bazyliszek, Rafineria Bourbon BA



Alkohol: 8,4%
Ekstrakt: 21,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [10/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 15 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: RIS z Bazyliszka leżakowany w beczce po bourbonie. Piwo czarne jak smoła z niezbyt obfitą, ale oblepiającą pianą. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, aczkolwiek wyczuwalnym poziomie.

W zapachu dominuje gorzka czekolada, do tego trochę nut karmelowych, wędzonych i bourbonowych. Jest przyjemnie, ale mało intensywnie jak na RISa.

Smakowo dostajemy pełne (ale nie przesadnie) piwo z wysoką goryczką (jest to chyba jeden z najbardziej goryczkowych imperialnych stoutów na rodzimym rynku). Mamy tutaj nuty czekoladowe, palone lekko, trochę drewniano-węglowe i delikatnie beczkowe. Ale ogólnie trochę pustki tutaj czuć. Brakuje esencjonalności, smaków, itd.

Podsumowując, nie jest to zły RIS, ale trochę brakuje do najlepszych.

Ocena końcowa: 7,5/10


Podgórz, Burgundowy Łowca 2016



Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: 25%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 13 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Druga edycja Barley Wine z Podgórza, tym razem z dodatkiem płatków dębowych. Piwo w kolorze bursztynowym wpadającym w pomarańczowy, mętne. Piana mała, oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu mamy nuty miodowego utlenienia, czerwonych owoców, słodkie, landrynkowe. Pojawia się też lekko mokra ściera. Ciężko się za to doszukać tego co miałyby wnieść płatki dębowe.

Smakowo znów miód dominuje, piwo jest pełne, słodkie z czerwonymi owocami w aromacie i tylko lekko dębowymi (waniliowymi) posmakami.

Podsumowując, piwo szału nie robi. Jest to zdecydowanie Barley Wine, za to dodatek płatków dębowych nie wniósł zbyt wiele.

Ocena końcowa: 7/10


Setka, Kapitan Drake



Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 12,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: ~8 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Piwo nazwane hucznie "Mojito Gose", a z tego popularnego drinka wzięto wyłącznie limonkę, mięty i cukry brązowego nie uświadczymy. Za to sam pomysł na połączenie Gose (soli) z limonką jak najbardziej mi pasuje.

Piwo w kolorze słomkowym, mętne. Piana średnio obfita, niezbyt trwała i lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności - mogłoby być wyższe.

W zapachu dominuje zdecydowanie limonka, a do tego nuty kolendry i trochę imbirowych. Ogólnie pachnie przyjemnie, ale nie czuć w tym zbytnio Gose.

Smakowo piwo jest wytrawne, słone, kwaskowate i intensywne w odbiorze. Do tego sporo limonki, cytrusów i trochę kolendry oraz imbiru. Ogólnie bardzo rześkie i przyjemne piwo.

Ocena końcowa: 8/10


Palatum, Tenebris



Alkohol: 8,4%
Ekstrakt: 20,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 14 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: RIS z browaru Palatum, czyli pierwszego warszawskiego (nie podwarszawskiego jak Artezan czy Bazyliszek) browaru w pełni craftowego. Piwo w kolorze brunatnym, piana mała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.

W zapachu mamy orzechy, gorzką czekoladę, karmel i wanilię. Piwo pachnie przyjemnie, słodko, ale bardziej w stylu Brown Portera (z uwagi na dużą ilość orzechów w aromacie).

Smakowo znów dominują nuty orzechowe, dopiero dalej mamy czekoladę, karmel, kakao i octan etylu (rozpuszczalnik). Piwo nie jest zbyt pełne, ani nie powala intensywnością. Smakuje na dodatek bardziej jak Brown Porter na sterydach a nie RIS. Na plus nieźle ukryty alkohol.

Podsumowując, poprawne, ale nie wybitne piwo, na dodatek nie do końca stylowe.

Ocena końcowa: 7,5/10


AleBrowar, John Cherry



Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Sour Ale z dodatkiem wiśni od AleBrowaru. Piwo w kolorze czerwonym, mętne. Piana mała, niezbyt trwała, ale ładnie oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu piwo jest dzikie, kwaśne, intensywne, ale brakuje aromatów wiśniowych - co mi w sumie zbytnio nie przeszkadza, ale jak ktoś liczył na ten owoc mógł się zawieść. Smakowo jest podobnie, piwo jest konkretnie kwaśne, wytrawne, mocno dzikie z lekkim burakiem, ale wiśniowe nuty są minimalne.

Podsumowując, dobry kwas, ale mało wiśniowy. Piwo zdecydowanie warte spróbowania.

Ocena końcowa: 8/10


ReCraft, Cherry Rider



Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: 12%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Kolejny wiśniowy kwas. Piwo trochę jaśniejsze od Cherry Sour, ale ciągle czerwone. Piana średnio obfita, oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu głównie dzikie, kwaśność bakterii kwasu mlekowego i znów w kolejnym wiśniowym Sour Ale nie czuć tego owocu. W smaku piwo kwaśne, półwytrawne, trochę dzikie, ale jakieś takie grzeczniejsze od piwa AleBrowaru. I znów brak wiśni w aromacie.

Podsumowując, grzeczniejsze i słabsze piwo od propozycji z AleBrowaru.

Ocena końcowa: 7/10

Brokreacja, The Waiter



Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 9 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Milk Stout z dodatkiem nasion kakaowca. Piwo w kolorze ciemnobrunatnym, Piana średnio obfita, średnio trwała i lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu mamy czekoladę mleczną, śmietankę, orzechy laskowe. Całość jest niezbyt intensywna, ale bardzo przyjemna.

Smakowo podobnie, tj. mleczna czekolada, orzech, śmietanka. Piwo jest półwytrawna z niezbyt wysoką, ale wyczuwalną goryczką chmielową. Na plus niezła pijalność, na minus niezbyt powalająca intensywności aromatów.

Podsumowując, przyjemne, ale bardzo grzeczne piwo.

Ocena końcowa: 8-/10


Pohjala & To Ol, Ginie



Alkohol: 4,2%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Estonia

Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 14 zł / 0,2 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Gose z dodatkiem jałowca od estońskiego browaru Pohjala w kooperacji z duńskim To Ol. Piwo słomkowe, mętne. Piana mała, szybko opada do obręczy. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.

W zapachu dominują cytrusy, nuty słone - całość pachnie jak Gose, brakuje trochę aromatów jałowca. W smaku mamy kwaskowate, słone, lekko cytrusowe i całkiem pijalne piwo. Nie czuć jałowca i ginu, ale na plus sesyjność.

Podsumowując, dobre Gose, ale dodatek (jałowiec) w ilościach chyba homeopatycznych.

Ocena końcowa: 8-/10


Birbant, P.I.S & Love Cognac BA



Alkohol: 10,5%
Ekstrakt: 24,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [2/10]
Opakowanie: brak

Cena: 15 zł / 0,2 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: P.I.S & Love w wersji podstawowej było piwem poprawnym, ale nie wybitnym. Za to pita przeze mnie wersja leżakowana w beczce po niemieckiej whisky była zdecydowanie genialna. Jak wyszło tym razem?

Otrzymane piwo jest czarne, pod światło rubinowe. Piana drobna, gęsta, niemal jak z pompy lub z dodatkiem azotu. Mała, ale bardzo ładna. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, niemalże zerowym poziomie intensywności.

W zapachu dominuje alkohol, głównie alkohol, taki koniakowy. A do tego gorzka czekolada i sporo alkoholu. W sumie nie jest to jakoś mocno zła nuta, ale na jedno kopyto i dla mnie (osoby, która nie jest fanem tego destylatu) jakoś nie do końca przekonywująca.

Smakowo dostajemy piwo pełne, mocno alkoholowe. Mamy tutaj czekoladę, trochę paloności i nuty utlenienia (wiśnia, porto, sherry), a do tego aromaty drewniane i lekko piwniczne. Piwo nie powala pijalnością, a po ogrzaniu alkohol staje się jeszcze bardziej ostry.

Podsumowując, niezbyt udana wersja. Wolę zachować w pamięci wersję Whisky BA, tą tutaj można sobie darować.

Ocena końcowa: 7-/10


Olimp, Jopen



Alkohol: 19%
Ekstrakt: 45%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [0/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [0/10]
Opakowanie: brak

Cena: 10 zł / 0,05 ml [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Piwo jopejskie to raczej bardziej syrop na bazie brzeczki (smakowo-wizualnie, bo technologicznie to ciągle piwo), bo nie ma ani piany ani nie jest w jakikolwiek sposób nasycone dwutlenkiem węgla, a moc powala. Kolor brunatny.

W zapachu dominują nuty owoców leśnych, nalewkowe, likierowe i utlenienia (porto, sherry). Jest całkiem intensywne, ale o dziwo nie ma tutaj jakiegoś przesadnie rozbudowanej bazy zapachowej. Nie zmienia to faktu, że alkohol jest świetnie ukryty i tylko po zapachu nigdy bym nie powiedział, że to piwo o mocy Porto.

Smakowo mamy piwo słodkie, gęste, ulepkowate, ale z wyczuwalną, konkretną goryczką. Całość smakuje jak syrop o smaku owoców leśnych. Na plus świetnie ukryty alkohol. Piwo jest ciekawe, ale czy jest to coś czym mógłbym się zachwycać godzinami? Nie sądzę, chyba jednak wolę dobrego RISa BA.

Podsumowując, fajnie, że takie piwo się pojawiło - ale rynku ten styl raczej na pewno nie zwojuje.

Ocena końcowa: 8/10

Szałpiw, Buba Extreme Calvados BA



Alkohol: 16%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 35 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Wymrażany Quadrupel leżakowany w beczce po Calvadosie (Calvados to najczęściej destylat po cydrze jabłkowym - czyli coś jak koniak ale bazą są jabłka, nie winogrona). Wersje niebeczkowa i mniej alkoholowa, tj. Fest Buba była udana, a jak było tutaj? Piwo w kolorze ciemnego rubinu. Piana niezbyt obfita, ale dosyć trwała i mocno oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty czekoladowe, a do tego karmelowe, kakao i owoców leśnych. Piwo pachnie intensywnie, przyjemnie. Brakuje trochę fenoli typowych dla belgijskich piw i tego stylu, ciężko się też doszukać aromatów, który powinny wnieść beczki (czy też beczki po Calvadosie).

W smaku dostajemy słodkie piwo z mocno wyczuwalnym, ale nie przegiętym alkoholem. Goryczka wyczuwalna. Znów dominuje czekolada, do tego karmel, owoce leśne, trochę utlenienia, lukrecji i beczkowych nut. Ogólnie piwo jest fajne, przyjemne i pomimo mocy nie męczy. Ale brakuje tutaj czegoś "wow", poza tym gdzieś umknęła Belgia w tym wszystkim. W ślepym teście nie powiedziałbym, że miał to być Quadrupel.

Podsumowując, piwo ciekawe, dobre, ale czy warte swoich pieniędzy? Zdecydowanie chętniej spróbowałbym edycji leżakowanej w beczkach po Whiskey.

Ocena końcowa: 8/10