Lista ocenionych piw

czwartek, 30 czerwca 2016

Widawa, Porter Bałtycki Wędzony

0 komentarze

Alkohol: 7,5%
Ekstrakt: 19%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 15 zł / 0,33 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Wędzony porter bałtycki z Widawy. Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnobrunatny, niemalże czary trunek. Piana w kolorze beżowym jest spora, lekko oblepia i szybko opada. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje wędzonka w stylu wędzonej, niemieckiej kiełbasy oraz oscypka. Do tego trochę czekolady i orzechów laskowych. Piwo jest intensywne w aromacie i bardzo przyjemne w odbiorze. Na prawdę ciężko się do czegoś przyczepić.

Smakowo mamy półpełne piwo z całkiem przyjemną i wyczuwalną goryczką chmielową. Lekko grzeje alkohol, ale nie przeszkadza w żadnym wypadku. Mamy tutaj trochę paloności i sporo wędzonki, oscypkowej i kiełbasianej. Jest gorzka czekolada, kawa i ta świetna aksamitność, którą zawsze cenię w ciemnych piwach z Widawy. Plus, że nie ma tutaj estrów i utlenienia, piwo ma czystu profil i jest zdecydowanie pijalne (pomimo mocy).

Podsumowując, świetny porter bałtycki. Jedno z najlepszych (o ile nie najlepsze) piw tego typu, które piłem. Zdecydowanie polecam.

Ocena końcowa: 9/10

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Solipiwko, Double Nygus

0 komentarze

Alkohol: 7,4%
Ekstrakt: 19,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [10/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 9,99 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]

Uwagi: Double Milk Stout z browaru Solipiwko. Po przelaniu do pokala otrzymujemy czarny jak smoła trunek, który tylko pod ostrym światłem nabiera rubinowych przebłysków. Piana beżowa jest średnio obfita, nie oblepia i szybko opada do obręczy. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, pasującym do stylu poziomie intensywności.

W zapachu mamy mleczną czekoladę i trochę orzechów. I to ogólnie tyle. Aromat jest przyjemny, ciężko znaleźć jakieś wady, ale mało się tutaj dzieje, na dodatek intensywność nut też nie powala.

Smakowo mamy sporo słodyczy, nawet takiej słodzikowej, bo samo piwo nie jest zbyt gęste. Mamy tutaj czekoladę mleczną, trochę orzechów, kawy i paloności. Ogólnie aromat jest przyjemny, ale trochę przesadzona słodycz męczy.

Podsumowując, jest to poprawne piwo, które mogłoby być bardzo dobre, ale słodycz i mało intensywne aromaty obniżają całościową ocenę.

Ocena końcowa: 7,5/10

niedziela, 26 czerwca 2016

High Water, Aphotic Imperial Porter

0 komentarze

Alkohol: 9,3%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 15 zł / 0,3 l [Czeska Baszta]

Uwagi: Imperial Porter z amerykańskiego browaru High Water. Otrzymane piwo jest koloru ciemnobrunatnego. Piana beżowa jest obfita, gęsta, oblepiająca, ale mocno dziurawa i brzydka. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, ale wyczuwalnym poziomie intensywności.

W zapachu mamy gorzką czekoladę, kawę, karmel i trochę estrów. Ogólnie piwo pachnie dobrze, przyjemnie, ale intensywność aromatów mogłaby być wyższa i ogólnie do ideału brakuje, żeby więcej się działo.

W smaku mamy słodkie, półpełne w kierunku pełnego piwo. Jest sporo alkoholu, który w połączeniu z nutami czekoladowymi daje posmaki pralin czekoladowych. Alkohol mocno nie przeszkadza, ale i tak mógłby być lepiej ułożony. Poza czekoladą mamy trochę paloności, kawę i karmel, oraz z drugiej strony estry i owoce leśne. Całość jest lekko kwaskowata i z uwagi na sporo estrów przypomina trochę miks Imperial Porteru z RISem i Barley Winem. Sporo się tutaj dzieje, jest smacznie, zdecydowanie degustacyjnie, ale brakuje czegoś co by dawało efekt "wow".

Podsumowując, bardzo smaczny, ale nie genialny Imperial Porter. Jeśli ktoś będzie miał okazję warto spróbować.

Ocena końcowa: 8/10

sobota, 25 czerwca 2016

Ukraińcy politycznie - Putin Huilo, Obama Hope, Frau Ribbentrop

2 komentarze
Trzy kontrowersyjne piwa z ukraińskiego browaru Pravda Beer Theatre. Przy czym o ile Obama Hope i Frau Ribbentrop bronią się jakością, tak Putin Huilo jest "huilowe" jako piwo i etykieta nie jest tego w stanie zmienić. Ciekawe czy uwarzenie tak słabego piwa z Putinem na etykiecie to zaplanowany ruch? :) Zapraszam do recenzji.

Putin Huilo



Alkohol: 8%
Ekstrakt: 15,5%

Kraj pochodzenia: Ukraina

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [4/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: ? (zgubiłem paragon) / 0,33 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Po przelaniu do pokala otrzymujemy złoty, klarowny trunek. Piana jest obfita, oblepiająca ścianki, drobno i średnio pęcherzykowa, ale szybko opadająca i niezbyt trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.

W zapachu na początku pojawia się trochę siarki a nawet siarkowodoru. Są nuty lekko winne i estrowe, pojawia się morela i trochę fenoli. Całość to istny miszmasz i ciężko powiedzieć co to miał być za styl. Piwo pachnie niezbyt przyjemnie i po prostu nie ma się ochoty na wzięcie pierwszego łyka.

W smaku od początku męczy ostry i nieprzyjemny alkohol. Piwo jest wytrawne, lekko winne, estrowe i fenolowe. Jest puste w smaku i po prostu nie chce się go pić. Wyszła tutaj słaba imitacja belgijskich jasnych strong ejlów.

Ocena końcowa: 4/10


Obama Hope


Alkohol: 6,2%
Ekstrakt: 15%

Kraj pochodzenia: Ukraina

Kolor: [10/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: ? (zgubiłem paragon) / 0,33 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: W przypadku tego piwa wiemy, że jest to stout. sądząc po parametrach coś pomiędzy Dry Stoutem a FES'em. Piwo w kolorze czarnym. Piana jest bardzo obfita, nawet zbyt bardzo. Drobna, kremowa, beżowa, lekko oblepia ścianki i jest średnio trwała. Wysycenie dwutlenkiem na niskim, pasującym do stylu poziomie intensywności.

W zapachu mamy czekoladę gorzką, trochę orzechów laskowych i kawy zbożowej, a do tego trochę zbyt kwaskowatą nutę. Ogólnie piwo pachnie całkiem przyjemnie, ale największym problemem jest niezbyt wysoka intensywność tych aromatów.

W smaku mamy pół wytrawny charakter i niewiele goryczki. Piwo smakuje w kierunku FES'a. Mamy sporo gorzkiej czekolady, orzechy laskowe i coś w stylu Princessy orzechowej. Całość jest średnio intensywna i całkiem pijalna oraz przyjemna w odbiorze. Jedyny minus za trochę zbyt kwaskowaty charakter (nie jest to kwaśność zepsucia, ale raczej ciemne słody i niezbyt zasadowa/twarda woda).

Ogólnie nie dzieje się tutaj za dużo, ale piwo pije się z niekłamaną przyjemnością. Obroniłoby się jakością nawet bez nazwy i etykiety.

Ocena końcowa: 7,5/10


Frau Ribbentrop



Alkohol: 4,5%
Ekstrakt: 10,5%

Kraj pochodzenia: Ukraina

Kolor: [6/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: ? (zgubiłem paragon) / 0,33 l [Warszawski Festiwal Piwa]

Uwagi: Witbier o słomkowym kolorze z mętnością typową dla stylu, ale nie jest to jeszcze zabłocenie. Wysycenie na wysokim poziomie intensywności, dokładnie tak jak w przypadku takich piw być powinno.

W zapachu mamy sporo cytrusów, fenole i w mniejszym stopniu kolendrę. Całość jest intensywna, przyjemna i zdecydowanie witbierowa. Nie ma też niczego co mogłoby przeszkadzać.

W smaku piwo jest wytrawne, kwaskowate, nawet lekko wodniste. Znów pojawia się sporo cytrusów, fenole i trochę kolendry. Pojawia się też lekko winna nuta bardziej typowa dla Belgian Blond Ale aniżeli Witbierów i która nie do końca pasuje.

Ogólnie piwo jest nieźle pachnącym, trochę słabiej smakującym Witbierem. Nie jest to wybitne piwo, ale broni się smakiem, nie tylko etykietą i nazwą.

Ocena końcowa: 7/10

środa, 22 czerwca 2016

Birbant, Blame Canada

1 komentarze

Alkohol: 8%
Ekstrakt: 19,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [10/10]
Piana: [1/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 8,90 zł / 0,33 l [Raj Piwosza]

Uwagi: Foreign Extra Stout z dodatkiem płatków dębowych i syropu klonowego. Po przelaniu do pokala otrzymujemy czarny trunek i zero piany. W tym drugim aspekcie jest po prostu beznadziejnie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, ale pasującym do stylu poziomie intensywności.

W zapachu mamy sporo gorzkiej czekolady, do tego orzechy laskowe, trochę karmelu i nut dębowych. Całość jest intensywna, przyjemna i po prostu może się podobać. Nie doszukałem się tylko syropu klonowego.

W smaku piwo jest słodkie, w taki nawet słodzikowy sposób - głównie przez fakt, że nie jest gęste, a raczej półwytrawne w odczuciu w ustach. Na dodatek niska goryczka powoduje, że słodycz wydaje się jeszcze większa niż jest w rzeczywistości. Jest też trochę kwaskowatości od słodów palonych, a do tego sporo czekolady, trochę orzechów laskowych i posmaku w stylu wafelka Princessa orzechowa. Gdzieś tam w oddali kołacz trochę dębowych i waniliowych nut, ale zdecydowanie nie grają pierwszych skrzypiec. Syropu klonowego znów nie stwierdzono. Piwo jest całkiem nieźle pijalne (jak już się człowiek przyzwyczai do słodyczy) i ogólnie przyjemne w odbiorze.

Podsumowując, mogliśmy dostać piwo wybitne, ale przez słodycz i brak goryczki wyszło co najwyżej bardzo dobre. Bo jednak aromat jest świetny, a piwo sprawia przyjemność podczas picia.

Ocena końcowa: 8/10

wtorek, 21 czerwca 2016

Raduga, Dementia

0 komentarze

Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: 20%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 10,20 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]

Uwagi: American Wheat w wersji imperialnej, czyli 20 stopni Plato i niemal 9% alkoholu. Piwo w kolorze złotym, lekko opalizujące. Piana mała, lekko oblepia i jest średnio trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności, mogłoby być wyższe, poprawiłoby pijalność jeszcze bardziej.

W zapachu dominują nuty chmielowe, słodkie, owoców tropikalnych, cytrusów, kwiatowe i białych owoców. Wychodzi lekko alkohol, ale nie przeszkadza. Całość jest średnio intensywna, ale bardzo przyjemna.

W smaku mamy półpełne piwo z średniej wielkości goryczką, lekką słodyczą i lekko wychodzącym alkoholem po ogrzaniu (na szczęście nie męczy). Pojawia się podbudowa słodowa, sporo cytrusów i aromaty kwiatowe. Piwo jest całkiem nieźle pijalne patrząc na ekstrakt początkowy i ciężko byłoby strzelić, że to 20 blg.

Podsumowując, kolejne bardzo udane piwo z Radugi. Zdecydowanie polecam spróbować.

Ocena końcowa: 8/10

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Night Wolf

0 komentarze
Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: 14,9%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [10/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 8,40 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]

Uwagi: Whisky Stout z browaru Szpunt. Piwo w kolorze czarnym. Piana kolor kawy z mlekiem, średnio obfita, całkiem ładna, ale bardzo szybko opadająca. Wysycenie na niskim, pasującym do stylu poziomie intensywności.

W zapachu dominuje gorzka czekolada, pojawia się też sporo wędzonych, fenolowych aromatów, głównie palonych przewodów. Do tego dochodzi lekka metaliczność. Całość jest średnio intensywna w odbiorze, ale przyjemna.

Smakowo mamy znów gorzką czekoladę, pojawia się kawa i palone przewody elektryczne. Znów też można wyczuć lekką metaliczność. Piwo jest średnio wytrawne z wyczuwalną goryczą chmielową i podwyższoną (nawet jak na stouty) kwaskowatością.Ogólnie jest przyjemnie pijalne, ale chciałoby się więcej wędzoności.

Podsumowując, jest dobrze z lekkim minusem za kwaskowatość, ale mogłoby być więcej asfaltu i palonych przewodów. Jednak nawet bez tego piwo warte spróbowania.

Ocena końcowa: 8-/10

sobota, 18 czerwca 2016

Trzech Kumpli, Califia

0 komentarze

Alkohol: 6,9%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 9,50 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]

Uwagi: AIPA w stylu zachodniego wybrzeża z browaru Trzech Kumpli. Po przelaniu do pokala otrzymujemy złoty, dosyć mętny trunek. Piana spora, gęsta, trwała, ładnie oblepia i ogólnie prezentuje się okazale. Wysycenie dwutlenkiem węgla na poziomie leciutko poniżej średniej - pasuje jak najbardziej.

W zapachu dominują nuty chmielowe, cytrusowe i owoców tropikalnych. Dokładnie to lubię w IPA. Aromat jest przyjemny i chyba jedyny element co do którego można się przyczepić to średnia (jak dla stylu) intensywność.

W smaku mamy wytrawne piwo z średniej wielkości goryczką. Po ogrzaniu pojawia się lekko grzejący alkohol, ale nie przeszkadza i nie męczy. Mamy tutaj sporo chmielowych aromatów, cytrusów i owoców tropikalnych. Piwo jest zdecydowanie pijalne i przyjemne w odbiorze, ale największym zarzutem jest pustka, która się pojawia i sprawia, że piwo wydaje się trochę płaskie w odbiorze. Gdyby to było APA o ekstrakcie początkowym 12 stopni Plato nie byłby to zarzut, przy 16 blg IPA brakuje chociaż trochę ciała.

Podsumowując, bardzo przyjemne, mocno chmielowe i pijalne IPA, któremu do ideału brakuje trochę ciała i większej intensywności aromatów. Nie nie zmienia to faktu, że jest to kolejne świetne piwo w wykonaniu Trzech Kumpli.

Ocena końcowa: 8-/10

piątek, 17 czerwca 2016

Pracownia Piwa & Piwne Podziemie, Juicy Wave

0 komentarze

Alkohol: 7,2%
Ekstrakt: 16,6%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7 zł / 0,2 l [Jabeerwocky]

Uwagi: North-East IPA z Pracowni Piwa w kooperacji z Piwnym Podziemiem. Kolejny podstyl IPA, wywodzący się ze stanu Vermont, a najbardziej rozpoznawalny chyba dzięki legendarnemu Focal Banger z jeszcze bardziej legendarnego browaru Alchemist. Najważniejszy aspekt stylu to słowo "juicy", czyli po naszemu soczystość. Z jednej strony aromat soków z owoców, z drugiej soczystość i rześkość smaków. Zobaczmy jak wyszedł Juicy Wave.

Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana ładna, gęsta, kremowa, oblepia i utrzymuje się niemal do końca. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej.

W zapachu dominują nuty chmielowe, słodkie, cytrusowe i kwiatowe. Do tego dochodzą aromaty zbożowe, które lekko psują całkowity obraz. Całość jednak jest przyjemna, ale nie do końca intensywna.

W smaku mamy półpełne, lekko słodkie piwo. Znów dominują nuty chmielowe, cytrusy, kwiaty, owoce tropikalne i trochę zboża. Na plus pijalność, która przypomina raczej APA aniżeli ponad siedmioprocentowe IPA. Nie jest to może najlepsze IPA na rodzimym rynku, ale piwo na pewno warte spróbowania.

Ocena końcowa: 8/10

niedziela, 5 czerwca 2016

Stone Brewing w czterech odsłonach

0 komentarze
Cztery piwa z legendarnego amerykańskiego browaru Stone Brewing. W tym jedno piwo przeciętne, dwa dobre i jedno świetne. Zapraszam do czytania.

Stone Brewing, Smoked Porter



Alkohol: 5,9%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7,50 zł / 0,1 l [Jabeerwocky]

Uwagi: Wędzony porter, piwo parametrami przypominające świetnego Alaskan Smoked Porter, którego kiedyś piłem. Kolor ciemnobrunatny, piana beżowa, niezbyt obfita i niezbyt trwała, lekko tylko oblepiająca. Wysycenie na niskim poziomie.

W zapachu mamy trochę czekolady i jeszcze mniej paloności. Wędzonki tutaj nie uświadczymy, a reszta i tak jest mało intensywna. Bardzo przeciętnie w tym aspekcie.

Smakowo jest podobnie, półwytrawne piwo z niską goryczką i odrobiną kwaskowatości. Do tego czekolada i trochę paloności. Wędzone nuty jeśli są to na poziomie homeopatycznym. Piwo pije się poprawnie, ale ciągle ma się wrażenie, że brakuje tutaj smaku.

Podsumowując, zbyt grzeczne i bezsmakowe piwo. Na plus brak wad sensorycznych, ale to trochę mało.

Ocena końcowa: 6,5/10

Stone Brewing, Pataskala Red X IPA


Alkohol: 7,3%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [8/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7,50 zł / 0,1 l [Jabeerwocky]

Uwagi: Red IPA, które rzeczywiście jest w pięknym czerwonym, klarownym kolorze. Piana gęsta, kremowa, trwała i ładnie oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej, pasuje.

W zapachu zdecydowanie dominują nuty chmielowe, głównie żywiczne, w mniejszym stopniu iglaste i trawiaste. Trochę brakuje mi tutaj cytrusów i owoców tropikalnych, ale nawet poza tym jest dobrze (chociaż nie genialnie).

W smaku mamy półpełne piwo ze sporą goryczką, które bardzo dobrze się łączą. Znów dominuje sporo chmielowej żywicy, trawiastych i sosnowych aromatów. Całość przypomina nawet lekko olejki chmielowe. Słodowa podbudowa jest głównie pod postacią melanoidynową, ale nie dominuje.

Ogólnie piwo jest dobrym przedstawicielem Red IPA, ale mi zabrakło trochę efektu "wow", który daje np. Red IPA z Hausta.

Ocena końcowa: 8/10

Stone Brewing, Americano Stout



Alkohol: 8,7%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [10/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7,50 zł / 0,1 l [Jabeerwocky]

Uwagi: Kolor czarny, pod światło rubinowy. Piana beżowa, lekko oblepia, średnio trwała i niezbyt obfita. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje kawa w stylu espresso. Mamy też gorzką czekoladę, dosyć sporo paloności i trochę estrów. Aromat jest intensywny i całkiem przyjemny.

Smakowo piwo jest półpełne z całkiem sporą goryczką. Znów mamy tutaj sporo kawowych nut, do tego gorzką czekolad i palone aromaty. Elementem, który może niektórym przeszkadzać jest posmak zgaszonych petów, który jest dosyć intensywny.

Podsumowując, dobre, ale nie wybitne, mocno kawowe i palone piwo.

Ocena końcowa: 8-/10

Stone Brewing, 20th Anniversary Encore Series: Bitter Chocolate Oatmeal Stout



Alkohol: 9,2%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [10/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7,50 zł / 0,1 l [Jabeerwocky]

Uwagi: Piwo, które po raz pierwszy uwarzono w 2008 roku na 12 rocznicę istnienia browaru, w tym roku z okazji 20-lecia ponowiono recepturę. Kolor piwa czarny, piana beżowa, nikła i tylko lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, ale jeszcze wyczuwalnym poziomie.

W zapachu dominują aromaty czekoladowe, kawowe, waniliowe i nawet lekko whisky. Całość jest słodka, intensywna i bardzo przyjemna.

W smaku mamy słodkie, pełne piwo z średniej wielkości goryczką. Po ogrzaniu lekko wychodzi alkohol, ale nie przeszkadza. Dominuje tutaj czekolada, wanilia i kawa. Aromaty są intensywne, a piwo o dziwo pije się całkiem lekko. Ciężko się jedynie doszukać owsianych nut.

Podsumowując, świetny RIS, nie do końca klasyczny, ale pijalny i intensywny.

Ocena końcowa: 9-/10