Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: 18,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [8/10]
Cena: 7,70 zł / 0,5 l [Centrala Piwna]
Uwagi: Piwo, które piłem w dniu premiery, ale z uwagi na spore zaległości recenzja pojawia się dopiero teraz (pewnie już wszystkie blogi opisały owego Imperial IPA). Jak wiadomo jest to zwycięzca konkursu piw domowych w Żywcu (podczas Festiwalu Birofilia), uwarzony w cieszyńskim browarze należącym do Grupy Żywiec w oparciu o recepturę Czesława Dziełaka.
Tyle wstępem, wracając do piwa, po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnozłoty wpadający w bursztyn, lekko mętny trunek. Piana koloru beżowego jest średnio obfita, szybko opada i nie prezentuje się zbyt okazale. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę powyżej średniej i przy tym stylu nie do końca mi to pasuje (mogłoby być delikatnie niższe).
W zapachu dominują oczywiście nuty chmielowe, jak przystało na IIPA. Mamy tutaj sporo nut korzennych (nawet lekko imbirowych), tytoniowe, owoców tropikalnych, a także w mniejszym stopniu żywiczne i sosnowe. Całość jest w odczuciu dosyć słodka, średnio intensywna, ale na pewno przyjemna. Woni alkoholowej o którą sporo osób miało pretensje nie wyczułem (alkohol w aromacie jest nieźle schowany).
W smaku mamy średnią pełnię, przeciętnej wielkości (jak na Imperial IPA) goryczkę i sporo chmielu, który uderza pod postacią nut korzennych, tytoniowych, żywicznych i sosnowych. Brakuje mi tutaj trochę cytrusów i owoców tropikalnych. Pojawia się również po ogrzaniu bardzo delikatny aromat fenolowy (coś jakby palony plastik lub nawet spalenizna, zapach opon po paleniu gumy, itp.), jednak jest na tyle mały, że nie przeszkadza. Również tutaj ciężko czepiać się do alkoholowości, jest oczywiście lekko wyczuwalna, ale nie jest ostra, piekąca i w tym stylu, przy takim woltażu jest jak najbardziej na miejscu. Na plus piwa na pewno całkiem niezła pijalność, piwo nie jest zaklejające (jak niektóre imperiale) i można je pić bez problemu z shakerach czy nonicach 0,5 litra.
Podsumowując, nie jest to zdecydowanie najlepszy Imperial IPA jakie piłem, nie jest to nawet najlepsze polskie piwo tego typu, ale zdecydowanie nie mogę zrozumieć osób, które zrugały to piwo od dołu do góry, bo jest to bardzo smaczny (aczkolwiek nie wybitny) trunek.
Tyle wstępem, wracając do piwa, po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnozłoty wpadający w bursztyn, lekko mętny trunek. Piana koloru beżowego jest średnio obfita, szybko opada i nie prezentuje się zbyt okazale. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę powyżej średniej i przy tym stylu nie do końca mi to pasuje (mogłoby być delikatnie niższe).
W zapachu dominują oczywiście nuty chmielowe, jak przystało na IIPA. Mamy tutaj sporo nut korzennych (nawet lekko imbirowych), tytoniowe, owoców tropikalnych, a także w mniejszym stopniu żywiczne i sosnowe. Całość jest w odczuciu dosyć słodka, średnio intensywna, ale na pewno przyjemna. Woni alkoholowej o którą sporo osób miało pretensje nie wyczułem (alkohol w aromacie jest nieźle schowany).
W smaku mamy średnią pełnię, przeciętnej wielkości (jak na Imperial IPA) goryczkę i sporo chmielu, który uderza pod postacią nut korzennych, tytoniowych, żywicznych i sosnowych. Brakuje mi tutaj trochę cytrusów i owoców tropikalnych. Pojawia się również po ogrzaniu bardzo delikatny aromat fenolowy (coś jakby palony plastik lub nawet spalenizna, zapach opon po paleniu gumy, itp.), jednak jest na tyle mały, że nie przeszkadza. Również tutaj ciężko czepiać się do alkoholowości, jest oczywiście lekko wyczuwalna, ale nie jest ostra, piekąca i w tym stylu, przy takim woltażu jest jak najbardziej na miejscu. Na plus piwa na pewno całkiem niezła pijalność, piwo nie jest zaklejające (jak niektóre imperiale) i można je pić bez problemu z shakerach czy nonicach 0,5 litra.
Podsumowując, nie jest to zdecydowanie najlepszy Imperial IPA jakie piłem, nie jest to nawet najlepsze polskie piwo tego typu, ale zdecydowanie nie mogę zrozumieć osób, które zrugały to piwo od dołu do góry, bo jest to bardzo smaczny (aczkolwiek nie wybitny) trunek.
Ocena końcowa: 8-/10
U mnie było to piwo w stylu IIGA - Imperial India Gwóźdź Ale
OdpowiedzUsuń