Alkohol: 4,5%
Ekstrakt: 11,6%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [/10]
Opakowanie: brak
Cena: 6 zł / 0,3 l [Festiwal Piw Rzemieślniczych - Annopole]
Uwagi: Piwo, które w zamyśle miało być miksem rauchbiera i APA, a okazało się raczej czymś czemu najbliżej do interpretacji Grodziskiego. Otrzymany trunek był koloru słomkowego, zdecydowanie mętny. Piana mizerna, szybko opada i tylko delikatnie oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej i nie do końca mi tutaj pasowało.
W zapachu dominują nuty wędzone (ale wędzonka raczej w stylu właśnie Grodziskiego lub wędzonego jasnego weizena, aniżeli piw ciemniejszych w tym stylu), a także lekko słodowe i słodkie. W żadnym wypadku nie ma tutaj jakichkolwiek aromatów chmielowych (nie ma co liczyć na jakiekolwiek cytrusy, owoce tropikalne czy nuty żywiczne). Całości jest poprawna, pachnie przyjemnie, delikatnie, ale jednak nie tego się tutaj spodziewałem.
Smakowo piwo jest chyba najbardziej ugrzecznionym i ugładzonym piwem kolaboracji Widawy z Kopyrem. Goryczka jest niewielka, jednak dzięki sporej wytrawności (aby nie powiedzieć, że wodnistości) sprawia wrażenie wyższej niż jest w rzeczywistości (może to również zasługa niezbyt dużego - ale jednak - uczucia ściągania i zalegania na podniebieniu). Nuty wędzone są delikatnie wyczuwalne, a aromatów chmielowych nie ma co szukać, bo takowych się tutaj nie uświadczy.
Podsumowując, jest to piwo smaczne, ale jednak zdecydowanie zbyt grzeczny i bez wyrazu. Nie wiem jakiego chmielu amerykańskiego i w jakiej ilości tutaj użyto na aromat, ale zdecydowanie było tego za mało. Piwo uderza trochę w kierunku Grodziskiego, głównie z uwagi na delikatną wędzonkę, wyczuwalną goryczkę i sporą wodnistość. Jak dla mnie przy tym piwie jest jeszcze sporo do poprawy.
W zapachu dominują nuty wędzone (ale wędzonka raczej w stylu właśnie Grodziskiego lub wędzonego jasnego weizena, aniżeli piw ciemniejszych w tym stylu), a także lekko słodowe i słodkie. W żadnym wypadku nie ma tutaj jakichkolwiek aromatów chmielowych (nie ma co liczyć na jakiekolwiek cytrusy, owoce tropikalne czy nuty żywiczne). Całości jest poprawna, pachnie przyjemnie, delikatnie, ale jednak nie tego się tutaj spodziewałem.
Smakowo piwo jest chyba najbardziej ugrzecznionym i ugładzonym piwem kolaboracji Widawy z Kopyrem. Goryczka jest niewielka, jednak dzięki sporej wytrawności (aby nie powiedzieć, że wodnistości) sprawia wrażenie wyższej niż jest w rzeczywistości (może to również zasługa niezbyt dużego - ale jednak - uczucia ściągania i zalegania na podniebieniu). Nuty wędzone są delikatnie wyczuwalne, a aromatów chmielowych nie ma co szukać, bo takowych się tutaj nie uświadczy.
Podsumowując, jest to piwo smaczne, ale jednak zdecydowanie zbyt grzeczny i bez wyrazu. Nie wiem jakiego chmielu amerykańskiego i w jakiej ilości tutaj użyto na aromat, ale zdecydowanie było tego za mało. Piwo uderza trochę w kierunku Grodziskiego, głównie z uwagi na delikatną wędzonkę, wyczuwalną goryczkę i sporą wodnistość. Jak dla mnie przy tym piwie jest jeszcze sporo do poprawy.
Ocena końcowa: 6,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz