Alkohol: 5,7%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [6/10]
Cena: paczka od producenta
Uwagi: Po rozstaniu Krakowskiego Składu Alkoholi z Browarem Południe, gdzie ten pierwszy miał prawa do marki Krakowiak a drugi zaczął warzyć swoje piwo pod marką Krakauer musiały pojawić się małe roszady. Krakowski Skład Alkoholi swoje kroki skierował w stronę Browaru Grybów, gdzie aktualnie warzone jest piwo pod szyldem Krakowiak. Nie zmienił się za to wachlarz piw i jest to nadal lager miodowy, lager malinowo-miodowy i zwykły jasny lager (tutaj dumnie nazwany pilsem). Na początek idzie wersja miodowa.
Po przelaniu do pokala otrzymujemy złoty, mętny trunek, który nie okazuje się zbyt okazale. Piana jest mała i dosyć szybko znika, a wysycenie jest na naprawdę niskim jak na lagery poziomie i zdecydowanie nie pasuje do piwa.
W zapachu oczywiście rządzi o króluje aromat miodowy (miód gryczany?), który do mnie nie trafia (jak to już jest z piwami miodowymi), ale trzeba przyznać, że w żadnym wypadku nie pachnie sztucznie i jeśli ktoś lubi miody to będzie zachwycony.
W smaku mamy również dominację nuty miodowej, po raz wtóry jest dosyć naturalnie. Na lekki plus słodycz, która oczywiście jest, ale nie jest zbyt przesadzona (ulepkowata jak w niektórych innych miodowych lagerach). Samo piwo jest średnio treściwe, ale przez niskie wysycenie nie jest zbytnio pijalne i rześkie.
Podsumowując, nie jest to zdecydowanie mój styl, ale dla fanów gatunku jest to moim zdaniem jedna z lepszych propozycji, głównie dzięki niezbyt wielkiej słodyczy i brakiem sztucznych aromatów.
Po przelaniu do pokala otrzymujemy złoty, mętny trunek, który nie okazuje się zbyt okazale. Piana jest mała i dosyć szybko znika, a wysycenie jest na naprawdę niskim jak na lagery poziomie i zdecydowanie nie pasuje do piwa.
W zapachu oczywiście rządzi o króluje aromat miodowy (miód gryczany?), który do mnie nie trafia (jak to już jest z piwami miodowymi), ale trzeba przyznać, że w żadnym wypadku nie pachnie sztucznie i jeśli ktoś lubi miody to będzie zachwycony.
W smaku mamy również dominację nuty miodowej, po raz wtóry jest dosyć naturalnie. Na lekki plus słodycz, która oczywiście jest, ale nie jest zbyt przesadzona (ulepkowata jak w niektórych innych miodowych lagerach). Samo piwo jest średnio treściwe, ale przez niskie wysycenie nie jest zbytnio pijalne i rześkie.
Podsumowując, nie jest to zdecydowanie mój styl, ale dla fanów gatunku jest to moim zdaniem jedna z lepszych propozycji, głównie dzięki niezbyt wielkiej słodyczy i brakiem sztucznych aromatów.
Ocena końcowa: 6-/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz