Alkohol: 6,8%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Dania
Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: ~20 zł / 0,355 l [Piwosz]
Uwagi: Piwo w stylu India Pale Ale uwarzone przez Mikkellera w amerykańskim browarze Sly Fox i zapuszkowane. W Polsce piwo puszkowane ciągle kojarzy się z piwami koncernowymi, albo tanimi trunkami dla dyskontów i marketów, w USA już coraz więcej craftowych browarów może i co ważniejsze chce swoje piwa puszkować. Jak dla mnie butelka nie ma żadnej przewagi nad piwami, których nie zamierzamy leżakować latami (a i w tym aspekcie nie ma jednoznacznych danych, które pokazywałyby, że puszka może szkodzić), dlatego każde takie piwo w mojej lodówce przyjmuję z zadowoleniem.
Wracając do samej recenzji, po przelaniu do pokala otrzymujemy bursztynowy, opalizujący trunek. Piana jest średnio obfita, opada w przeciętnym tempie i opada do kożucha. Jest średnio pęcherzykowa i niezbyt piękna. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim (trochę za niskim) poziomie intensywności.
W zapachu mamy średnio intensywny (jak dla tego stylu) aromat chmielowy, głównie żywiczny, sosnowy i przypominający granulat czarnej herbaty (tutaj to dosyć popularna nuta przy lekkim utlenieniu mocno chmielonych piw). Do tego dochodzi nuta karmelowa, która niestety powoduje, że piwo nabiera dosyć ciężkiego charakteru (wolę lżejsze i wytrawniejsze IPA). Piwo mimo to pachnie nieźle, ale nie wybitnie.
W smaku mamy dosyć pełny i lekko alkoholowy charakter, który kontrowany jest średniej wielkości goryczką. Mamy tutaj nuty żywiczne, sosnowe i korzenne, jednak całość sprawia dosyć ciężkie wrażenie. Brakuje mi tutaj cytrusów, owoców tropikalnych i rześkości. Nawet pomijając moje preferencje w piwie się po prostu mało dzieje jak na ten styl. Nie jest to złe piwo, ale po prostu piłem dziesiątki lepszych IPA.
Wracając do samej recenzji, po przelaniu do pokala otrzymujemy bursztynowy, opalizujący trunek. Piana jest średnio obfita, opada w przeciętnym tempie i opada do kożucha. Jest średnio pęcherzykowa i niezbyt piękna. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim (trochę za niskim) poziomie intensywności.
W zapachu mamy średnio intensywny (jak dla tego stylu) aromat chmielowy, głównie żywiczny, sosnowy i przypominający granulat czarnej herbaty (tutaj to dosyć popularna nuta przy lekkim utlenieniu mocno chmielonych piw). Do tego dochodzi nuta karmelowa, która niestety powoduje, że piwo nabiera dosyć ciężkiego charakteru (wolę lżejsze i wytrawniejsze IPA). Piwo mimo to pachnie nieźle, ale nie wybitnie.
W smaku mamy dosyć pełny i lekko alkoholowy charakter, który kontrowany jest średniej wielkości goryczką. Mamy tutaj nuty żywiczne, sosnowe i korzenne, jednak całość sprawia dosyć ciężkie wrażenie. Brakuje mi tutaj cytrusów, owoców tropikalnych i rześkości. Nawet pomijając moje preferencje w piwie się po prostu mało dzieje jak na ten styl. Nie jest to złe piwo, ale po prostu piłem dziesiątki lepszych IPA.
Ocena końcowa: 7,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz