Alkohol: 6%
Ekstrakt: 15,1%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [4/10]
Cena: 6,80 zł / 0,5 l [Piwny Stan]
Uwagi: Ostatnie świąteczne piwo na blogu z tych, które próbowałem w grudniu, uwarzone w browarze Wąsosz. Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnobrunatny trunek. Piana jest koloru beżowego, średni obfita, opada dosyć szybko do kożucha i nie oblepia ścianek. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej, pasuje tutaj całkiem nieźle.
W zapachu dominują nuty pomarańczy, a w mniejszym stopniu śliwkowe (ale nie śliwki wędzonej), kardamonowe i w stylu coli. Całość jest średnio intensywna, nie do końca w moim stylu, ale raczej tak jak pachnie sporo innych piw tego typu. Na plus fakt, że aromat nie odrzuca zbytnią intensywnością (a czasami się to zdarza jak browar nie poradzi sobie z policzeniem ilości dodawanych przypraw).
W smaku piwo jest półpełne, dosyć słodkie z niewielką goryczką. Mamy tutaj dużo pomarańczy w aromacie, mandarynki, kardamon, a nawet nuty miodowe. Pojawia się też lekko przyprawowo-fenolowy charakter i po ogrzaniu alkohol, który mógłby być lepiej ukryty. Przez swoją słodycz piwo jest trochę ulepkowate i szybko zaczyna męczyć.
Podsumowując, piwo nie pachnie źle, ale traci na zbytniej słodkości, która sprawia, że już po kilku łykach nie ma się ochoty na następne. Piwo przeciętne, ale jak na "styl" "słodkie i mocno przyprawowe" jest ok, jeśli ktoś lubi może sięgać bez obaw.
W zapachu dominują nuty pomarańczy, a w mniejszym stopniu śliwkowe (ale nie śliwki wędzonej), kardamonowe i w stylu coli. Całość jest średnio intensywna, nie do końca w moim stylu, ale raczej tak jak pachnie sporo innych piw tego typu. Na plus fakt, że aromat nie odrzuca zbytnią intensywnością (a czasami się to zdarza jak browar nie poradzi sobie z policzeniem ilości dodawanych przypraw).
W smaku piwo jest półpełne, dosyć słodkie z niewielką goryczką. Mamy tutaj dużo pomarańczy w aromacie, mandarynki, kardamon, a nawet nuty miodowe. Pojawia się też lekko przyprawowo-fenolowy charakter i po ogrzaniu alkohol, który mógłby być lepiej ukryty. Przez swoją słodycz piwo jest trochę ulepkowate i szybko zaczyna męczyć.
Podsumowując, piwo nie pachnie źle, ale traci na zbytniej słodkości, która sprawia, że już po kilku łykach nie ma się ochoty na następne. Piwo przeciętne, ale jak na "styl" "słodkie i mocno przyprawowe" jest ok, jeśli ktoś lubi może sięgać bez obaw.
Ocena końcowa: 6,5/10
w notce nie ma ani słowa z jakiego to browaru, ja wiem że można sobie to wyguglać, ale dla zasady chyba powinieneś dodać :)
OdpowiedzUsuń