Alkohol: 5,1%
Ekstrakt: 11,4%
Kraj pochodzenia: Niemcy
Kolor: [6/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: 0,95€ (~4 zł) / 0,5 l [Niemcy - Bansin - Zisch Getrankewelt]
Uwagi: Niemieckie piwo górnej fermentacji, które nie jest pszenicą? To już coś. Niemieckie piwo w typowo wyspiarskim stylu? To już niemal ewenement. Niemieckie piwo chmielone amerykańskimi chmielami. To nie mogło się nie udać. Po przelaniu do szklanki otrzymujemy mętnego, słomkowego ejla, który mimo niezbyt imponującego wyglądu jednak zdecydowanie przypomina piwo gatunku jaki ma reprezentować. Piana jest mała, dosyć szybko opada, oblepiając nieznacznie ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności, mogłoby być nieznacznie wyższe.
Wiedząc, że Atlantik-Ale to piwo w stylu american pale ale spodziewałem się pokaźnej dawki chmielowych, aromatycznych nut i dokładnie to otrzymałem. Dominują tutaj cytrusy (z mandarynką na czele), nuty trawiaste, sosnowe i żywiczne. Całość jest rześka, jednak nie tak intensywna jak w innych piwach tego typu, które dane mi było pić. Nie można nic złego powiedzieć o aspekcie zapachowym, jednak brakuje mi tutaj jakiegoś porażającego uderzenia.
W smaku piwo jest nad wyraz ułożone, goryczka jest zdecydowanie aromatyczna, średniej intensywności. Nie uderza jednak z impetem, a raczej pojawia się w bardziej harmonijny sposób. Do tego dochodzą aromaty sosnowe, trawiaste i delikatnie cytrusowe. Piwo może nie jest tak intensywne i złożone jak piwa w stylach IPA czy IIPA, ale i tak naprawdę może smakować. Dzięki swojemu woltażowi, lekkiemu ugrzecznieniu, jest to świetny towarzysz sesyjny.
Podsumowując, naprawdę trzeba pochwalić zachodnich sąsiadów za ten niespotykany i nowy dla nich typ piwnego rzemiosła. Piwo smakuje wyśmienicie, nie ma czego się wstydzić w starciu z krajami zdecydowanie lepiej zaprawionymi w amerykańskich chmielach. Na koniec nie można zapomnieć o cenie, która w niemieckim getranku wynosiła w przeliczeniu ledwie 4 złote - to już jest naprawdę cena "na co dzień", którą idzie znieść. Gdyby tak któryś z niemieckich dyskontów wprowadził to piwo do swojej oferty (nawet okresowo) na rynku polskim (Aldi? Lidl?)... Zdecydowanie polecam.
Wiedząc, że Atlantik-Ale to piwo w stylu american pale ale spodziewałem się pokaźnej dawki chmielowych, aromatycznych nut i dokładnie to otrzymałem. Dominują tutaj cytrusy (z mandarynką na czele), nuty trawiaste, sosnowe i żywiczne. Całość jest rześka, jednak nie tak intensywna jak w innych piwach tego typu, które dane mi było pić. Nie można nic złego powiedzieć o aspekcie zapachowym, jednak brakuje mi tutaj jakiegoś porażającego uderzenia.
W smaku piwo jest nad wyraz ułożone, goryczka jest zdecydowanie aromatyczna, średniej intensywności. Nie uderza jednak z impetem, a raczej pojawia się w bardziej harmonijny sposób. Do tego dochodzą aromaty sosnowe, trawiaste i delikatnie cytrusowe. Piwo może nie jest tak intensywne i złożone jak piwa w stylach IPA czy IIPA, ale i tak naprawdę może smakować. Dzięki swojemu woltażowi, lekkiemu ugrzecznieniu, jest to świetny towarzysz sesyjny.
Podsumowując, naprawdę trzeba pochwalić zachodnich sąsiadów za ten niespotykany i nowy dla nich typ piwnego rzemiosła. Piwo smakuje wyśmienicie, nie ma czego się wstydzić w starciu z krajami zdecydowanie lepiej zaprawionymi w amerykańskich chmielach. Na koniec nie można zapomnieć o cenie, która w niemieckim getranku wynosiła w przeliczeniu ledwie 4 złote - to już jest naprawdę cena "na co dzień", którą idzie znieść. Gdyby tak któryś z niemieckich dyskontów wprowadził to piwo do swojej oferty (nawet okresowo) na rynku polskim (Aldi? Lidl?)... Zdecydowanie polecam.
Ocena końcowa: 8,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz