Alkohol: 5%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Niemcy
Kolor: [7/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [8/10]
Cena: 1,15€ (~4,80 zł) / 0,5 l [Niemcy - Bansin - Zisch Getrankewelt]
Uwagi: Bardziej ekskluzywna (co również potwierdza wyższa cena) wersja dobrze znanego również w Polsce hefeweizena - Franziskaner. Po przelaniu do szklanki otrzymujemy trunek w kolorze złotym, lekko mętny. Bliżej tej pszenicy wyglądem do lagerów, aniżeli typowych hefeweizenów. Piana jest zdecydowanie spora, do tego bardzo trwała, opada powoli i utrzymuje się do samego końca na tafli piwa. Na plus również całkiem niezłe, pasujące wysokie wysycenie dwutlenkiem węgla.
W zapachu piwo jest nad wyraz typową niemiecką pszenicą, niczym nie różni się od tańszych przedstawicieli tego gatunku. Pojawiają się tutaj nuty bananowe i goździkowe, do tego dochodzi średnia treściwość, minimalna metaliczność i woń alkoholu. Całość jest nieźle zbilansowane, ale niczym nie zaskakuje.
W smaku również jest do bólu gatunkowo, na pierwszym planie banany, goździki i w mniejszym stopniu wanilia. Do tego wyczuwalny posmak metaliczny, lekka alkoholowość i delikatna kwaskowatość. Całość smakuje tak jak powinna niemiecka pszenica smakować, z małymi opisanymi powyżej mankamentami, jednak brakuje tutaj jakiegoś pazura.
Podsumowując, jest to dobry hefeweizen, lepszy od większości (jak nie wszystkich) polskich prób odtworzenia na naszym rynku tego gatunku. Brakuje tutaj jednak czegoś, czym można by usprawiedliwić wyższą (na tle konkurencji) cenę tego piwa. Wypić na pewno warto, ale nie widzę sensu w szukaniu tej pszenicy na siłę (w Polsce jej jeszcze nie widziałem, a zwykły Franziskaner jest do dostania w niemal każdym większym hiper i supermarkecie).
W zapachu piwo jest nad wyraz typową niemiecką pszenicą, niczym nie różni się od tańszych przedstawicieli tego gatunku. Pojawiają się tutaj nuty bananowe i goździkowe, do tego dochodzi średnia treściwość, minimalna metaliczność i woń alkoholu. Całość jest nieźle zbilansowane, ale niczym nie zaskakuje.
W smaku również jest do bólu gatunkowo, na pierwszym planie banany, goździki i w mniejszym stopniu wanilia. Do tego wyczuwalny posmak metaliczny, lekka alkoholowość i delikatna kwaskowatość. Całość smakuje tak jak powinna niemiecka pszenica smakować, z małymi opisanymi powyżej mankamentami, jednak brakuje tutaj jakiegoś pazura.
Podsumowując, jest to dobry hefeweizen, lepszy od większości (jak nie wszystkich) polskich prób odtworzenia na naszym rynku tego gatunku. Brakuje tutaj jednak czegoś, czym można by usprawiedliwić wyższą (na tle konkurencji) cenę tego piwa. Wypić na pewno warto, ale nie widzę sensu w szukaniu tej pszenicy na siłę (w Polsce jej jeszcze nie widziałem, a zwykły Franziskaner jest do dostania w niemal każdym większym hiper i supermarkecie).
Ocena końcowa: 7-/10
Witam, niedawno miałem okazje spróbować tego piwa, choć edycja tegoroczna ma trochę inna etykietę (bordowo-czarna), nie ukrywam że piwo bardzo mi smakowało, piszesz że wg ciebie nie ma ono tzw "pazura" i tu moja prośba-mógłbyś polecić jakieś hefeweizeny "z pazurem" dostępne w Polsce?
OdpowiedzUsuń