Alkohol: 5,7%
Ekstrakt: 12,2%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [4/10]
Cena: 2,49 zł / 0,5 l [Piotr i Paweł]
Uwagi: Polski niepasteryzowany (ale wyjałowiony mikrofiltracją) lager z browaru Amber. Co ciekawe większość tego piwa lana jest do puszek (ponoć jest dostępne w butelce, ale nigdy takowej nie widziałem w żadnym ze sklepów, w których się zaopatruję). No cóż, może ma to jakieś podłoże biznesowe (walka z niepasteryzowanymi leżajskiem i kasztelanem o miano "must have" na każdym hipsterskim grillu?), ale wygląda to kiepsko.
Po przelaniu pojawia się w pełni złoty, klarowny trunek. Piana jest dosyć spora, ale szybko opada całkowicie, pozostawiając jedynie na ściankach malutkie fragmenty. Wysycenie dwutlenkiem węgla mogłoby być wyższe.
W zapachu dominuje słodowość i lekka zbożowość, jest nad wyraz zwyczajnie - dlatego nie ma co się nad tym za bardzo rozwodzić, jest lepiej niż w większości koncernówek, gorzej niż w ambitniejszych lagerach. Smakowo jest bardzo podobnie, słodowość, do tego bardzo delikatna goryczka (zdecydowanie lepiej smakowałoby to z wyższym stężeniem chmielowego ekstraktu dodanego w czasie produkcji piwa). Kiedy piwo jest zimne smakuje całkiem nieźle, o wiele gorzej wygląda to gdy uzyska ono po jakimś czasie niemal temperaturę pokojową - wtedy w aromacie pojawia się mocno wyczuwalny alkohol, który całkiem psuje całościowy obraz piwa.
Podsumowując, jest to typowy polski, słabo chmielony lager. Przy takiej cenie i niezłej dostępności jest całkiem niezłą alternatywą dla "niepasteryzowanych" koncernówek, aczkolwiek do picia nadaje się jedynie mocno schłodzony.
Po przelaniu pojawia się w pełni złoty, klarowny trunek. Piana jest dosyć spora, ale szybko opada całkowicie, pozostawiając jedynie na ściankach malutkie fragmenty. Wysycenie dwutlenkiem węgla mogłoby być wyższe.
W zapachu dominuje słodowość i lekka zbożowość, jest nad wyraz zwyczajnie - dlatego nie ma co się nad tym za bardzo rozwodzić, jest lepiej niż w większości koncernówek, gorzej niż w ambitniejszych lagerach. Smakowo jest bardzo podobnie, słodowość, do tego bardzo delikatna goryczka (zdecydowanie lepiej smakowałoby to z wyższym stężeniem chmielowego ekstraktu dodanego w czasie produkcji piwa). Kiedy piwo jest zimne smakuje całkiem nieźle, o wiele gorzej wygląda to gdy uzyska ono po jakimś czasie niemal temperaturę pokojową - wtedy w aromacie pojawia się mocno wyczuwalny alkohol, który całkiem psuje całościowy obraz piwa.
Podsumowując, jest to typowy polski, słabo chmielony lager. Przy takiej cenie i niezłej dostępności jest całkiem niezłą alternatywą dla "niepasteryzowanych" koncernówek, aczkolwiek do picia nadaje się jedynie mocno schłodzony.
Ocena końcowa: 6/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz