Alkohol: 6,3%
Ekstrakt: 16,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [8/10]
Cena: 8,60 zł / 0,5 l [Piwny Stan]
Uwagi: Black IPA z browaru Pinta, zasadniczo drugie takie piwo po Żytorillo z tego browaru, ale tym razem jest to wersja ortodoksyjna (bez użycia żyta). Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnobrunatny trunek. Piana w kolorze cappuccino jest spora (może nawet trochę za spora), mocno oblepiająca, opadająca w przeciętnym tempie i utrzymująca się długo. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej i całkiem nieźle tutaj pasuje.
W zapachu mamy sporo nut typowych dla ciemnych słodów, jest tutaj kawa, czekolada, karmel, prażony słonecznik i lekka paloność. Mamy też tutaj oczywiście aromat chmielowy, żywiczny, sosnowy i tytoniowy (jednak chmielowe nuty grają tutaj drugie skrzypce, bardziej w stylu American Stout). Piwo ma dosyć słodki charakter, po ogrzaniu lekko alkoholowy. Intensywność aromatów na poprawnym, ale nie wybitnym poziomie. Piwo pachnie dobrze, ale nie genialnie.
W smaku mamy średnią pełnię, która stara się być kontrowana przez średnią goryczkę chmielową (nie przeszkadzałoby gdyby była wyższa). Mamy tutaj znów miks nut słodowych (kawowych, czekoladowych, prażonego słonecznika) i chmielowych (sosna, żywica), które sprawiają świetne wrażenie. Piwo jest pomimo sporego ekstraktu i pełni nad wyraz pijalne, aczkolwiek bardziej w stylu American Stout, aniżeli typowego Black IPA. Poprawiłbym tylko jedną rzecz, sypnął więcej chmielu na goryczkę (+10 IBU jeszcze bardziej poprawiłoby pijalność i lepiej skontrowało pojawiającą się w piwie słodycz z cukrów resztkowych).
Podsumowując, bardzo dobre piwo, jedno z lepszych Black IPA na rodzimym rynku, nawet jeśli ciemne słody przeważają nad aromatami chmielowymi.
W zapachu mamy sporo nut typowych dla ciemnych słodów, jest tutaj kawa, czekolada, karmel, prażony słonecznik i lekka paloność. Mamy też tutaj oczywiście aromat chmielowy, żywiczny, sosnowy i tytoniowy (jednak chmielowe nuty grają tutaj drugie skrzypce, bardziej w stylu American Stout). Piwo ma dosyć słodki charakter, po ogrzaniu lekko alkoholowy. Intensywność aromatów na poprawnym, ale nie wybitnym poziomie. Piwo pachnie dobrze, ale nie genialnie.
W smaku mamy średnią pełnię, która stara się być kontrowana przez średnią goryczkę chmielową (nie przeszkadzałoby gdyby była wyższa). Mamy tutaj znów miks nut słodowych (kawowych, czekoladowych, prażonego słonecznika) i chmielowych (sosna, żywica), które sprawiają świetne wrażenie. Piwo jest pomimo sporego ekstraktu i pełni nad wyraz pijalne, aczkolwiek bardziej w stylu American Stout, aniżeli typowego Black IPA. Poprawiłbym tylko jedną rzecz, sypnął więcej chmielu na goryczkę (+10 IBU jeszcze bardziej poprawiłoby pijalność i lepiej skontrowało pojawiającą się w piwie słodycz z cukrów resztkowych).
Podsumowując, bardzo dobre piwo, jedno z lepszych Black IPA na rodzimym rynku, nawet jeśli ciemne słody przeważają nad aromatami chmielowymi.
Ocena końcowa: 8,5/10
Nie świruj ziomek specjalisty :D
OdpowiedzUsuń