Lista ocenionych piw

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Minister, Stout



Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: 13,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [5/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 5,50 zł / 0,5 l [Ministerstwo Browaru]

Uwagi: Minister to marka piw wytwarzanych kontraktowo dla poznańskiego Ministerstwa Browaru posiadającego sklep specjalistyczny, hurtownię piw i pub. Do tej pory piwa warzone były w browarze w Gościszewie (tym samym, gdzie swoje piwa produkuje AleBrowar) - był to pils (którego piłem i nie był zbyt wybitnym trunkiem) i hefeweizen. Pojawił się też w bardzo limitowanej ilości witbier. Po zeszłorocznych przygodach Ministerstwo Browaru postanowiło zlecić produkcję swoich piw innemu zaprawionemu w bojach z kontraktowcami browarze w Zawierciu (miejsce wypustu piw Pinty). Tym razem marka powróciła z 4 piwami: ciemną pszenicą, piwami w stylu ale i stout, oraz całkiem nowym pilsem. Sądząc po parametrach pierwsza trójka niemal na pewno jest produktami autorskimi Browaru na Jurze (odpowiednio Jurajskie Pszeniczne Ciemne, Zawiercie Bursztynowe i Zawiercie Czekoladowe). Pierwszy do degustacji trafił Minister Stout.

Po przelaniu do szklanki otrzymujemy ciemnobrązowy, pod światłem rubinowy trunek, który jest jednak trochę za jasny jak na piwo w stylu stout. Piana jest mała, szybko opada do ledwie obręczy, ale chociaż lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności, ale akurat tutaj nie przeszkadza to i pasuje do stylu.

W zapachu od razu pojawia się lekka konsternacja - spodziewałem się aromatów, które pamiętam z Zawiercia Czekoladowego, a dostaję nuty sztucznej czekolady i kawy zbożowej. Piwo w żadnym wypadku nie pachnie jak stout, brak tutaj nut palonych, gorzkiej czekolady, itd. Bliżej temu czemuś zdecydowanie do polskich ciemnych dolniaków. Czyżby Browar na Jurze tak sknocił swoje dobre piwo (muszę kiedyś do niego wrócić bo od czasu ostatniej degustacji minęło półtora roku), czy jednak Ministerstwo Browaru wprowadziło własne nieudane receptury?

W smaku jest nad wyraz wodniście (a mamy tutaj ponad 13 stopni plato w piwie!), po raz wtóry z aromatami taniej, sztucznej czekolady oraz kawy zbożowej. Nuty palone są ledwie wyczuwalne, tam samo bardzo delikatna goryczka. Plus wyłącznie za brak słodyczy, która jest zmorą wielu ciemnych polskich piw.

Podsumowując, Minister Stout jest piwem co najwyżej średnim, a z uwagi, że spodziewałem się powtórki z rozrywki (z Zawiercia Czekoladowego) to jest nawet sporym zawodem. Zastanawiam się tylko czy to browar w Zawierciu obniżył loty, czy też jednak pomimo przypadkowej zgodności parametrów była to autorska receptura chłopaków z Poznania?

Ocena końcowa: 5,5/10

1 komentarze:

  1. "Czyżby Browar na Jurze tak sknocił swoje dobre piwo[?]" - Piłem ostatnio, owszem, sknocił.

    OdpowiedzUsuń