Lista ocenionych piw

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Artezan, Chateau



Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: 17%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [3/10]

Cena: 15 zł / 0,5 l [Setka Pub]

Uwagi: Piwo w stylu Flanders Red Ale (tudzież Flemish Red Ale), które jednak często utożsamiane są z Flanders Brown Ale (znanymi również jako Oud Bruin. Jak by tego piwa nie nazywać to wszystkie nazwy wskazują na podobne cechy, tj. owocowo-winne nuty, kwaśność i niewielkie wysycenie. Piłem kiedyś piwo Liefmans Oud Bruin, które nie zrobiło na mnie zbyt dużego wrażenia (ale to może przez moją awersję do win). Artezan swoje piwo w tym stylu wypuścił w bardzo skromnej ilości (pozwalającej na numerowanie etykiet), a przed rozlewem piwo było leżakowane w beczkach (czy też jednej beczce) po winie bordeaux.

Po przelaniu do pokala otrzymujemy bursztynowo-rubinowy, dosyć ciemny trunek. Całość jest zdecydowanie mętna. Piana koloru beżowego jest mizerna i dosyć szybko opada do ledwie widocznej obręczy i kilku wysepek unoszących się na tafli piwa. Wysycenie dwutlenkiem węgla trzyma poziom dla tego typu piw i jest niemal zerowe - sam nie jestem fanem tego typu zabiegów (co wcale nie oznacza, że potrzebuję zabójczo wysokiego nasycenia).

W zapachu królują i dominują aromaty winne, cierpkie i kwaśne. Całości jest bardzo daleko od typowych piw (brak tutaj jakichkolwiek nut chmielowych, a nawet typowej dla tego typu barwy nuty słodowo-karmelowej). Na minus również lekko wyczuwalna woń alkoholu.

W smaku po pierwszym łyku otrzymałem coś w deseń półsłodkiego czerwonego wina, dosyć mocno rozwodnionego. Całość jest słodko-kwaśna i o tyle na ile rozumiem założenia stylu (i moje doświadczenia z piwem od Liefmansa) to brakuje tutaj cierpkości, a także jest zbytnio słodko. Po kilku łykach gdy podniebienie przyzwyczai się do aromatów wyczuć można nuty owoców ze śliwkami i wiśniami na czele, a także delikatną czekoladę. Całość jest mimo 17 stopni Plato ekstraktu początkowego i niezbyt wysokiego odfermentowania dosyć wodnista (gdyby nie etykieta powiedziałbym, że było to trzynastka, może czternastka). Brakuje mi tutaj również (ale akurat ten aspekt zgadza się ze stylem) goryczki chmielowej, która mogłaby przełamać słodkość i kwaśność piwa.

Podsumowując piwo jest wg mnie zbyt słodkie i zbyt mało cierpkie jak na ramy stylowe, a także zbyt mało goryczkowe i "piwne" jak na moje gusta. Jednak tego czego nie można odmówić piwu to pijalność, dzięki tej słodyczy jestem pewny, że większość osób nietolerujących typowego piwa nie miałaby z wypiciem takiej butelki problemu. Ciekawy (z poznawczego punktu widzenia) i do tej pory niespotykany w Polsce styl piwa w bardzo ugrzecznionej i dostosowanej dla większej populacji formie, ale jednak daleki od moich piwnych gustów.

Ocena końcowa: 7-/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz