Alkohol: 8,6%
Ekstrakt: 19,1%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: 11,90 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]
Uwagi: Imperial IPA z Kingpina. Po przelaniu do pokala otrzymujemy złoty, lekko opalizujący trunek. Piana jest średnio obfita, ale niezbyt trwała i nieoblepiająca ścianek. Prezentuje się przeciętnie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności - pasuje jak najbardziej.
W zapachu z jednej strony mamy słodowo-biszkoptową bazę, która miksuje się chmielowymi aromatami (cytrusy, kwiaty, białe owoce). Piwo ma dosyć słodki, nawet lekko landrynkowy charakter. Szkoda tylko, że intensywność jest co najwyżej przeciętna jak na IIPA.
W smaku mamy półpełny, nawet w kierunku pełnego charakter ze sporą słodyczą i średnią goryczką, która jednak nie jest w stanie skontrować w pełni słodyczy. Od początku pojawia się też męczący alkohol, a nawet lekko rozpuszczalnikowe nuty. Gdy się przez to przebrnie pojawiają się aromaty chmielowe, cytrusów, białych owoców, a także tytoniowe i ziemiste. Ogólnie piwo ma słabą pijalność i w tym aspekcie ciężko powiedzieć o nim cokolwiek dobrego.
Podsumowując, zdecydowanie zawód. Aromat może nie był wybitny, ale zwiastował porządne IIPA. Jednak przegięta słodycz, goryczka, której nie udaje się jej skontrować i sporo męczącego alkoholu powodują, że raczej nie zamierzam do niego wrócić.
Ocena końcowa: 7-/10
W zapachu z jednej strony mamy słodowo-biszkoptową bazę, która miksuje się chmielowymi aromatami (cytrusy, kwiaty, białe owoce). Piwo ma dosyć słodki, nawet lekko landrynkowy charakter. Szkoda tylko, że intensywność jest co najwyżej przeciętna jak na IIPA.
W smaku mamy półpełny, nawet w kierunku pełnego charakter ze sporą słodyczą i średnią goryczką, która jednak nie jest w stanie skontrować w pełni słodyczy. Od początku pojawia się też męczący alkohol, a nawet lekko rozpuszczalnikowe nuty. Gdy się przez to przebrnie pojawiają się aromaty chmielowe, cytrusów, białych owoców, a także tytoniowe i ziemiste. Ogólnie piwo ma słabą pijalność i w tym aspekcie ciężko powiedzieć o nim cokolwiek dobrego.
Podsumowując, zdecydowanie zawód. Aromat może nie był wybitny, ale zwiastował porządne IIPA. Jednak przegięta słodycz, goryczka, której nie udaje się jej skontrować i sporo męczącego alkoholu powodują, że raczej nie zamierzam do niego wrócić.
0 komentarze:
Prześlij komentarz