Alkohol: 6,7%
Ekstrakt: 16%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: 9,60 zł / 0,5 l [Raj Piwosza]
Uwagi: Black IPA z Brokreacji. Po przelaniu do pokala otrzymujemy brunatny trunek, który pod światłem nabiera rubinowych przebłysków. Piana w kolorze beżowym jest średnio obfita, ładna, oblepiająca i dosyć trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, aczkolwiek wyczuwalnym poziomie intensywności.
W zapachu dominuje aromat czekoladowy i kawowy. W mniejszym stopniu uaktywnia się nuta prażonego słonecznika, a aromaty chmielowe są tylko lekko nakreślone (głównie sosnowo). Piwo jest niezbyt intensywne, na dodatek po ogrzaniu wychodzi niewielka ilość woni alkoholu. Nie na tutaj innych wad sensorycznych, ale chmielowego aromatu brakuje jak na IPA.
W smaku mammy średnio wytrawne piwo, z średniej wielkości goryczką, która jest lekko zalegająca. Piwo jest delikatne i dosyć aksamitne w teksturze - to na plus. Na minus znów niewiele aromatu chmielowego. Niby jest trochę żywicznych i sosnowych nut, ale zdecydowanie za mało. Zdecydowanie więcej tutaj czekolady, kawy i trochę prażonego słonecznika. Znów również po ogrzaniu pojawia się trochę alkoholu. Ale nawet pomimo tego piwo jest całkiem pijalne, tylko ciągle brakuje intensywności aromatu chmielowego.
Podsumowując, piwo ma potencjał, ale trzeba tutaj wrzucić sporo więcej chmielu na aromat. Na ten moment raczej średnia półka wśród rodzimych Black IPA.
Ocena końcowa: 7,5/10
W zapachu dominuje aromat czekoladowy i kawowy. W mniejszym stopniu uaktywnia się nuta prażonego słonecznika, a aromaty chmielowe są tylko lekko nakreślone (głównie sosnowo). Piwo jest niezbyt intensywne, na dodatek po ogrzaniu wychodzi niewielka ilość woni alkoholu. Nie na tutaj innych wad sensorycznych, ale chmielowego aromatu brakuje jak na IPA.
W smaku mammy średnio wytrawne piwo, z średniej wielkości goryczką, która jest lekko zalegająca. Piwo jest delikatne i dosyć aksamitne w teksturze - to na plus. Na minus znów niewiele aromatu chmielowego. Niby jest trochę żywicznych i sosnowych nut, ale zdecydowanie za mało. Zdecydowanie więcej tutaj czekolady, kawy i trochę prażonego słonecznika. Znów również po ogrzaniu pojawia się trochę alkoholu. Ale nawet pomimo tego piwo jest całkiem pijalne, tylko ciągle brakuje intensywności aromatu chmielowego.
Podsumowując, piwo ma potencjał, ale trzeba tutaj wrzucić sporo więcej chmielu na aromat. Na ten moment raczej średnia półka wśród rodzimych Black IPA.
0 komentarze:
Prześlij komentarz