Alkohol: 6,2%
Ekstrakt: 16%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [4/10]
Cena: 8,59 zł / 0,33 l [Piwa Świata]
Uwagi: Ostatnie piwo z serii Kiwi, z browaru Widawa. Tym razem jest to Dark Ale, czyli Black IPA. Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnobrązowy, niemal czarny trunek. Piana koloru beżowego jest niezbyt obfita i dosyć szybko opada do niewielkiego kożucha, a przy tym lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla niezbyt wysokie i jak dla mnie pasowałoby tutaj jednak odrobinę wyższe.
W zapachu dominują aromaty czekolady mlecznej, śmietanki, pojawia się diacetyl. Do tego mamy kawę zbożową i cykorię. Całość pachnie jak milk stout, aromatów chmielowych jest jak na lekarstwo (dopiero po większym skupieniu idzie się czegoś w tym aspekcie doszukać). Samo piwo nie pachnie źle, diacetyl nie jest wadą, która by mi tu przeszkadzała, ale jednak do nut typowych dla Black IPA tutaj daleko.
W smaku jest podobnie, mamy diacetyl, nuty mleczne i śmietankowe. Pojawia się aromat czekoladowy, kawowy i lekko palony. Tutaj jednak mamy również średniej wielkości goryczkę (trochę szorstką jednak). Aromaty chmielowe pojawiają się pod postacią żywiczności i nut tytoniowo-ziemistych. Całość jest dosyć kremowa i aksamitna (to jest już norma w ciemniakach z Widawy i bardzo mi pasuje).
Podsumowując, piwo ma naprawdę niewiele wspólnego z Black IPA (czy tam Dark Ale), a zdecydowanie bardziej przypomina Milk Stout na sterydach. Piwo nie smakuje źle, nawet ten diacetyl zbytnio nie przeszkadza, ale jednak spodziewałem się czegoś innego.
W zapachu dominują aromaty czekolady mlecznej, śmietanki, pojawia się diacetyl. Do tego mamy kawę zbożową i cykorię. Całość pachnie jak milk stout, aromatów chmielowych jest jak na lekarstwo (dopiero po większym skupieniu idzie się czegoś w tym aspekcie doszukać). Samo piwo nie pachnie źle, diacetyl nie jest wadą, która by mi tu przeszkadzała, ale jednak do nut typowych dla Black IPA tutaj daleko.
W smaku jest podobnie, mamy diacetyl, nuty mleczne i śmietankowe. Pojawia się aromat czekoladowy, kawowy i lekko palony. Tutaj jednak mamy również średniej wielkości goryczkę (trochę szorstką jednak). Aromaty chmielowe pojawiają się pod postacią żywiczności i nut tytoniowo-ziemistych. Całość jest dosyć kremowa i aksamitna (to jest już norma w ciemniakach z Widawy i bardzo mi pasuje).
Podsumowując, piwo ma naprawdę niewiele wspólnego z Black IPA (czy tam Dark Ale), a zdecydowanie bardziej przypomina Milk Stout na sterydach. Piwo nie smakuje źle, nawet ten diacetyl zbytnio nie przeszkadza, ale jednak spodziewałem się czegoś innego.
Ocena końcowa: 6,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz