Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [5/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: ~4,50 zł / 0,5 l [Auchan]
Uwagi: Piwo warzone ze słodów jęczmiennego, pszenicznego i żytniego w browarze Jabłonowo (pod marką Manufaktura Piwna). Po przelaniu do szklanki otrzymujemy mało apetyczny, pomarańczowo-złoty, mocno mętny trunek. Lepiej wypada piana, która jest dosyć spora, opada w średnim tempie, nie oblepia jednak ścianek. Wysycenie dwutlenkiem węgla na całkiem niezłym, sporym poziomie intensywności.
W zapachu piwa dominują nuty słodowe, do tego dochodzi delikatna i ledwie wyczuwalna ziemista goryczka, niewielka zbożowość i lekko alkohol (ale ten ostatni nie jest ułożony i nie przeszkadza). Ocenę finalną trochę obniża uaktywniająca się po ogrzaniu piwa lekka kiszonka (na szczęście nie jest zbytnio intensywna).
W smaku piwo jest zdecydowanie słodowe, lekko słodkawe. Goryczki jest tutaj jak na lekarstwo. Sporo posmaków chlebowych i biszkoptowych (które są całkiem niezłe) przeplatają wskazująca na lekkie oznaki zepsucia kiszonka i landrynkowość. Smak ten jest jednak w oddali i pojawia się po ogrzaniu piwa, dlatego nie wpływa aż tak negatywnie na całościowy obraz jak w innych ewidentnie zepsutych piwach, które oceniałem przez ten aspekt o wiele surowiej.
Podsumowując, mimo kilku mankamentów nie jest to złe piwo, a gdyby je zniwelować byłby to całkiem niezły trunek, który mógłbym z pełną premedytacją polecać znajomym.
W zapachu piwa dominują nuty słodowe, do tego dochodzi delikatna i ledwie wyczuwalna ziemista goryczka, niewielka zbożowość i lekko alkohol (ale ten ostatni nie jest ułożony i nie przeszkadza). Ocenę finalną trochę obniża uaktywniająca się po ogrzaniu piwa lekka kiszonka (na szczęście nie jest zbytnio intensywna).
W smaku piwo jest zdecydowanie słodowe, lekko słodkawe. Goryczki jest tutaj jak na lekarstwo. Sporo posmaków chlebowych i biszkoptowych (które są całkiem niezłe) przeplatają wskazująca na lekkie oznaki zepsucia kiszonka i landrynkowość. Smak ten jest jednak w oddali i pojawia się po ogrzaniu piwa, dlatego nie wpływa aż tak negatywnie na całościowy obraz jak w innych ewidentnie zepsutych piwach, które oceniałem przez ten aspekt o wiele surowiej.
Podsumowując, mimo kilku mankamentów nie jest to złe piwo, a gdyby je zniwelować byłby to całkiem niezły trunek, który mógłbym z pełną premedytacją polecać znajomym.
Ocena końcowa: 6/10
ja piłem je nie tak dawno i żadnych oznak zepsucia nie zauważyłem. piwo smakowało wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń