Alkohol: 5%
Ekstrakt: 12%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: 7 zł / 0,5 l [Ministerstwo Browaru]
Uwagi: Druga z nowości zaprezentowana ostatnio przez AleBrowar. Tym razem piwo w stylu amber ale. Po przelaniu do szklanki otrzymujemy bursztynowo-miedziany trunek (jaśniejszy aniżeli mogłoby to wynikać ze zdjęcia), zdecydowanie mętny i lekko opalizujący. Piana koloru beżowego jest niezbyt duża, na dodatek szybko opada do niewielkiego kożuszka, który to utrzymuje się na powierzchni przez jakiś czas. Nasycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.
W zapachu piwo jest zdecydowanie intensywne (może nie aż tak bardzo jak niektóre IPA, ale i tak robi to wrażenie), dominują tutaj nuty typowe dla amerykańskich chmielów aromatycznych z cytrusami w postaci pomarańczy i mandarynek na czele. Do tego dochodzi lekka trawiastość, sosnowość, oraz delikatna słodkawa nuta, która przywodzi na myśl landrynki. Całość jest przyjemna, nieźle zbilansowana i naprawdę może się podobać.
Smakowo również jest dobrze, ale nie aż tak jak w kwestii zapachowej. Goryczka jest średnia (do niskiej), jednak z uwagi na niedużą treściwość piwa nie przeszkadza to aż tak jakby mogło w mocniejszych piwach typu IPA. Dominują tutaj aromaty trawiaste, sosnowe, cytrusowe i lekko żywiczne. Całość jest nieźle zbilansowana, przeplatana delikatną wanilią, biszkoptowością i lekką słodyczą. Brakuje mi tutaj jakiegoś pazura i większej intensywności. Piwo nie jest złe, wręcz przeciwnie - jest bardzo dobre, ale jak dla mnie "tylko bardzo dobre". W porównaniu do amber ale'a od BrewDog'a (5 A.M. Saint) wypada jednak trochę jak ubogi krewny.
Podsumowując, jest to bardzo smaczny, jednak nie wybitny ejl. Zdecydowanie lepszy od Ogni Szczęścia z Pinty, które chyba są najbliższe gatunkowo, ale na pewno warto jeszcze nad nim trochę popracować i zmodyfikować recepturę. Piwo ma spory potencjał, jednak nie jest on w aktualnej warce wykorzystany w 100%.
W zapachu piwo jest zdecydowanie intensywne (może nie aż tak bardzo jak niektóre IPA, ale i tak robi to wrażenie), dominują tutaj nuty typowe dla amerykańskich chmielów aromatycznych z cytrusami w postaci pomarańczy i mandarynek na czele. Do tego dochodzi lekka trawiastość, sosnowość, oraz delikatna słodkawa nuta, która przywodzi na myśl landrynki. Całość jest przyjemna, nieźle zbilansowana i naprawdę może się podobać.
Smakowo również jest dobrze, ale nie aż tak jak w kwestii zapachowej. Goryczka jest średnia (do niskiej), jednak z uwagi na niedużą treściwość piwa nie przeszkadza to aż tak jakby mogło w mocniejszych piwach typu IPA. Dominują tutaj aromaty trawiaste, sosnowe, cytrusowe i lekko żywiczne. Całość jest nieźle zbilansowana, przeplatana delikatną wanilią, biszkoptowością i lekką słodyczą. Brakuje mi tutaj jakiegoś pazura i większej intensywności. Piwo nie jest złe, wręcz przeciwnie - jest bardzo dobre, ale jak dla mnie "tylko bardzo dobre". W porównaniu do amber ale'a od BrewDog'a (5 A.M. Saint) wypada jednak trochę jak ubogi krewny.
Podsumowując, jest to bardzo smaczny, jednak nie wybitny ejl. Zdecydowanie lepszy od Ogni Szczęścia z Pinty, które chyba są najbliższe gatunkowo, ale na pewno warto jeszcze nad nim trochę popracować i zmodyfikować recepturę. Piwo ma spory potencjał, jednak nie jest on w aktualnej warce wykorzystany w 100%.
Ocena końcowa: 8/10
Dokładnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Smak Piwa
Ja mam jedno pytanie. Jak Ty wyciągasz ocenę końcową, bo jakoś patrząc na twoje różne recenzję, zawsze wyliczenia mi wychodzą różnie?
OdpowiedzUsuńOcena końcowa jest w pełni subiektywna i oderwana (po części) od ocen poszczególnych składowych (w sensie nie jest to żadna średnia arytmetyczna, ani nawet średnia ważona). W głównej mierze bierze pod uwagę smak piwa, bo to jest najważniejszy aspekt.
OdpowiedzUsuńJeśli piwo będzie miało kiepskie opakowanie, brzydki kolor i kiepską pianę, ale będzie smakowało genialnie to nie widzę problemów z wystawieniem 10/10.
Z drugiej strony jeśli sam smak będzie średni, zapach też, ale całościowa kompozycja będzie świetnie pijalna to ocena końcowa może być wyższa od każdej ze składowych.
Rozumiem, bo właśnie zawsze mi było ciężko się odnaleźć w tych Twoich ocenach końcowych. Ja stosuje u siebie zasadę:
OdpowiedzUsuńsmak i zapach - punkt x 10
kolor i piana - punkt x 5
opakowanie - punkt x 1
Każdy widzę ma inaczej i w sumie ma to swój urok także. Pozdrawiam - Tomek