Alkohol: 2%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [4/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [3/10]
Smak: [3/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [4/10]
Cena: promocyjne puszki rozdawane w kinie
Uwagi: Radler, który trafił do mnie totalnie przypadkowo. Ale skoro już go dostałem to czemu nie przetestować? Po przelaniu do pokala otrzymujemy mało piwny, wiśniowy w kolorze, klarowny trunek. Piana jest lekko różowa, obfita, szybko opada, ale na plus, że mocno oblepia ścianki (to pewnie zasługa ilości cukru/syropów dodanych do tego radlera). Wysycenie dwutlenkiem węgla na wysokim poziomie, jednak jeszcze akceptowalnym.
W zapachu mamy tylko i wyłącznie aromat czarnej porzeczki (za którą swoją drogą nie przepadam zbytnio). Nie ma tutaj nic piwnego, nie ma nawet limonki. Całość pachnie jak tani napój z czarnej porzeczki.
W smaku mamy ogromną, ulepkowatą, mega słodycz. Tutaj znów całość zawłaszcza czarna porzeczka, gdzieś tam w oddali pałęta się delikatna podbudowa słodowa. Pojawia się również lekko metaliczny posmak i niewielka kwaskowatość (to chyba jedyny element, który może spowodować, że człowiek pomyśli, że coś tam z limonką miało być).
Podsumowując, bardzo słaby, głównie przez przesadną słodycz radler. Dla mnie problemem jest jeszcze sam smak czarnej porzeczki. Zdecydowanie lepiej kupić sobie jakiegokolwiek bezsmakowego lagera i dolać do niego własnoręcznie zrobionej lemoniady, efekt będzie zdecydowanie lepszy :)
W zapachu mamy tylko i wyłącznie aromat czarnej porzeczki (za którą swoją drogą nie przepadam zbytnio). Nie ma tutaj nic piwnego, nie ma nawet limonki. Całość pachnie jak tani napój z czarnej porzeczki.
W smaku mamy ogromną, ulepkowatą, mega słodycz. Tutaj znów całość zawłaszcza czarna porzeczka, gdzieś tam w oddali pałęta się delikatna podbudowa słodowa. Pojawia się również lekko metaliczny posmak i niewielka kwaskowatość (to chyba jedyny element, który może spowodować, że człowiek pomyśli, że coś tam z limonką miało być).
Podsumowując, bardzo słaby, głównie przez przesadną słodycz radler. Dla mnie problemem jest jeszcze sam smak czarnej porzeczki. Zdecydowanie lepiej kupić sobie jakiegokolwiek bezsmakowego lagera i dolać do niego własnoręcznie zrobionej lemoniady, efekt będzie zdecydowanie lepszy :)
Ocena końcowa: 3/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz