Alkohol: 8,2%
Ekstrakt: 16%
Kraj pochodzenia: Czechy
Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [5/10]
Cena: 4,99 zł / 0,33 l [Lidl]
Uwagi: Piwo, które sądząc po kolorze (złotym, opalizującym), sporej wytrawności i ilości alkoholu miało być czymś w rodzaju czeskiej odpowiedzi na belgijskiego tripla. Piana jest średnio obfita, z drobnymi i średniej wielkości pęcherzykami, średnio trwała i lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej (więc tutaj mało triplowo jest).
W zapachu mamy nuty winne i owocowe, do tego jest trochę alkoholowości, trochę nut chmielowych i nieduże utlenienie. Całość jest mało intensywna i dosyć płaska w odbiorze. Przy okazji mało tutaj nut belgijskich, ale ponieważ nie zadeklarowano tutaj żadnego "belgian" w nazwie nie będę się czepiał o to.
W smaku mamy sporą wytrawność z niewielką goryczką. Jest trochę podbudowy słodowej, głównie pod postacią nuty biszkoptowej. Pojawiają się estry, nuty winne i trochę belgijskich fenoli. Alkohol jest całkiem nieźle ukryty i o dziwo (bo nie spodziewałem się tego) piwo pije się całkiem przyjemnie.
Podsumowując, nie do końca wiem co to miało być, ale wyszło nie najgorzej. Piwo smakuje jak niezbyt wymagające belgijskie ejle z drugiej lub trzeciej ligi. Ale i tak lepiej niż niektóre rodzime próby uwarzenia piwa na tą modłę przez browary regionalne.
W zapachu mamy nuty winne i owocowe, do tego jest trochę alkoholowości, trochę nut chmielowych i nieduże utlenienie. Całość jest mało intensywna i dosyć płaska w odbiorze. Przy okazji mało tutaj nut belgijskich, ale ponieważ nie zadeklarowano tutaj żadnego "belgian" w nazwie nie będę się czepiał o to.
W smaku mamy sporą wytrawność z niewielką goryczką. Jest trochę podbudowy słodowej, głównie pod postacią nuty biszkoptowej. Pojawiają się estry, nuty winne i trochę belgijskich fenoli. Alkohol jest całkiem nieźle ukryty i o dziwo (bo nie spodziewałem się tego) piwo pije się całkiem przyjemnie.
Podsumowując, nie do końca wiem co to miało być, ale wyszło nie najgorzej. Piwo smakuje jak niezbyt wymagające belgijskie ejle z drugiej lub trzeciej ligi. Ale i tak lepiej niż niektóre rodzime próby uwarzenia piwa na tą modłę przez browary regionalne.
Ocena końcowa: 7-/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz