Alkohol: 7,8%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Włochy
Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: 14,99 zł / 0,33 l [Piwa Świata]
Uwagi: Drugie z zakupionych przeze mnie jakiś czas temu piw z włoskiego Birrificio del Ducato, tym razem w mocniejszej wersji Double IPA (tudzież Imperial IPA). Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemnozłoty, lekko herbaciany z delikatną zawiesiną nadającą lekkiej mętności trunek. Piana jest mała, nie oblepia ścianek i opada w średnim tempie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na trochę poniżej średniego poziomie intensywności, jednak w tym wypadku pasuje całkiem nieźle.
W zapachu dominują nuty żywiczne, sosnowe i trawiaste, pojawia się również lekka słodycz idąca w kierunku landynkowości. W mniejszym natężeniu pojawiają się również aromaty ziołowe i korzenne. Zdecydowanie brakuje tutaj owoców tropikalnych i cytrusów, które każdemu piwu w stylu IPA nadają pożądanej przeze mnie świeżości. Piwo pachnie dobrze, ciężko tutaj o jakieś uwagi negatywne, ale całość jest trochę zbyt ugładzona i średnio intensywna.
Smakowo mamy średniej mocy goryczkę, tylko delikatną słodycz i całkiem sporą treściwość. Piwo jest średnio intensywne w aromacie z żywicą, ziołami i sosną w tle. Do tego dochodzi lekka słoność, która raczej nie powinna się pojawiać (a po raz któryś już z kolei we włoskim piwie mam do tego aspektu uwagę). Nie jest to oczywiście mocny posmak i w żadnym wypadku nie przeszkadza w degustacji.
Podsumowując, piwo jest dobre (nawet dobre z plusem), ale jednak nie wybitne i do najlepszych przedstawicieli tego gatunku, które piłem (np. z Anderson Valley) się nie umywa.
W zapachu dominują nuty żywiczne, sosnowe i trawiaste, pojawia się również lekka słodycz idąca w kierunku landynkowości. W mniejszym natężeniu pojawiają się również aromaty ziołowe i korzenne. Zdecydowanie brakuje tutaj owoców tropikalnych i cytrusów, które każdemu piwu w stylu IPA nadają pożądanej przeze mnie świeżości. Piwo pachnie dobrze, ciężko tutaj o jakieś uwagi negatywne, ale całość jest trochę zbyt ugładzona i średnio intensywna.
Smakowo mamy średniej mocy goryczkę, tylko delikatną słodycz i całkiem sporą treściwość. Piwo jest średnio intensywne w aromacie z żywicą, ziołami i sosną w tle. Do tego dochodzi lekka słoność, która raczej nie powinna się pojawiać (a po raz któryś już z kolei we włoskim piwie mam do tego aspektu uwagę). Nie jest to oczywiście mocny posmak i w żadnym wypadku nie przeszkadza w degustacji.
Podsumowując, piwo jest dobre (nawet dobre z plusem), ale jednak nie wybitne i do najlepszych przedstawicieli tego gatunku, które piłem (np. z Anderson Valley) się nie umywa.
Ocena końcowa: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz