Alkohol: 6%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Belgia
Kolor: [6/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [9/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: 7,95 zł / 0,33 l [Piwa Świata]
Uwagi: Po przelaniu do pokala ukazuje się jasno-słomkowy, lekko mętny trunek. Piana przypomina tą z niemieckich weizenów, jest spora, powoli opada i bardzo mocno oblepia ścianki. Na dodatek jest zbita tak mocno, że jej konsystencja przypomina bitą śmietanę, która utrzymuje się do samego końca na poziomie ok 0,5 cm warstwy. Na plus również genialne wysycenie dwutlenkiem węgla, które jest nad wyraz wysokie i świetnie pasuje do piwa.
W zapachu dominują nuty bananowe, goździkowe i lekko cytrusowe. Całość jest ładnie zbilansowana, ale średnio intensywna (może przyczyną blokowania intensywności jest spora piana). Piwo pachnie przyjemnie, podobnie do niemieckich pszenic, jednak całość nie powoduje większej ekscytacji - jest po prostu dobra.
Smakowo jest już zdecydowanie lepiej, pojawiają się tutaj również typowe dla pszenic aromaty, tj. banany, goździki, cytrusy (tutaj na plan wysuwają się nuty grejpfrutowe), jednak całość jest bardzo intensywna i świetnie współgra. Pojawia się tutaj również lekka winność typowa belgijskim ejlom, jednak świetnie pasuje do całości, oraz niewielki aromat alkoholowy, który jednak w żadnym wypadku nie przeszkadza. Piwo smakuje jak najlepsze rasowe weizeny, jednak dzięki mocniejszej intensywności i lekkiemu winnemu przełamaniu jest chyba od nich nawet trochę lepsze.
Podsumowując, genialna belgijska pszenica, której bliżej do produktów z Niemiec aniżeli rodzimych przedstawicieli tego gatunku. Zdecydowanie polecam.
W zapachu dominują nuty bananowe, goździkowe i lekko cytrusowe. Całość jest ładnie zbilansowana, ale średnio intensywna (może przyczyną blokowania intensywności jest spora piana). Piwo pachnie przyjemnie, podobnie do niemieckich pszenic, jednak całość nie powoduje większej ekscytacji - jest po prostu dobra.
Smakowo jest już zdecydowanie lepiej, pojawiają się tutaj również typowe dla pszenic aromaty, tj. banany, goździki, cytrusy (tutaj na plan wysuwają się nuty grejpfrutowe), jednak całość jest bardzo intensywna i świetnie współgra. Pojawia się tutaj również lekka winność typowa belgijskim ejlom, jednak świetnie pasuje do całości, oraz niewielki aromat alkoholowy, który jednak w żadnym wypadku nie przeszkadza. Piwo smakuje jak najlepsze rasowe weizeny, jednak dzięki mocniejszej intensywności i lekkiemu winnemu przełamaniu jest chyba od nich nawet trochę lepsze.
Podsumowując, genialna belgijska pszenica, której bliżej do produktów z Niemiec aniżeli rodzimych przedstawicieli tego gatunku. Zdecydowanie polecam.
Ocena końcowa: 8,5/10
Pierwszy raz mam kontakt z tym piwem. Trzeba dopisać do listy piwnych celów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://smakpiwa.wordpress.com/