Alkohol: 5%
Ekstrakt: 12%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: ~7,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]
Uwagi: Piwo w stylu American Pale Ale, czyli słabsza ekstraktem i poziomem goryczki wersja AIPA w wykonaniu AleBrowaru. Po przelaniu do szklanki otrzymujemy złoty (nawet jasno złoty), lekko mętny (najpewniej od chmielenia na zimno) trunek, który bardzo przypomina swojego mocniejszego brata. Piana jest średnia, opada dosyć leniwie i lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na poziomie intensywności trochę poniżej średniej, jak dla mnie mogłoby być trochę wyższe (nadawałoby to większej rześkości).
W zapachu mamy nuty chmielowe, ale jednak brak tutaj moich ulubionych cytrusów. Pojawiają się za to aromaty korzenne, ziołowe, trawiaste i lekko pieprzne. Wyczuwalna jest również delikatna nuta słodowa. Całość mimo, że jest przeciętnie intensywna (na tle mocno chmielonych ejlów) to jednak jest dosyć rześka i przyjemna. Największą chyba wadą w tym aspekcie jest fakt, że Rowing Jack pachnie lepiej.
Smakowo mamy średniej intensywności goryczkę, która takim hop-head'om jak ja jest niemalże obojętna dla kubków smakowych. Piwo jest zdecydowanie wytrawne, wręcz lekko wodniste. Tutaj również próżno szukać cytrusów, w zamian mamy nuty trawiaste, ziołowe, korzenne i sosnowe. Całość jest idealnie pijalna, ale trochę jednak za grzeczna w porównaniu do tego do czego nas przyzwyczaił AleBrowar.
Podsumowując, piwo jest bardzo smaczne i zdecydowanie warte polecenia osobom zaczynającym zabawę z mocno chmielonymi trunkami (pijalność jest naprawdę wysoka). Ja jednak od tego browaru wymagam czegoś więcej. Gdyby tu było sporo chmielu Citra na aromat, sporo goryczkowego, żeby podbić IBU o co najmniej 50 jednostek to byłbym w siódmym niebie, a tak jednak pozostaje odrobina zawodu. Jednak piwo jak najbardziej warte spróbowania dla większości populacji.
W zapachu mamy nuty chmielowe, ale jednak brak tutaj moich ulubionych cytrusów. Pojawiają się za to aromaty korzenne, ziołowe, trawiaste i lekko pieprzne. Wyczuwalna jest również delikatna nuta słodowa. Całość mimo, że jest przeciętnie intensywna (na tle mocno chmielonych ejlów) to jednak jest dosyć rześka i przyjemna. Największą chyba wadą w tym aspekcie jest fakt, że Rowing Jack pachnie lepiej.
Smakowo mamy średniej intensywności goryczkę, która takim hop-head'om jak ja jest niemalże obojętna dla kubków smakowych. Piwo jest zdecydowanie wytrawne, wręcz lekko wodniste. Tutaj również próżno szukać cytrusów, w zamian mamy nuty trawiaste, ziołowe, korzenne i sosnowe. Całość jest idealnie pijalna, ale trochę jednak za grzeczna w porównaniu do tego do czego nas przyzwyczaił AleBrowar.
Podsumowując, piwo jest bardzo smaczne i zdecydowanie warte polecenia osobom zaczynającym zabawę z mocno chmielonymi trunkami (pijalność jest naprawdę wysoka). Ja jednak od tego browaru wymagam czegoś więcej. Gdyby tu było sporo chmielu Citra na aromat, sporo goryczkowego, żeby podbić IBU o co najmniej 50 jednostek to byłbym w siódmym niebie, a tak jednak pozostaje odrobina zawodu. Jednak piwo jak najbardziej warte spróbowania dla większości populacji.
Ocena końcowa: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz