Alkohol: 7%
Ekstrakt: 16%
Kraj pochodzenia: Rosja
Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]
Cena: 5,49 zł / 0,5 l [Piwa Świata]
Uwagi: Po przelaniu do pokala pojawia się czarny porter, który jedynie pod ostrym światłem przybiera kolor ciemno-rubinowy. Piana jest kolor cappuccino, jednak jej ilość niezbyt imponuje, na dodatek po kilku chwilach pozostaje jedynie niewielka obręcz i pojedyncze wysepki na tafli piwa. Wysycenie dwutlenkiem węgla nie powala, mogłoby być trochę wyższe.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to niski ekstrakt i niska zawartość alkoholu (przynajmniej w stosunku do przyjętych w Polsce standardów dotyczących portera bałtyckiego), ale chociaż kolor pozostał (w przeciwieństwie do np. ocenianego Utenosa). W zapachu dominują nuty czekoladowe i kawowe, zdecydowanie słabiej wyczuwalny jest karmel (w tym aspekcie bliżej do wyspiarskich porterów i stoutów górnej fermentacji). Do tego dochodzi lekki aromat orzechów i alkoholu. Alkohol jednak jest mało wyczuwalny i nie przeszkadza.
W smaku ujawnia się niewielka goryczka wynikająca z użycia słodów palonych, całkiem wysoka wytrawność (może nie taka jak w rodzimym Żywcu, jednak całkiem poprawna). Dominują tutaj nuty czekoladowe i kawowe, oraz w pomniejszym stopniu karmel i orzech włoski. Woń alkoholu jest tylko lekko wyczuwalna i nie przeszkadza. Całość jest nieźle zbilansowana, nad wyraz treściwa (mimo mniejszego ekstraktu nie czuć tego) i może smakować. Szkoda tylko, że nie ma tutaj czegokolwiek poza tym co oferuje niemal każdy polski porter.
Podsumowując, Baltika Porter to całkiem udane piwo, które jednak zbliżone jest bardzo do polskich produktów tego gatunku. Jeśli jest możliwość kupna w ludzkiej cenie, jak najbardziej polecam. W innym wypadku nie widzę sensu w jakiś większych poszukiwaniach.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to niski ekstrakt i niska zawartość alkoholu (przynajmniej w stosunku do przyjętych w Polsce standardów dotyczących portera bałtyckiego), ale chociaż kolor pozostał (w przeciwieństwie do np. ocenianego Utenosa). W zapachu dominują nuty czekoladowe i kawowe, zdecydowanie słabiej wyczuwalny jest karmel (w tym aspekcie bliżej do wyspiarskich porterów i stoutów górnej fermentacji). Do tego dochodzi lekki aromat orzechów i alkoholu. Alkohol jednak jest mało wyczuwalny i nie przeszkadza.
W smaku ujawnia się niewielka goryczka wynikająca z użycia słodów palonych, całkiem wysoka wytrawność (może nie taka jak w rodzimym Żywcu, jednak całkiem poprawna). Dominują tutaj nuty czekoladowe i kawowe, oraz w pomniejszym stopniu karmel i orzech włoski. Woń alkoholu jest tylko lekko wyczuwalna i nie przeszkadza. Całość jest nieźle zbilansowana, nad wyraz treściwa (mimo mniejszego ekstraktu nie czuć tego) i może smakować. Szkoda tylko, że nie ma tutaj czegokolwiek poza tym co oferuje niemal każdy polski porter.
Podsumowując, Baltika Porter to całkiem udane piwo, które jednak zbliżone jest bardzo do polskich produktów tego gatunku. Jeśli jest możliwość kupna w ludzkiej cenie, jak najbardziej polecam. W innym wypadku nie widzę sensu w jakiś większych poszukiwaniach.
Ocena końcowa: 7/10
Mocno zastanawiałem się nad kupnem tego piwa i zrezygnowałem. Jak widać była to błędna decyzja. Pora się poprawić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://smakpiwa.wordpress.com/
Niska zawartość alkoholu wynika z tego, że w Rosji podają minimalną ilość alkoholu, a nie uśrednioną. Dobry porter, polecam.
OdpowiedzUsuń