Alkohol: 8%
Ekstrakt: 19,1%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: 9 zł / 0,5 l [Przystanek Browar]
Uwagi: Imperial IPA z browaru Wrężel. Po przelaniu do pokala otrzymujemy bursztynowy, opalizujący trunek. Piana w kolorze kremowym jest średnio obfita, szybko opada do kożucha i lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności, mogłoby być odrobinę wyższe - nie zaszkodziłoby to mu wcale.
W zapachu mamy sporo nut przypieczonej skórki od chleba, pojawia się nawet kakao i karmel (nieduży, ale jednak). Do tego dochodzi niezbyt intensywna, ale wyczuwalna kanaliza. Aromat chmielowy jest bardzo ubogi, ciężko zgadnąć, że miało to być India Pale Ale. Na dodatek intensywność całości jest na niskim poziomie, co jeszcze bardziej oddala od deklarowanego stylu.
W smaku jest jednak lepiej. Kanalizy już nie ma (nuty siarkowe mają to do siebie, że szybko się ludzki nos do nich przyzwyczaja), jest za to spora pełnia i słodycz, która jednak całkiem nieźle kontrowana jest przez średniej wielkości goryczkę chmielową. Znów dominują nuty melanoidynowe (przypieczonej skórki od chleba), karmelowe, chlebowe, przypiekane i dopiero gdzieś dalej pojawiają się aromaty chmielowe, głównie żywiczne. Mało jest tutaj charakteru IIPA (czy też DIPA), ale piwo jest całkiem nieźle pijalne i jako tako się potrafi obronić. Na plus nieźle ukryty alkohol.
Podsumowując, jest to bardzo słaby przedstawiciel stylu Imperial (Double) IPA, ale całkiem przyjemne i pijalne piwo. Trochę aromat tutaj zawodzi, ale poza tym jest ok. Ode mnie rada, że albo zastanowić się nad zmianą nazwy i wyeliminowaniem kilku wad sensorycznych, albo dodawać sporo więcej chmielu na aromat, jeśli ma to być nadal IIPA.
W zapachu mamy sporo nut przypieczonej skórki od chleba, pojawia się nawet kakao i karmel (nieduży, ale jednak). Do tego dochodzi niezbyt intensywna, ale wyczuwalna kanaliza. Aromat chmielowy jest bardzo ubogi, ciężko zgadnąć, że miało to być India Pale Ale. Na dodatek intensywność całości jest na niskim poziomie, co jeszcze bardziej oddala od deklarowanego stylu.
W smaku jest jednak lepiej. Kanalizy już nie ma (nuty siarkowe mają to do siebie, że szybko się ludzki nos do nich przyzwyczaja), jest za to spora pełnia i słodycz, która jednak całkiem nieźle kontrowana jest przez średniej wielkości goryczkę chmielową. Znów dominują nuty melanoidynowe (przypieczonej skórki od chleba), karmelowe, chlebowe, przypiekane i dopiero gdzieś dalej pojawiają się aromaty chmielowe, głównie żywiczne. Mało jest tutaj charakteru IIPA (czy też DIPA), ale piwo jest całkiem nieźle pijalne i jako tako się potrafi obronić. Na plus nieźle ukryty alkohol.
Podsumowując, jest to bardzo słaby przedstawiciel stylu Imperial (Double) IPA, ale całkiem przyjemne i pijalne piwo. Trochę aromat tutaj zawodzi, ale poza tym jest ok. Ode mnie rada, że albo zastanowić się nad zmianą nazwy i wyeliminowaniem kilku wad sensorycznych, albo dodawać sporo więcej chmielu na aromat, jeśli ma to być nadal IIPA.
Ocena końcowa: 7,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz