Alkohol: 5%
Ekstrakt: 12,7%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [4/10]
Cena: 7,30 zł / 0,5 l [Centrala Piwna]
Uwagi: Amber American Ale z browaru Ursa Maior. Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemno-miedziany, klarowny trunek. Piana jest średniej wielkości, beżowa, dosyć mocno zbita, a przy tym ładnie i mocno oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla zdecydowanie poniżej średniej i zdecydowanie bliżej tutaj do wyspiarskich ejlów, aniżeli amerykańskich.
W zapachu dominują nuty przypieczonej skórki od chleba, lekko zbożowe, karmelowe i czekolady mlecznej. Z nut chmielowych mamy tutaj delikatną żywiczność i niewielką landrynkę. Całość pachnie zdecydowanie bardziej jak brytyjskie ESB. Do chmielowych, amerykańskich ejlów daleka droga. Nie znaczy wcale, że jest nieprzyjemnie - jest po prostu nie tak, jakbym się tego spodziewał.
W smaku mamy średnią pełnię, całkiem niezłą, długo finiszującą (ale nie w zalegający sposób) goryczkę. Do tego dochodzą aromaty melanoidynowe (przypieczone skórka od chleba), landrynkowe, żywiczne i lekko waniliowe. Całość jest świetnie pijalna i znika z pokala w zastraszającym tempie.
Podsumowując, nie jest to może typowy przedstawiciel stylu American Amber Ale (chmielu amerykańskiego nie ma tutaj za wiele), ale całość jest nieźle skomponowana i ekstremalnie pijalna. Ze swojej strony jestem na tak.
W zapachu dominują nuty przypieczonej skórki od chleba, lekko zbożowe, karmelowe i czekolady mlecznej. Z nut chmielowych mamy tutaj delikatną żywiczność i niewielką landrynkę. Całość pachnie zdecydowanie bardziej jak brytyjskie ESB. Do chmielowych, amerykańskich ejlów daleka droga. Nie znaczy wcale, że jest nieprzyjemnie - jest po prostu nie tak, jakbym się tego spodziewał.
W smaku mamy średnią pełnię, całkiem niezłą, długo finiszującą (ale nie w zalegający sposób) goryczkę. Do tego dochodzą aromaty melanoidynowe (przypieczone skórka od chleba), landrynkowe, żywiczne i lekko waniliowe. Całość jest świetnie pijalna i znika z pokala w zastraszającym tempie.
Podsumowując, nie jest to może typowy przedstawiciel stylu American Amber Ale (chmielu amerykańskiego nie ma tutaj za wiele), ale całość jest nieźle skomponowana i ekstremalnie pijalna. Ze swojej strony jestem na tak.
Ocena końcowa: 8-/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz