Lista ocenionych piw

poniedziałek, 18 listopada 2013

Grand Imperial Porter Chili



Alkohol: 8%
Ekstrakt: 18,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [3/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: 4,99 zł / 0,5 l [Piotr i Paweł]

Uwagi: Jestem miłośnikiem ognistej kuchni, ostre i niestrawne dla przeciętnego Kowalskiego salsy i sosy to dla mnie normalka, dlatego po pierwszej informacji o porterze bałtyckim z dodatkiem chili byłem dosyć mocno podekscytowany (jednak pierwsze recenzje ugasiły mój zapał i chęć na piwo dosyć mocno opadła). Jednak w końcu udało mi się całkiem przypadkiem zakupić butelkę owego trunku z browaru Amber.

Po przelaniu do pokala otrzymujemy czarny trunek, który pod światłem nabiera ciemno-fioletowych refleksów. Piana koloru beżowego jest średniej wielkości, jednak dosyć szybko opada do niewielkiego kożucha. Dodatkowo lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla poniżej średniej i w tym przypadku pasuje całkiem nieźle.

W zapachu mamy delikatną alkoholowość (ale w rodzimych porterach bałtyckich piłem już gorsze piwa pod tym względem), a dalej aromaty owoców leśnych (głównie jeżyny), lekko śliwkowe, palone i w ogólności niezbyt intensywne. Na minus wyczuwalna (na szczęście w niedużym natężeniu) guma balonowa, która nie powinna się tutaj znaleźć. Tutaj lekkie zaskoczenie bo w ogóle nie czuć chili, a największe zastrzeżenie można mieć do zbyt niskiej intensywności aromatów. Jednak samo piwo pachnie jak typowy, przeciętny porter bałtycki.

W smaku pierwsze co uderza to ostry i nieprzyjemny aromat alkoholowy, a po chwili spora ostrość papryczki chili, która przykrywa niemal wszystkie nuty. Poza tym udaje się wyczuć delikatnie ciemne owoce, sporą słodycz i niewielką goryczkę. Tutaj trzeba zaznaczyć, że ta ostrość, która odkłada się na przełyku jest bardzo nieprzyjemna i o ile uwielbiam ostrą kuchnię to w piwie nie jest to zbyt imponujące (może to jest wina konkretnie tego piwa, a może po prostu chili nie nadaje się do żadnego trunku tego typu).

Podsumowując, kiedyś Grand Imperial Porter był dla mnie najsmaczniejszym porterem (bo bardziej czekoladowym i "stoutowym" aniżeli inne rodzime produkty w tym stylu), jednak od jakiegoś czasu mocno obniżył jakość. Wersja z chili jest jeszcze słabsza. Dla mnie był to pierwszy i ostatni raz z tym produktem z Ambera.

Ocena końcowa: 4/10

3 komentarze:

  1. W którym Piotrze można kupić GIPC? Pytam z ciekawości, bo drugi raz nie mam zamiaru go pić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam kupowałem w PiP na Osiedlu Kopernika (Poznań), ale widziałem też w kilku innych poznańskich sklepach tej sieci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jestem smakoszem piwa i niestety nie potrafie wyczuć tych wszystkich nut o których piszesz. Jak dla mnie to piwo smakuje tak jak zwykly Grand, z tym że jest pikantne i piecze w gardle :) Mi smakuje, lubie Granda, ma w sobie cos oryginalnego :) Piwo kupilam w Gdansku w delikatesach Kami na ulicy Partyzantów we wrzeszczu, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń