Lista ocenionych piw

wtorek, 26 lipca 2016

BrewDog w sześciu odsłonach na otwarciu BrewDog Warszawa

Otwarcie pubu BrewDog Warszawa to było wydarzenie - chociaż już nie takie jak otwarcia pierwszych multitapów w stolicy kilka lat temu. Nie zmienia to faktu, że sam browar robi piwa dobre i bardzo dobre. W tej szóstce nie trafiło się żadne słabe. Dostałem za to genialnego RISa poziomu światowego i bardzo dobre mocarze (mające odpowiednio niemal 14% i ponad 40% alkoholu). Zapraszam do recenzji.


BrewDog, Sink the Bismarck



Alkohol: 41%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [8/10]
Piana: [1/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [1/10]
Opakowanie: brak

Cena: 20 zł / 0,02 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: Legendarne piwo o mocy 41% - protoplastą tego stylu były niemieckie Eisbocki, czyli wymrażane koźlaki. Tutaj mamy do czynienia z wymrażanym Imperial IPA. Piwo w kolorze bursztynowym, klarowne, bez jakiejkolwiek piany i nasycenia dwutlenkiem węgla (ale nie ma co się dziwić przy takiej mocy).

W zapachu mamy ewidentnie Imperial IPA, są chmielowe nuty, owoce tropikalne, żywica i oczywiście sporo alkoholu, ale nie jest to ordynarny spirytus, a raczej nuta bardziej przypominająca dobre destylaty.

W smaku mamy sporo chmielowych nut, dużą goryczkę i oczywiście sporo alkoholu, który grzeje, ale bardzo dobrze pasuje. Ewidentnie można powiedzieć, że Sink the Bismarck smakuje jak piwo - jak bardzo dobre piwo.

Podsumowując, zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Nie jest to "barwiona wódka", a bardzo mocne, świetnie smakujące piwo.

Ocena końcowa: 8,5/10


BrewDog, Jet Black Heart



Alkohol: 4,7%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [9/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 7 zł / 0,16 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: Milk Stout o ciemnobrunatnym kolorze i świetnej, kremowej, gęstej, trwałej i ładnie oblepiającej pianie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.

W zapachu mamy mleczną czekoladę i trochę paloności. Piwo pachnie przyjemnie, ale niezbyt intensywnie. Jest dosyć proste, żeby nie powiedzieć, że prostackie.

Smakowo mamy wytrawne i trochę puste piwo z mleczną czekoladą, odrobiną kawy i paloności. Jest to coś pomiędzy Milk a Dry Stoutem, ale jest bardzo pijalne i przyjemne w odbiorze. Aksamitność przypomina trochę Guinnessa z azotem.

Podsumowując, nie jest to złe piwo, ale jest na wskroś grzeczne. Za grzeczne.

Ocena końcowa: 7,5/10


BrewDog, B Side: Proto Red Ale 2.0



Alkohol: 4,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [8/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,16 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: Kolor czerwono-bursztynowy, klarowny. Piana mała, ale oblepiająca całkiem nieźle ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności - jak w angielskich bitterach.

W zapachu mamy sporo chmielu, cytrusy, owoce tropikalne i żywicę. Jest również słodka, karmelowo-landrynkowa nuta. Ogólnie bardzo przyjemnie pachnący Red Ale, chociaż piłem już kiedyś lepsze piwo w tym stylu z tego browaru (5 A.M. Saint).

W smaku na początku pojawia się trochę mokrej ściery (któryś czerwony słód daje tą nutę, bo niemal każdy Irish Red Ale ma to samo), po chwili dociera jednak przyjemny chmielowy, żywiczno-cytrusowy aromat. Do tego dochodzi karmel, landrynki i średnia w kierunku niskiej goryczka, która przy dosyć wytrawnym charakterze całości daje całkiem niezłe połączenie.

Podsumowując, dobry, ale nie genialny Red Ale. Można śmiało spróbować.

Ocena końcowa: 8-/10


BrewDog, Elvis Juice



Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak

Cena: 8 zł / 0,16 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: IPA o złotym, klarownym kolorze, z małą, ale ładnie oblepiającą pianą. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.

W zapachu dominują nuty chmielowe, cytrusowe, owoców tropikalnych. Całość jest nie do końca intensywna, ale bardzo przyjemna. Smakowo mamy półwytrawne piwo z niezbyt wysoką goryczką. Jest trochę słodyczy i karmelu, sporo landrynki, owoców i aromatów przyprawowo-kardamonowych. Piwo nie powala jakoś zbytnio pijalność, ale nie można też powiedzieć, że jest złe.

Podsumowując, poprawne piwo, ciężko do czegoś się przyczepić, ale też (co na plus) ciężko za coś zganić.

Ocena końcowa: 7,5/10

BrewDog, Ship Wreck



Alkohol: 13,8%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak

Cena: 20 zł / 0,16 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: Wędzony Strong Ale. Piwo klarowne, złote. Piana mała i tylko lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie, przy prawie 14% alkoholu można wybaczyć.

W zapachu dominuje zdecydowanie torfowa wędzonka, dosłownie jak w jakimś Ardbegu lub innym tego typu whisky z Islay. Skoro torfowa wędzonka to palone przewody, rozgrzany asfalt. Czyli to co uwielbiam. Świetny aromat.

W smaku wychodzi sporo alkoholu, piwo jest pełne, słodkie, wędzone - torfowe. Dominują palone przewody, asfalt, ale wyczuć można też beczkowe i nawet lekko kokosowe nuty. Piwo jest nad wyraz degustacyjne, na pewno nie dla wszystkich.

Podsumowując, świetne piwo. Gdyby alkohol był lepiej ukryty mielibyśmy piwo chyba idealne. Zdecydowanie polecam nawet pomimo tego.

Ocena końcowa: 9-/10


BrewDog, Black Eyed King Imp



Alkohol: 11,8%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [10/10]
Piana: [2/10]
Zapach: [10/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [2/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: 65 zł / 0,33 l [BrewDog Warszawa]

Uwagi: BrewDog chwali się, że jest to najmocniejszy alkoholowy RIS, który zapuszkowano. Podejrzewam, że w USA można by znaleźć coś mocniejszego. Ale mniejsza o to, prawie 12% alkoholu robi wrażenie w puszcze jak i w butelce. Piwo ma kolor czarny jak smoła, piana beżowa jest mizerna, ale jednak pojawia się. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, niemalże zerowym poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty gorzkiej czekolady, w mniejszym stopniu kawy. Do tego sporo whisky, bourbona, trochę wanilii i owoców leśnych. Piwo jest bardzo aromatyczne, pralinowe, intensywne, genialne. Nie ma niczego do czego mógłbym się przyczepić.

W smaku jest nie gorzej. Sporo belgijskiej czekolady, pralin, lekka słodycz, gęstość i świetnie to kontrująca goryczka. Do tego nuty beczkowe, whisky i bourbonu, trochę kokosa i od groma aromatu rozpływającego się w całej jamie ustnej przy każdym łyku. Jedyny minus za alkohol, który mógłby być jeszcze lepiej ukryty. Piwo jest na wskroś degustacyjne, ale chce się każdy kolejny łyk,

Podsumowując, genialny Imperial Stout i jedno z najlepszych piw jakie kiedykolwiek piłem. Zdecydowanie polecam.

Ocena końcowa: 9,5/10

3 komentarze:

  1. 65zl za puszke z risem ? Troche chyba przesada. Chociaz opis wskazuje na konkretna zawartosc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź pod uwagę fakt, że piwo kupione w pubie, pubie warszawskim, a do tego pubie BrewDoga ;) Ale nawet przy takiej cenie warto.

      Usuń
    2. orientacyjna cena sklepowa pewnie miedzy 40-55. Sporo i tak.
      Jak sie pojawi w sklepie to pomyśle :)

      Usuń