Alkohol: 6,6%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Anglia
Kolor: [9/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [8/10]
Cena: 17,50 zł / 0,5 l [Centrala Piwna]
Uwagi: Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemny, niemal czarny trunek, który tylko pod ostrym światłem nabiera rubinowych przebłysków. Piana koloru beżowego jest całkiem spora, gęsta i kremowa. Powoli opada i bardzo potężnie oblepia ścianki. Prezentuje się na prawdę dostojnie. Wysycenie dwutlenkiem trochę poniżej średniej i całkiem nieźle tutaj pasuje.
W zapachu od razu po otwarciu butelki uderza potężna porcja chmielowych aromatów z nutami żywicznymi, sosnowymi i świerkowymi na czele. Do tego dochodzi delikatna paloność, kawowość i niewielka porcja gorzkiej czekolady. Całość pachnie zdecydowanie przyjemnie.
W smaku otrzymujemy sporą goryczkę, nuty chmielowe (żywiczne, sosnowe, trawiaste - brakuje mi tylko trochę cytrusów), a także typowe dla stoutów, poczynając od kawy i czekolady, na paloności i posmakach popiołowych kończąc. Całość mimo 6,6% alkoholu zdaje się być nad wyraz wytrawna, niemal wodnista. Jednak nie zmienia to faktu, że piwo pije się z niekłamaną satysfakcją.
Podsumowując, może Wild Raven jest trochę zbyt wytrawny, zbyt palony i przez to bliżej mu do stylu American Stout, aniżeli Black IPA, ale i tak jest wybornie. Ze swojej strony pomimo wysokiej ceny i tak polecam.
W zapachu od razu po otwarciu butelki uderza potężna porcja chmielowych aromatów z nutami żywicznymi, sosnowymi i świerkowymi na czele. Do tego dochodzi delikatna paloność, kawowość i niewielka porcja gorzkiej czekolady. Całość pachnie zdecydowanie przyjemnie.
W smaku otrzymujemy sporą goryczkę, nuty chmielowe (żywiczne, sosnowe, trawiaste - brakuje mi tylko trochę cytrusów), a także typowe dla stoutów, poczynając od kawy i czekolady, na paloności i posmakach popiołowych kończąc. Całość mimo 6,6% alkoholu zdaje się być nad wyraz wytrawna, niemal wodnista. Jednak nie zmienia to faktu, że piwo pije się z niekłamaną satysfakcją.
Podsumowując, może Wild Raven jest trochę zbyt wytrawny, zbyt palony i przez to bliżej mu do stylu American Stout, aniżeli Black IPA, ale i tak jest wybornie. Ze swojej strony pomimo wysokiej ceny i tak polecam.
Ocena końcowa: 9/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz