Lista ocenionych piw

środa, 27 lutego 2013

BrewDog, Rip Tide



Alkohol: 8%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Szkocja

Kolor: [10/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [9/10]

Cena: 14,95 zł / 0,33 l [Piwa Świata]

Uwagi: Imperialny stout z "punkowego ;)" BrewDoga, który przy zawartości alkoholu na poziomie 8% jest raczej słabszym przedstawicielem tego stylu. Etykieta jak zawsze na wysokim poziomie (na żywo robi zdecydowanie lepsze wrażenie niż to które oddają fotografie). Po przelaniu do pokala otrzymujemy czarny jak smoła (nawet pod ostrym światłem) trunek. Piana jest dosyć ciemna (kolor kakao lub kawy z mlekiem), średniej wielkości, jednak dosyć szybko opada do ledwie widocznego kożucha i trochę grubszej obręczy. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności, jednak tutaj nie przeszkadza i pasuje całkiem nieźle.

W zapachu dominują nuty porządnej, gorzkiej i drogiej czekolady. Do tego dochodzą aromaty karmelowe, toffi (ale nie jest to diacetyl) i ciemnych suszonych owoców. Całość wydaje się dosyć słodka w aromacie. Mimo całkiem urozmaiconych nut całość lekko obniża wyczuwalny (ale w bardzo delikatnym stężeniu) rozpuszczalnik, który jednak nie przeszkadza (jak to wygląda czasami w innych piwach).

Smakowo również dostajemy potężną dawkę gorzkiej czekolady, goryczka jest niezbyt intensywna, balansuje na pograniczu paloności słodowej (z palonych słodów użytych przy produkcji piwa) i chmielowych nut. Mamy tutaj również aromaty orzechów, lekko kwaśnawe (ale nie jest to kiszonka, raczej typowa dla stoutów przypadłość wynikająca z wykorzystania ciemnych słodów), a także ciemnych owoców i niewielką alkoholowość (która jednak nie przeszkadza). Całość jest dosyć lekka jak na ten styl, aczkolwiek nie wodnista. Myślę, że treściwość jest idealna do tego aby piwem się delektować (w domu w sniffterze) jak i  do tego aby wypić 2 pintowe szklanki w pubie po ciężkim dniu pracy.

Podsumowując, jest to świetny, ale nie pozbawiony wad RIS ze szkockiego BrewDoga, który po raz kolejny pokazuje, że zadęcie i rozdmuchanie marketingowe wcale nie muszą iść w parze z pogarszaniem się jakości piwa. Ze swojej strony polecam.

Ocena końcowa: 8,5/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz