Alkohol: 8%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Belgia
Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [10/10]
Nasycenie: [8/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: 11,95 zł / 0,33 l [Piwa Świata]
Uwagi: Piwo typu Imperial IPA, z założenia jeszcze bardziej goryczkowy i wytrawny od American IPA. Spodziewałem się po nim sporo (aczkolwiek z lekką dozą rezerwy po degustacji polskiego Ataku Chmielu), moje oczekiwania zostały spełnione z nawiązką.
Po przelaniu pojawia się trunek o kolorze miedzianym, bardzo mętnym, z średnio-małą pianą, która jednak utrzymuje się na piwie do samego końca. Wysycenie dwutlenkiem węgla jest bardzo dobre, idealnie pasuje do reszty piwa.
W zapachu piwo jest bardzo świeże i rześkie, dominują nuty cytrusowe, z mocno wydobywającym się aromatem grejpfrutowym. W dalszej oddali nuty kwiatowe. Intensywność zapachowa jest bardzo wysoka i już po odkapslowaniu butelki w całym pomieszczeniu unosi się opisywany aromat.
W smaku piwo jest nad wyraz goryczkowe, jednak w o wiele lepszej formie niż wspominany już Atak Chmielu z browaru Pinta. Chmielowość jest bardzo intensywna, jednak delikatna i jednostajna od pierwszego do ostatniego łyku. Poza goryczką pojawiają się aromaty cytrusowe (znów grejpfrut na czele), kwiatowe i lekko żywiczne. Mimo sporej ilości alkoholu w piwie, jest ono prawie nie wyczuwalne, a to co pozostaje jest jak najbardziej akceptowalne i przyjemne dla podniebienia.
Podsumowując jest to piwo genialne, jedno z najlepszych jakie do tej pory dane było mi kosztować. Cena jak na trunek z Belgii, na dodatek tego typu jest jeszcze akceptowalną. Zdecydowanie polecam.
Po przelaniu pojawia się trunek o kolorze miedzianym, bardzo mętnym, z średnio-małą pianą, która jednak utrzymuje się na piwie do samego końca. Wysycenie dwutlenkiem węgla jest bardzo dobre, idealnie pasuje do reszty piwa.
W zapachu piwo jest bardzo świeże i rześkie, dominują nuty cytrusowe, z mocno wydobywającym się aromatem grejpfrutowym. W dalszej oddali nuty kwiatowe. Intensywność zapachowa jest bardzo wysoka i już po odkapslowaniu butelki w całym pomieszczeniu unosi się opisywany aromat.
W smaku piwo jest nad wyraz goryczkowe, jednak w o wiele lepszej formie niż wspominany już Atak Chmielu z browaru Pinta. Chmielowość jest bardzo intensywna, jednak delikatna i jednostajna od pierwszego do ostatniego łyku. Poza goryczką pojawiają się aromaty cytrusowe (znów grejpfrut na czele), kwiatowe i lekko żywiczne. Mimo sporej ilości alkoholu w piwie, jest ono prawie nie wyczuwalne, a to co pozostaje jest jak najbardziej akceptowalne i przyjemne dla podniebienia.
Podsumowując jest to piwo genialne, jedno z najlepszych jakie do tej pory dane było mi kosztować. Cena jak na trunek z Belgii, na dodatek tego typu jest jeszcze akceptowalną. Zdecydowanie polecam.
Ocena końcowa: 9,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz