Alkohol: 9,3%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone
Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 15 zł / 0,3 l [Czeska Baszta]
Uwagi: Imperial Porter z amerykańskiego browaru High Water. Otrzymane piwo jest koloru ciemnobrunatnego. Piana beżowa jest obfita, gęsta, oblepiająca, ale mocno dziurawa i brzydka. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim, ale wyczuwalnym poziomie intensywności.
W zapachu mamy gorzką czekoladę, kawę, karmel i trochę estrów. Ogólnie piwo pachnie dobrze, przyjemnie, ale intensywność aromatów mogłaby być wyższa i ogólnie do ideału brakuje, żeby więcej się działo.
W smaku mamy słodkie, półpełne w kierunku pełnego piwo. Jest sporo alkoholu, który w połączeniu z nutami czekoladowymi daje posmaki pralin czekoladowych. Alkohol mocno nie przeszkadza, ale i tak mógłby być lepiej ułożony. Poza czekoladą mamy trochę paloności, kawę i karmel, oraz z drugiej strony estry i owoce leśne. Całość jest lekko kwaskowata i z uwagi na sporo estrów przypomina trochę miks Imperial Porteru z RISem i Barley Winem. Sporo się tutaj dzieje, jest smacznie, zdecydowanie degustacyjnie, ale brakuje czegoś co by dawało efekt "wow".
Podsumowując, bardzo smaczny, ale nie genialny Imperial Porter. Jeśli ktoś będzie miał okazję warto spróbować.
Ocena końcowa: 8/10
W zapachu mamy gorzką czekoladę, kawę, karmel i trochę estrów. Ogólnie piwo pachnie dobrze, przyjemnie, ale intensywność aromatów mogłaby być wyższa i ogólnie do ideału brakuje, żeby więcej się działo.
W smaku mamy słodkie, półpełne w kierunku pełnego piwo. Jest sporo alkoholu, który w połączeniu z nutami czekoladowymi daje posmaki pralin czekoladowych. Alkohol mocno nie przeszkadza, ale i tak mógłby być lepiej ułożony. Poza czekoladą mamy trochę paloności, kawę i karmel, oraz z drugiej strony estry i owoce leśne. Całość jest lekko kwaskowata i z uwagi na sporo estrów przypomina trochę miks Imperial Porteru z RISem i Barley Winem. Sporo się tutaj dzieje, jest smacznie, zdecydowanie degustacyjnie, ale brakuje czegoś co by dawało efekt "wow".
Podsumowując, bardzo smaczny, ale nie genialny Imperial Porter. Jeśli ktoś będzie miał okazję warto spróbować.
0 komentarze:
Prześlij komentarz