Alkohol: 6%
Ekstrakt: 15%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: [8/10]
Cena: 8,60 zł / 0,5 l [Piwa Świata]
Uwagi: Pracownia Piwa mimo, że nie jest na rynku zbyt długo to już się poznała z bardzo dobrej strony jeśli idzie o stouty i dlatego na każde piwo w owych stylach czekam z niecierpliwością. Foreign Extra Stout z dodatkiem w zasypie żyta brzmi jak najbardziej ciekawie (co więcej było mi już je dane pić kilkukrotnie w różnych knajpach i wiem, czego mogę się spodziewać po butelce). Sama nazwa wzięła się z adresu krakowskiego pubu Strefa Piwa, dla którego początkowo piwo powstało.
Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemno-brunatny, niemalże czarny trunek (i tutaj mały minusik ponieważ stout o ekstrakcie 15 stopni Plato powinien być czarny jak smoła - przynajmniej w mojej opinii). Piana koloru cappuccino mimo, że mała to całkiem ładnie oblepia ścianki, opada dosyć powoli do dosyć grubego kożucha i prezentuje się całkiem nieźle (na pewno zgodnie ze stylem). Wysycenie dwutlenkiem węgla na zdecydowanie niskim poziomie intensywności, jednak tutaj również wszystko jak najbardziej gra (aczkolwiek ze swojej strony dopowiem, że pite z pompy w tym aspekcie jest jeszcze lepsze).
W zapachu mamy intensywny aromat porządnej gorzkiej czekolady, sporo kawy i paloności, a do tego delikatną nutę orzechową. Całość pachnie nad wyraz intensywnie jak na stout (jednak stouty bez dodatku chmielu amerykańskiego najczęściej nie powalają aromatem, tutaj jest inaczej). Na plus również czysty profil aromatyczny piwa (nie ma tutaj żadnych estrów, rozpuszczalnika, wyższych alkoholi, itd.) - o ile w większości ejlów jest to problem tak w lżejszych niż RIS stoutach jest u mnie zawsze plusem (wolę się skupić na niuansach, które dają palone słody i zboża).
W smaku piwo jest dosyć wytrawne (a 6% alkoholu z takiego ekstraktu mogłoby wskazywać na sporą pełnię), bardzo aksamitne, z niedużą, ale wyczuwalną goryczką. Mamy tutaj sporo gorzkiej czekolady, kawy i paloności, trochę orzechów i delikatną nutę kwaskową (od palonych słodów). 6 Joseph's Street jest ekstremalnie pijalnym piwem i tej pijalności, oraz sesyjności mogłoby mu pozazdrościć niemal każde piwo w stylu stout uwarzone na polskim rynku, a mające 11-12 stopni Plato.
Podsumowując, jest to genialny, sesyjny stout i chyba aktualnie najlepsze piwo jakie mi było dane pić w tym roku (nawet biorąc pod uwagę piwa z USA, Włoch czy Anglii). Zdecydowanie polecam.
Po przelaniu do pokala otrzymujemy ciemno-brunatny, niemalże czarny trunek (i tutaj mały minusik ponieważ stout o ekstrakcie 15 stopni Plato powinien być czarny jak smoła - przynajmniej w mojej opinii). Piana koloru cappuccino mimo, że mała to całkiem ładnie oblepia ścianki, opada dosyć powoli do dosyć grubego kożucha i prezentuje się całkiem nieźle (na pewno zgodnie ze stylem). Wysycenie dwutlenkiem węgla na zdecydowanie niskim poziomie intensywności, jednak tutaj również wszystko jak najbardziej gra (aczkolwiek ze swojej strony dopowiem, że pite z pompy w tym aspekcie jest jeszcze lepsze).
W zapachu mamy intensywny aromat porządnej gorzkiej czekolady, sporo kawy i paloności, a do tego delikatną nutę orzechową. Całość pachnie nad wyraz intensywnie jak na stout (jednak stouty bez dodatku chmielu amerykańskiego najczęściej nie powalają aromatem, tutaj jest inaczej). Na plus również czysty profil aromatyczny piwa (nie ma tutaj żadnych estrów, rozpuszczalnika, wyższych alkoholi, itd.) - o ile w większości ejlów jest to problem tak w lżejszych niż RIS stoutach jest u mnie zawsze plusem (wolę się skupić na niuansach, które dają palone słody i zboża).
W smaku piwo jest dosyć wytrawne (a 6% alkoholu z takiego ekstraktu mogłoby wskazywać na sporą pełnię), bardzo aksamitne, z niedużą, ale wyczuwalną goryczką. Mamy tutaj sporo gorzkiej czekolady, kawy i paloności, trochę orzechów i delikatną nutę kwaskową (od palonych słodów). 6 Joseph's Street jest ekstremalnie pijalnym piwem i tej pijalności, oraz sesyjności mogłoby mu pozazdrościć niemal każde piwo w stylu stout uwarzone na polskim rynku, a mające 11-12 stopni Plato.
Podsumowując, jest to genialny, sesyjny stout i chyba aktualnie najlepsze piwo jakie mi było dane pić w tym roku (nawet biorąc pod uwagę piwa z USA, Włoch czy Anglii). Zdecydowanie polecam.
Ocena końcowa: 9/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz