Alkohol: 7%
Ekstrakt: 16,2%
Kraj pochodzenia: Holandia
Kolor: [7/10]
Piana: Mała, na dodatek szybko znika całkowicie [5/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [10/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [9/10]
Cena: ~7,99 zł / 0,33 l [Piotr i Paweł]
Uwagi: Mój pierwszy trappist (ponoć najbardziej różniący się od swoich belgijskich "braci"), więc ciężko oceniać w porównaniu do innych tego typu piw. Kolor ciemnoczerwony, przechodzący w brunatny, mętny. Zapach owocowo-kwiatowy, bardzo przyjemny, alkohol nie wyczuwalny (i tutaj wielkie brawa zważywszy na %).
W smaku bardzo rześki, o mocnej nucie owocowej (aczkolwiek całkiem innej niż piwa smakowe z dolewanymi syropami lub sokami), na pierwszym planie smak jabłka (a nawet bardziej jabłecznika). Pod koniec mimo podwyższenia temperatury ciągle ten genialny smak i zapach. Chyba jedno z nielicznych piw, które można by pić pół wieczoru, a i tak dalej byłoby tak samo dobre jak od razu po otwarciu. Minusy są dwa - kiepska piana i wysoka cena. Ale nie zmieniają one oceny końcowej.
Ocena końcowa: 9/10
Jedna uwaga: Leffe to nie są piwa trapistowskie, Trapiści nie mają z nimi nic wspólnego. To jest jeden z przykładów licencjonowanego warzenia przez świecki browar piwa, do którego "prawa autorskie" ma klasztor. W tym wypadku jest to klasztor Notre Dame de Leffe, w którym mnichami są Norbertyni. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWg http://en.wikipedia.org/wiki/Brouwerij_de_Koningshoeven La Trappe jest piwem trapistów (nie wiem skąd wziąłeś markę Leffe, która po moim małym researchu wygląda na całkiem inną niż La Trappe).
OdpowiedzUsuńAle zważywszy, że wikipedia jest średnim źródłem wiedzy, jeśli masz jakieś inne to chętnie poczytam :)
Pozdrawiam :)
Ech, przepraszam najmocniej, leżę chory w łóżku i nie wiedzieć czemu przeczytałem Leffe zamiast La Trappe. Oczywiście masz rację, sorry jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuń