Alkohol: 4,2%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Irlandia
Kolor: [9/10]
Piana: [10/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [5/10]
Cena: ~5,99 zł / 0,44 l [Piotr i Paweł]
Uwagi: Piwo, które pokazuje, że jak się chce to można warzyć "koncerniaka" znanego na całym świecie, produkowanego w ogromnych ilościach - a przy tym genialnego w smaku. Jest to najbardziej znany stout na kuli ziemskiej. Chyba najważniejszy produkt eksportowy Irlandii, kto nie pił powinien jak najszybciej nadrobić zaległości. Wersja Draught nalewana z puszki, która posiada opatentowany widget zawierający w środku azot, który wydobywając się przy otwarciu tworzy niepowtarzalną pianę (najbardziej podobną do tej nalewaną z kija w irlandzkich pubach).
Smak jest jak najbardziej typowy dla tego gatunku, wytrawny, mocno kawowy, aczkolwiek w moim subiektywnym rankingu piwo jest trochę słabsze od konkurenta z tego samego kraju - stouta Murphy's. Zdecydowanie polecam.
Ocena końcowa: 9-/10
Pełna zgoda, Guinness jest genialny, a Murphy's jeszcze lepszy. Tyle że ten ostatni jest tak trochę podrabiany jeśli chodzi o jego irlandzką naturę - warzy się go bowiem w Walii.
OdpowiedzUsuńTo zabawne, że szukając smakosza do piwa też trzeba zaleźć odpowiedniego, ze zbliżonym gustem. Moim zdaniem ta odmiana guinessa jest beznadziejna. Chyba, że trafiła mi się jakaś trefna partia. Kolor i piana ładne ale to nie to jest w piwie najważniejsze. Smak..właśnie, a może jego brak? Pijąc je w głowie krążyła myśl, że to piwo kiedyś było dobre, ale rozrobili je 50:50 z wodą i rozlali do puszek. Po piwie spodziewałem się fajerwerków, wiele o nim słyszałem. Okazało się rozczarowaniem. Gdyby nie biały obolon czekający na mnie w lodówce, niesmak trzymałby się znacznie dłużej.
OdpowiedzUsuńAle kto to widział pic Guinnessa z puszki? Darujcie sobie nawet proby recenzowania jesli nie piliscie tego stouta w Irlandzkim pubie. Po 8 latach w Irlandii jedyne czgo mi brakuje to wlasne lodowatego Guinnessa w piatek o 17.45 po meczacym tygodniu. Ehhh
OdpowiedzUsuńA piłeś tego Guinnessa z puszki z widgetem? Sam miałem już przyjemność pić w pubach i ze zwykłego nalewaka (gdzie do nagazowania służyła mieszanka dwutlenku węgla z azotem), jak i z pompy - różnice w porównaniu do tego co się otrzymuje z puszki minimalne, wręcz niezauważalne.
OdpowiedzUsuń