Alkohol: 6%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Szkocja
Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 4,80 € (~20 zł) zł / 0,236 l [El Pedal, Madryt, Hiszpania]
Uwagi: Piwo, które pochodzi ze szkockiego browaru Tempest. Nie miałem zamiaru będąc w Madrycie pić niehiszpańskich piw, ale owe nazywa się Dios Mio, uwarzone w stylu Jalapeno IPA, był to ostatni z odwiedzanych przeze mnie browarów i jakoś ubzdurałem sobie, że musi to być hiszpańskie piwo.
Ale jak już się trafiło to oceńmy. Piwo w kolorze słomkowym, mętne, bardziej jak American Wheat aniżeli IPA wygląda. Piana ładna, gęsta, oblepiająca i średnio trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu mamy aromat chmielowy, białych owoców i ogólnie tyle. Aromat jest nikły, nie ma tutaj niczego przeszkadzającego, ale nie ma też niczego za co można by pochwalić.
Smakowo dostajemy piwo półwytrawne z średniej wielkości goryczką, która na finiszu lekko pali (zapewne dzięki papryczkom jalapeno). Aromat nie powala intensywnością, pojawia się tutaj trochę białych owoców, ale ogólnie nie ma tutaj niczego rozbudowanego. Na plus całkiem niezła pijalność.
Podsumowując, piwo nie powala. Nie jest złe, ale też nie jest jakoś wybitnie dobre. Można sobie odpuścić, chyba, że ktoś lubi papryczki jalapeno (chociaż ja lubię, a i tak drugi raz bym się nie skusił).
Ocena końcowa: 7/10
Ale jak już się trafiło to oceńmy. Piwo w kolorze słomkowym, mętne, bardziej jak American Wheat aniżeli IPA wygląda. Piana ładna, gęsta, oblepiająca i średnio trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu mamy aromat chmielowy, białych owoców i ogólnie tyle. Aromat jest nikły, nie ma tutaj niczego przeszkadzającego, ale nie ma też niczego za co można by pochwalić.
Smakowo dostajemy piwo półwytrawne z średniej wielkości goryczką, która na finiszu lekko pali (zapewne dzięki papryczkom jalapeno). Aromat nie powala intensywnością, pojawia się tutaj trochę białych owoców, ale ogólnie nie ma tutaj niczego rozbudowanego. Na plus całkiem niezła pijalność.
Podsumowując, piwo nie powala. Nie jest złe, ale też nie jest jakoś wybitnie dobre. Można sobie odpuścić, chyba, że ktoś lubi papryczki jalapeno (chociaż ja lubię, a i tak drugi raz bym się nie skusił).
0 komentarze:
Prześlij komentarz