W końcu dotarliśmy do końca piw pitych podczas WFP. W sumie 52 piwa a dzisiaj ostatnie 5, w tym genialna amerykańska legenda, dobre Dwa Smoki leżakowane w beczce po Starce i Tropical FES od angielsko-amerykańskiej kooperacji, a do tego przeciętny polski RIS i przeciętne włoskie IPA. Zapraszam do czytania.
Siren & Cigar City, Caribbean Chocolate Cake
Alkohol: 7,4%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [10/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 14 zł / 0,2 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Tropical FES z dodatkiem ziaren kakaowca, laktozy i drzewa cyprysowgo od angielskiego browaru Siren, uwarzonego w kooperacji z amerykańskim Cigar City. Piwo w czarnym kolorze z gęstą, kremową pianą w kolorze kawy z mlekiem. Piana niezbyt duża, ale trwała i ładnie oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.
W zapachu dominują nuty słodkiej czekolady i karmelu. Jest trochę wanilii i kwaskowatości. Piwo jest intensywne i całkiem przyjemne, ale po ogrzaniu wychodzi trochę alkohol.
W smaku piwo jest pełne, wręcz oleiste i słodkie - bardziej w stylu RISów. Goryczka na niskim poziomie i nie jest w stanie skontrować słodyczy. Mamy tutaj sporo owoców w aromacie, tropikalnych w stylu mango i papai, do tego truskawkę i trochę rumu, a także czekoladę i likier czekoladowy. Piwo jest przyjemne, ale na kilka łyków - później słodycz zaczyna męczyć.
Podsumowując, jak ktoś lubi słodkie stouty to zdecydowanie musi spróbować. Ja słodkie raczej z kontrą goryczki pokaźnych rozmiarów preferuję.
W zapachu dominują nuty słodkiej czekolady i karmelu. Jest trochę wanilii i kwaskowatości. Piwo jest intensywne i całkiem przyjemne, ale po ogrzaniu wychodzi trochę alkohol.
W smaku piwo jest pełne, wręcz oleiste i słodkie - bardziej w stylu RISów. Goryczka na niskim poziomie i nie jest w stanie skontrować słodyczy. Mamy tutaj sporo owoców w aromacie, tropikalnych w stylu mango i papai, do tego truskawkę i trochę rumu, a także czekoladę i likier czekoladowy. Piwo jest przyjemne, ale na kilka łyków - później słodycz zaczyna męczyć.
Podsumowując, jak ktoś lubi słodkie stouty to zdecydowanie musi spróbować. Ja słodkie raczej z kontrą goryczki pokaźnych rozmiarów preferuję.
Ocena końcowa: 8/10
Stone Brewing, Double Bastard Ale
Alkohol: 11%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 29 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Legendarne imperialne IPA (tudzież American Strong Ale) z amerykańskiego Stone Brewing. Kolor miedziany, klarowny z pięknymi rubinowymi i złotymi przebłyskami. Piana beżowa, gęsta, kremowa, bardzo trwała i świetnie oblepiająca (można uwarzyć mocne piwo z idealną pianą). Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie, ale przy 11% alkoholu jak najbardziej pasuje.
W zapachu zdecydowanie dominują nuty chmielowe, żywiczne, sosnowe i czerwonych owoców. Całość sprawia wrażenie jakby wąchać skondensowane olejki chmielowe. Jest też trochę karmelu i przypieczonej skórki od chleba. Całość jest intensywna i bardzo przyjemna.
W smaku mamy słodkie, gęste i oleiste piwo ze sporą, lekko zalegającą goryczką. Dominuje i rządzi tutaj niezmiennie chmiel, olejek chmielowy, żywica i sosna. Całość jest intensywna, alkohol świetnie ukryty, a całość o dziwo świetnie pijalna. Świetne piwo, a cała jego legenda jest jak najbardziej zasłużona.
W zapachu zdecydowanie dominują nuty chmielowe, żywiczne, sosnowe i czerwonych owoców. Całość sprawia wrażenie jakby wąchać skondensowane olejki chmielowe. Jest też trochę karmelu i przypieczonej skórki od chleba. Całość jest intensywna i bardzo przyjemna.
W smaku mamy słodkie, gęste i oleiste piwo ze sporą, lekko zalegającą goryczką. Dominuje i rządzi tutaj niezmiennie chmiel, olejek chmielowy, żywica i sosna. Całość jest intensywna, alkohol świetnie ukryty, a całość o dziwo świetnie pijalna. Świetne piwo, a cała jego legenda jest jak najbardziej zasłużona.
Ocena końcowa: 9/10
Toccalmatto, Zona Cesarini
Alkohol: 6,6%
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak
Cena: 22 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: India Pale Ale od jednego z najbardziej znanych włoskich browarów, tj. Birrificio Toccalmatto. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana niezbyt obfita i niezbyt trwała, tylko lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej.
W zapachu dominuje nieprzyjemny aromat liści czarnej porzeczki, do tego dochodzi chmielowość (białe owoce). Całość jest intensywna jak na AIPA przystało, ale co z tego skoro zapach męczy. W smaku znów sporo aromatu liści czarnej porzeczki, średni charakter i sporą goryczkę. Piwo smakuje intensywnie, ale nieprzyjemnie.
Podsumowując, ciężko powiedzieć czy ten aromat dała jakaś odmiana chmielu czy to wina utlenienia - nie zmienia to faktu, że piwo nie dla mnie.
W zapachu dominuje nieprzyjemny aromat liści czarnej porzeczki, do tego dochodzi chmielowość (białe owoce). Całość jest intensywna jak na AIPA przystało, ale co z tego skoro zapach męczy. W smaku znów sporo aromatu liści czarnej porzeczki, średni charakter i sporą goryczkę. Piwo smakuje intensywnie, ale nieprzyjemnie.
Podsumowując, ciężko powiedzieć czy ten aromat dała jakaś odmiana chmielu czy to wina utlenienia - nie zmienia to faktu, że piwo nie dla mnie.
Ocena końcowa: 6/10
Browar Jana, Zajcew
Alkohol: 11%
Ekstrakt: 24%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 15 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Imperialny stout z Browaru Jana. Piwo w kolorze ciemnobrunatnym. Piana beżowa, średnio obfita, ale całkiem ładna, trwała i oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu dominuje gorzka czekolada i karmel, a w mniejszym stopniu orzechy. Całość jest intensywna i całkiem przyjemna, chociaż całkowity obraz psują lekko niewielka metaliczność i estry w kierunku gumy balonowej.
W smaku guma balonowa wychodzi jeszcze bardziej i przy akompaniamencie alkoholu i zmywacza do paznokci przywodzi na myśl pierwszego komercyjnego, polskiego RISa, tj. Dziadka Mroza z Artezana. Piwo jest pełne, bardzo słodkie z średniej wielkości goryczką, która nie jest w stanie skontrować przesadnej słodyczy. Do tego dochodzą karmel, czekolada i trochę estrów.
Podsumowując piwo za słodkie, a do tego musiała uciec temperatura fermentacji. Zdecydowanie do poprawy, na ten moment nie warto kupować.
W zapachu dominuje gorzka czekolada i karmel, a w mniejszym stopniu orzechy. Całość jest intensywna i całkiem przyjemna, chociaż całkowity obraz psują lekko niewielka metaliczność i estry w kierunku gumy balonowej.
W smaku guma balonowa wychodzi jeszcze bardziej i przy akompaniamencie alkoholu i zmywacza do paznokci przywodzi na myśl pierwszego komercyjnego, polskiego RISa, tj. Dziadka Mroza z Artezana. Piwo jest pełne, bardzo słodkie z średniej wielkości goryczką, która nie jest w stanie skontrować przesadnej słodyczy. Do tego dochodzą karmel, czekolada i trochę estrów.
Podsumowując piwo za słodkie, a do tego musiała uciec temperatura fermentacji. Zdecydowanie do poprawy, na ten moment nie warto kupować.
Ocena końcowa: 6,5/10
Pracownia Piwa, Dwa Smoki Starka Barrel Aged
Alkohol: 5,8%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 10 zł / 0,1 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Witbier IPA z Pracowni Piwa leżakowany w beczce po Starce, czyli popularnej kiedyś w Polsce i krajach nadbałtyckich wódce leżakowanej w beczkach dębowych (coś ala whisky z naszej części Europy). Piwo w kolorze jasnozłotym, mętne. Piana jest mała i lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu z jednej strony mamy aromaty chmielowe, z drugiej estry jabłkowe i brzoskwiniowe. Do tego dochodzi sporo woni alkoholowej (o dziwno niemęczącej i bardziej odbeczkowej niż z fermentacji). Całość jest intensywna, nie ma tutaj może efektu wow, ale też ciężko się przyczepić do czegoś.
W smaku mamy półwytrawne piwo z średniej wielkości goryczką. Jest lekko beczkowy aromat, ale jednak głównie dominują jabłka i w mniejszym stopniu brzoskwinie. Chmiel uciekł całkowicie, ale pomimo tego piwo jest całkiem niezłe i pijalne.
Podsumowując, piwo nie jest złe, ale też niczego nie urywa. Świeże Dwa Smoki są jednak lepszym piwem, więc nie zawsze leżakowanie w beczce poprawia walory.
W zapachu z jednej strony mamy aromaty chmielowe, z drugiej estry jabłkowe i brzoskwiniowe. Do tego dochodzi sporo woni alkoholowej (o dziwno niemęczącej i bardziej odbeczkowej niż z fermentacji). Całość jest intensywna, nie ma tutaj może efektu wow, ale też ciężko się przyczepić do czegoś.
W smaku mamy półwytrawne piwo z średniej wielkości goryczką. Jest lekko beczkowy aromat, ale jednak głównie dominują jabłka i w mniejszym stopniu brzoskwinie. Chmiel uciekł całkowicie, ale pomimo tego piwo jest całkiem niezłe i pijalne.
Podsumowując, piwo nie jest złe, ale też niczego nie urywa. Świeże Dwa Smoki są jednak lepszym piwem, więc nie zawsze leżakowanie w beczce poprawia walory.
Ocena końcowa: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz