Doszliśmy w końcu do piw pitych podczas trzeciego dnia festiwalu. Tym razem spora mieszanka, nie ma żadnych arcydzieł, ale wszystkie piwa trzymają poziom. Najbardziej na plus wybija się wędzona Kuna z Widawy. Zapraszam do czytania.
Brokreacja, My Name Is IBU
Alkohol: 8,1%
Ekstrakt: 19%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak
Cena: 12 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: 1000 IBU to chwyt marketingowy i marnowanie chmielu, ale dobrego IIPA nigdy za wiele. Piwo w kolorze złotym, klarowne (może bardzo lekko opalizujące). Piana gęsta, kremowa, trwała i ładnie oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla lekko poniżej średniej.
W zapachu dominują oczywiście aromaty chmielowe, bardzo intensywne i przyjemne, głównie sosnowe, iglaste i trawiaste. Mogłoby być tutaj więcej cytrusów, ale i tak piwo pachnie świetnie i intensywnie.
W smaku mamy półwytrawne piwo ze sporą i lekko zalegającą goryczką. Goryczka nie jest jednak jakoś ekstremalnie wysoka. Znów mamy nuty sosnowe i trawiaste i znów brakuje cytrusów oraz owoców tropikalnych. Na plus świetnie ukryty alkohol, na minus płaski smak i pustka. Jak na 19 stopni Plato bardzo mało się tutaj dzieje, brakuje ciała (słodowej podbudowy).
Podsumowując, aromat jest świetny, ale polecam popracować nad zasypem i stopniem odfermentowania.
W zapachu dominują oczywiście aromaty chmielowe, bardzo intensywne i przyjemne, głównie sosnowe, iglaste i trawiaste. Mogłoby być tutaj więcej cytrusów, ale i tak piwo pachnie świetnie i intensywnie.
W smaku mamy półwytrawne piwo ze sporą i lekko zalegającą goryczką. Goryczka nie jest jednak jakoś ekstremalnie wysoka. Znów mamy nuty sosnowe i trawiaste i znów brakuje cytrusów oraz owoców tropikalnych. Na plus świetnie ukryty alkohol, na minus płaski smak i pustka. Jak na 19 stopni Plato bardzo mało się tutaj dzieje, brakuje ciała (słodowej podbudowy).
Podsumowując, aromat jest świetny, ale polecam popracować nad zasypem i stopniem odfermentowania.
Ocena końcowa: 7,5/10
Reden, Master of Grains
Alkohol: 4,5%
Ekstrakt: 13%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Słody jęczmienny, pszeniczny i żytni, a do tego płatki owsiane oraz ryżowe. Zdecydowanie zbożowe piwo. W kolorze słomkowe, mocno mętne - w stylu Witbiera. Piana w kolorze beżowym, niezbyt trwała i tylko lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie na średnim poziomie intensywności.
W zapachu dominują fenole, głównie goździki. W mniejszym stopniu nuty bananów i jabłek. Całość przypomina niemieckie Hefeweizeny. Smakowo mamy wytrawne piwo z lekką kwaskowatością. Znów dominują goździki, w mniejszym stopniu banany, jabłka i drożdże. Całość jest dosyć płaska, ale o dziwo nieźle pijalna. Poprawne, ale nie wybitne piwo.
W zapachu dominują fenole, głównie goździki. W mniejszym stopniu nuty bananów i jabłek. Całość przypomina niemieckie Hefeweizeny. Smakowo mamy wytrawne piwo z lekką kwaskowatością. Znów dominują goździki, w mniejszym stopniu banany, jabłka i drożdże. Całość jest dosyć płaska, ale o dziwo nieźle pijalna. Poprawne, ale nie wybitne piwo.
Ocena końcowa: 7-/10
Pracownia Piwa, Wheat Wine Hey Now
Alkohol: 10%
Ekstrakt: 25%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,1 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Piwo, które ciężko przypasować do jakiegoś stylu. American Wheat o mocy Barley Wine, a do tego belgijskie drożdże. Piwo w kolorze złotym, mętne. Piana jest brzydka, dziurawa i szybko opadająca. Wysycenie na niskim poziomie intensywności.
W zapachu dominują fenole w stylu belgijskim, do tego dochodzą estry, głównie brzoskwinie. Brak tutaj aromatów chmielowych, mało się dzieje i mało tutaj Wheata a więcej z Tripla. Na plus wyłącznie dobrze ukryty alkohol.
W smaku alkohol niestety już wychodzi, ale nie jest ostry i o dziwo nie przeszkadza. Piwo jest pełne w kierunku półpełnego. Mamy całkiem przyjemne nuty pomarańczy, mandarynek i brzoskwiń. Brakuje trochę większej goryczki i chmielu w aromacie, ale poza tym piwo całkiem pijalne i przyjemne.
W zapachu dominują fenole w stylu belgijskim, do tego dochodzą estry, głównie brzoskwinie. Brak tutaj aromatów chmielowych, mało się dzieje i mało tutaj Wheata a więcej z Tripla. Na plus wyłącznie dobrze ukryty alkohol.
W smaku alkohol niestety już wychodzi, ale nie jest ostry i o dziwo nie przeszkadza. Piwo jest pełne w kierunku półpełnego. Mamy całkiem przyjemne nuty pomarańczy, mandarynek i brzoskwiń. Brakuje trochę większej goryczki i chmielu w aromacie, ale poza tym piwo całkiem pijalne i przyjemne.
Ocena końcowa: 8-/10
Pracownia Piwa, Krakowskie Śniadanie
Alkohol: 4,3%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,3 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Jasnozłoty, oaplizujący, lekki ejl od Pracowni Piwa z dodatkiem laktozy i kawy. Piana mała, średnio trwała, nie oblepia. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.
W zapachu całość przykrywa kawa, i to taka mocno palona, wchodząca w popiołowo-petowe nuty. Jest to ciekawe w jasnym piwie, ale bardzo jednowymiarowe i niektórym może przeszkadzać.
W smaku mamy półwytrawny charakter z średniej w kierunku niskiej goryczką. Znów dominują pety z kawą. Do tego dochodzą lekko słodkie, laktozowe zapewne posmaki, trochę biszkoptów i odrobina cytrusowej chmielowości. Piwo jest ciekawe, ale dosyć jednowymiarowe.
W zapachu całość przykrywa kawa, i to taka mocno palona, wchodząca w popiołowo-petowe nuty. Jest to ciekawe w jasnym piwie, ale bardzo jednowymiarowe i niektórym może przeszkadzać.
W smaku mamy półwytrawny charakter z średniej w kierunku niskiej goryczką. Znów dominują pety z kawą. Do tego dochodzą lekko słodkie, laktozowe zapewne posmaki, trochę biszkoptów i odrobina cytrusowej chmielowości. Piwo jest ciekawe, ale dosyć jednowymiarowe.
Ocena końcowa: 7,5/10
Widawa, Kuna
Alkohol: 4,6%
Ekstrakt: 11,6%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak
Cena: 6 zł / 0,2 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Wędzona APA z Widawy. Piwo złote, opalizujące. Piana jest mała, średnio trwała i lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla trochę poniżej średniej.
W zapachu mamy trochę nut siarkowych, trochę chmielowych (sosna i białe owoce) ale główny prym wiedzie wędzoność. Jest trochę oscypkowa, trochę w kierunku palonego drewna. Całość jest średnio intensywna i bardzo przyjemna.
W smaku znów mamy trochę zapałczanej siarki, do tego wytrawny charakter i sporą, wyczuwalną goryczkę chmielową. Chmielowych nut znów jest trochę, ale ciągle pierwsze skrzypce gra paloność i wędzoność. Całość jest lekka, nie przesadzona i bardzo pijalna. Świetne, sesyjne piwo. Tak powinno smakować Grodziskie "na sterydach".
W zapachu mamy trochę nut siarkowych, trochę chmielowych (sosna i białe owoce) ale główny prym wiedzie wędzoność. Jest trochę oscypkowa, trochę w kierunku palonego drewna. Całość jest średnio intensywna i bardzo przyjemna.
W smaku znów mamy trochę zapałczanej siarki, do tego wytrawny charakter i sporą, wyczuwalną goryczkę chmielową. Chmielowych nut znów jest trochę, ale ciągle pierwsze skrzypce gra paloność i wędzoność. Całość jest lekka, nie przesadzona i bardzo pijalna. Świetne, sesyjne piwo. Tak powinno smakować Grodziskie "na sterydach".
Ocena końcowa: 8,5/10
Szałpiw, Petronelka
Alkohol: 6,4%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 4 zł / 0,1 l [Warszawski Festiwal Piwa]
Uwagi: Saison z dodatkiem jałowca. Piwo w kolorze złotym, mętne. Piana ładna, gęsta, zbita, kremowa i trwała. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.
W zapachu dominują przyprawy (głównie jałowiec i pieprz) i fenole belgijskie, w mniejszym stopniu nuty kwiatowe. Całość jest intensywna i bardzo przyjemna. Brakuje tylko trochę estrów typowych dla Saisonów.
W smaku półwytrawny charakter z średnią w kierunku niskiej goryczką. Znów dominują przyprawy, jałowiec, pieprz i fenole. Do tego dochodzą aromaty kwiatowe i lekko estrowe. Piwo jest przyjemne i bardzo pijalne, po ogrzaniu lekko wychodzi alkohol, ale nie przeszkadza. Oby więcej takich Saisonów.
W zapachu dominują przyprawy (głównie jałowiec i pieprz) i fenole belgijskie, w mniejszym stopniu nuty kwiatowe. Całość jest intensywna i bardzo przyjemna. Brakuje tylko trochę estrów typowych dla Saisonów.
W smaku półwytrawny charakter z średnią w kierunku niskiej goryczką. Znów dominują przyprawy, jałowiec, pieprz i fenole. Do tego dochodzą aromaty kwiatowe i lekko estrowe. Piwo jest przyjemne i bardzo pijalne, po ogrzaniu lekko wychodzi alkohol, ale nie przeszkadza. Oby więcej takich Saisonów.
Ocena końcowa: 8-/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz