Lista ocenionych piw

niedziela, 4 marca 2012

Opat, Kvasnicak Pepper



Alkohol: 5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [2/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,65 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Od razu na wstępie muszę przypomnieć, że nie jestem sędzią piwnym i moje oceny są na wskroś subiektywne. Jeśli coś mi nie przypasuje to po prostu o tym piszę, bez wchodzenia w szczegóły czy tak miało być lub nie, czy tak definiowany jest dany styl. Piwo, które dzisiaj oceniam to smakowy jasny lager, jednak tym się różni od masy różnego rodzaju owocowych "piw" z dolewanym syropem, że tutaj dodatkiem jest pieprz.

Po przelaniu do butelki pojawia się trunek w kolorze złotym, trochę ciemniejszym od typowych pilsnerów. Piwo jest delikatnie mętne. Piana średniej wielkości, opadająca w niezbyt szybkim tempie, lebko oblepiając ściany. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

Zapach tego piwa w żaden, ale to żaden sposób do mnie nie przemawia. Powiedziałbym nawet więcej, po prostu mnie odpycha. Nie przeszkadza mi pieprz jako dodatek w niewielkich ilościach do dań, jednak tutaj aromat zielonego pieprzu zdominował całość. Poza nim (a nie jest to przyjemny aromat) nie wyczuwalne jest nic więcej. Wąchanie tego piwa sprawiało mi na prawdę sporo problemów.

W smaku nadal jest bardzo pieprznie, poza tym aromatem dochodzi w oddali tylko niewielka dawka słodowości i chmielu. Męczyłem to piwo, starając się dostrzec jakiegoś pozytywu dobre 40-50 minut, w końcu dałem sobie spokój i jakaś 1/3, która pozostała wylądowała w zlewie.

Podsumowując, już teraz wiem, że piwa z pieprzem to nie moja bajka i nigdy nie zamierzam się do nich zbliżać. Może komuś przypasuje, ja ze swojej strony w pełni subiektywny sposób mówię temu piwu NIE.

Ocena końcowa: 3/10

3 komentarze:

  1. Uwaga techniczna: To chyba nie jest Kvasnicak. Kvasniczaki z Opata są sprzedawane w plastiku, a w szkle piwa pasteryzowane.

    Samo piwo to raczej coś w rodzaju ciekawostki. Małe 0,33 mogę wypić od czasu do czasu tak dla "zmiany smaku" ale szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Często przy nazwach piw zagranicznych posiłkuję się ratebeer.com (czasami browar.biz) i akurat w tym pierwszym jest info o Opat Kvasnicak Pepper (nie ma nic Opat Pepper). Ale oczywiście oni też nie są nieomylni - poszukam informacji u źródła i ewentualnie zmienię nazwę.

    Dzięki za info, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że poszukuję niezbyt pijalnego piwa:) Szkoda, że w Warszawie jest na prawdę ciężko o jakiegokolwiek Opata. Tak czy siak muszę spróbować.

    Pozdrawiam,
    http://smakpiwa.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń