Piwne Podziemie, Sheep Rustler
Alkohol: 7,2%
Ekstrakt: 18%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 9 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Wee Heavy (inaczej Strong Scotch Ale) od Piwnego Podziemia. Piwo w kolorze brązowo-rubinowym. Piana mała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu pojawiają się nuty orzechowe, kawowe, czekoladowe, zbożowe. Całość jest słodka, niezbyt intensywna, ale całkiem przyjemna. Smakowo na plus dobrze ukryty alkohol i niezła jak na moc piwa pijalność. Goryczki nie ma tu za wiele, pojawiają się za to nuty czekoladowe, karmelowe, orzechowe.
Podsumowując, całkiem pozytywne zaskoczenie. Dobre piwo pomimo niezbyt ekstremalnego stylu, w którym zostało uwarzone.
W zapachu pojawiają się nuty orzechowe, kawowe, czekoladowe, zbożowe. Całość jest słodka, niezbyt intensywna, ale całkiem przyjemna. Smakowo na plus dobrze ukryty alkohol i niezła jak na moc piwa pijalność. Goryczki nie ma tu za wiele, pojawiają się za to nuty czekoladowe, karmelowe, orzechowe.
Podsumowując, całkiem pozytywne zaskoczenie. Dobre piwo pomimo niezbyt ekstremalnego stylu, w którym zostało uwarzone.
Ocena końcowa: 8-/10
Raduga, Russian Imperial Stout 28
Alkohol: 12,5%
Ekstrakt: 28%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [2/10]
Opakowanie: brak
Cena: ~15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Potężny mocą i ekstraktem RIS od Radugi. Piwo w kolorze niemalże czarnym. Piana brunatna, niezbyt obfita i niezbyt trwała, lekko oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niemal zerowym poziomie intensywności.
W zapachu dominuje gorzka czekolada, do tego orzechy i przyjemne utlenienie (suszona śliwka, rodzynki). Brakuje tutaj trochę większego pazura, a po ogrzaniu pojawia się lekki alkohol. Ogólnie jest dobrze, ale są lepsze RISy w tym aspekcie.
Smakowo mamy piwo słodkie z jednej strony, gęste, oleiste. Z drugiej zaś kontruje to spora goryczka. Piwo jest nie do końca ułożone (mogłoby jeszcze poleżeć trochę), wychodzi lekko alkohol - ale nie przeszkadza to jakoś mocno. Znów pojawia się szlachetne utlenienie, nuty owoców leśnych, sherry, rodzynek. Piwo smakuje dobrze, ale czegoś jednak zabrakło do ideału.
W zapachu dominuje gorzka czekolada, do tego orzechy i przyjemne utlenienie (suszona śliwka, rodzynki). Brakuje tutaj trochę większego pazura, a po ogrzaniu pojawia się lekki alkohol. Ogólnie jest dobrze, ale są lepsze RISy w tym aspekcie.
Smakowo mamy piwo słodkie z jednej strony, gęste, oleiste. Z drugiej zaś kontruje to spora goryczka. Piwo jest nie do końca ułożone (mogłoby jeszcze poleżeć trochę), wychodzi lekko alkohol - ale nie przeszkadza to jakoś mocno. Znów pojawia się szlachetne utlenienie, nuty owoców leśnych, sherry, rodzynek. Piwo smakuje dobrze, ale czegoś jednak zabrakło do ideału.
Ocena końcowa: 8/10
Baba Jaga, Session IPA Cranberry
Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 12,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Lekkie IPA z dodatkiem soku żurawinowego. Piwo w kolorze słomkowym, mętne. Piana spora, średnio trwała, ładnie oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.
W zapachu dominują nuty chmielowe, głównie białych owoców, liczi, lekko tropikalnie. Aromat jest rześki, przyjemny, średnio intensywny. W smaku dostajemy piwo półwytrawne, średnio goryczkowe i ekstremalnie pijalne, zdecydowanie w stylu West Coast. Żurawiny co prawda tutaj nie czuć, ale mamy sporo chmielu, niemalże nalewkę chmielową, białe owoce, owoce tropikalne i trochę cytrusów. Jednak największym plusem jest świetna sesyjność.
Podsumowując, bardzo udane piwo. Oby takich więcej.
W zapachu dominują nuty chmielowe, głównie białych owoców, liczi, lekko tropikalnie. Aromat jest rześki, przyjemny, średnio intensywny. W smaku dostajemy piwo półwytrawne, średnio goryczkowe i ekstremalnie pijalne, zdecydowanie w stylu West Coast. Żurawiny co prawda tutaj nie czuć, ale mamy sporo chmielu, niemalże nalewkę chmielową, białe owoce, owoce tropikalne i trochę cytrusów. Jednak największym plusem jest świetna sesyjność.
Podsumowując, bardzo udane piwo. Oby takich więcej.
Ocena końcowa: 8,5/10
Pinta, Kwas Eta
Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: 13,1%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 3 zł / 0,1 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Dyniowy kwasior, nieoczywiste połączenie, ale jakoś tak mi pasują nuty Pumpkin Ale z dodatkiem Sour, więc byłem ciekawe wyniku. Piwo nie prezentuje się zbyt okazale, jest błotniste, mętne, w kolorze rdzy. Można mówić, że taki urok użytych dodatków, ale efekt końcowy jest jaki jest. Piana jest mała, szybko opada do obręczy, nie oblepia. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu dominuje zdecydowanie kwaśność. Jest to aromat bardzo intensywny, niemalże jak woda z ogórków kiszonych. Ja to lubię, innym może przeszkadzać. Dzikość też się pojawia, ale jednak jest głównie kwaśno (taki czysty aromat bakterii kwasu mlekowego), intensywnie.
W smaku też dominuje kwaśność, buraki, woda z ogórków i trochę dzikości. Nie ma tutaj nic z Pumpkin Ale, żadnych przyprawowych nut, żadnych aromatów dyniowych, ale i tak piwo dzięki kwaśności jest bardzo odświeżające i pijalne.
Podsumowując, bardzo intensywny kwas bez dyni, dla mnie jak najbardziej pozycja godna spróbowania.
W zapachu dominuje zdecydowanie kwaśność. Jest to aromat bardzo intensywny, niemalże jak woda z ogórków kiszonych. Ja to lubię, innym może przeszkadzać. Dzikość też się pojawia, ale jednak jest głównie kwaśno (taki czysty aromat bakterii kwasu mlekowego), intensywnie.
W smaku też dominuje kwaśność, buraki, woda z ogórków i trochę dzikości. Nie ma tutaj nic z Pumpkin Ale, żadnych przyprawowych nut, żadnych aromatów dyniowych, ale i tak piwo dzięki kwaśności jest bardzo odświeżające i pijalne.
Podsumowując, bardzo intensywny kwas bez dyni, dla mnie jak najbardziej pozycja godna spróbowania.
Ocena końcowa: 8/10
Brokreacja, The Blogger
Alkohol: 8,1%
Ekstrakt: 18,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 9 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Piwo w stylu Cherry Smoked Pepper Rye Wood Aged Strong Ale uwarzone wg pomysłu grupy piwnych blogerów. Sam z tą inicjatywą nie miałem nic wspólnego, dlatego traktuję je jak każde inne piwo. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana średnio obfita, średnio trwała, lekko oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim aczkolwiek wyczuwalnym poziomie intensywności.
W zapachu aromat nie jest zbyt intensywny i dominują głównie nuty tytoniowo-drewniane. Ogólnie bez szału, mało intensywnie, mało zróżnicowanie. Smakowo mamy średnio pełne piwo z średniej wielkości goryczką. Dominują nuty pieprzowe, tytoniowe i drewniane. Jest sporo przypraw i lekko mentolowy charakter. Całość jest jednak średnio pijalna i trochę bez składu i ładu. Widać, że nie wystarczy dorzucić czegokolwiek do piwa i wyjdzie ok.
Podsumowując, było sporo hype'u w social mediach i piwnym, blogerskim światku, a wyszło co najwyżej poprawnie.
W zapachu aromat nie jest zbyt intensywny i dominują głównie nuty tytoniowo-drewniane. Ogólnie bez szału, mało intensywnie, mało zróżnicowanie. Smakowo mamy średnio pełne piwo z średniej wielkości goryczką. Dominują nuty pieprzowe, tytoniowe i drewniane. Jest sporo przypraw i lekko mentolowy charakter. Całość jest jednak średnio pijalna i trochę bez składu i ładu. Widać, że nie wystarczy dorzucić czegokolwiek do piwa i wyjdzie ok.
Podsumowując, było sporo hype'u w social mediach i piwnym, blogerskim światku, a wyszło co najwyżej poprawnie.
Ocena końcowa: 7-/10
Golem, Lilith
Alkohol: 10%
Ekstrakt: 24%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [9/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [3/10]
Opakowanie: brak
Cena: 15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Imperialny Stout z Golema. Piwo ciemnobrunatne, niemalże czarne. Piana mizerna, niezbyt trwała, po chwili znika całkiem. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie.
W zapachu mamy sporo kawy, gorzkiej czekolady i orzechów laskowych. Aromat jest intensywny i bardzo przyjemny. Zdecydowanie na plus.
Smakowo jest bardzo podobnie, sporo gorzkiej czekolady, kawy i orzechów laskowych. Trochę paloności, średniej wielkości goryczka, która nieźle kontruje lekką słodycz. Na minus wyłącznie lekko ostry charakter alkoholu. Mogłoby być lepiej ułożone, ale nawet z tym jednym małym minusikiem jest to świetny RIS, jeden z lepszych na rodzimym rynku.
W zapachu mamy sporo kawy, gorzkiej czekolady i orzechów laskowych. Aromat jest intensywny i bardzo przyjemny. Zdecydowanie na plus.
Smakowo jest bardzo podobnie, sporo gorzkiej czekolady, kawy i orzechów laskowych. Trochę paloności, średniej wielkości goryczka, która nieźle kontruje lekką słodycz. Na minus wyłącznie lekko ostry charakter alkoholu. Mogłoby być lepiej ułożone, ale nawet z tym jednym małym minusikiem jest to świetny RIS, jeden z lepszych na rodzimym rynku.
Ocena końcowa: 8,5/10
Browar Stu Mostów, WRCLW Schops
Alkohol: 4,3%
Ekstrakt: 14,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Schops to wrocławski styl piwa, który był tam warzony setki lat temu. Jego aktualna receptura została odtworzona w oparciu o badanie wielu różnych leciwych ksiąg z tamtych czasów. Nie jestem jakimś super entuzjastom odtwarzania zapomnianych stylów, bo są to najczęściej style nudne, a sam fakt istnienia kiedyś nie robi na mnie żadnego wrażenia. Niech wspomnę tylko, że najciekawsze zapomniane niemieckie style smakują mi najczęściej w nowoczesnych aranżacjach, często mało mających wspólnego z klasykiem.
Wracając jednak do samego Schopsa. Piwo w kolorze złotym, głębokim, mętne. Piana spora i całkiem trwała, a do tego ładnie oblepiająca ścianki. W tym aspekcie spory plus. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.
W zapachu dominują nuty słodowe, do tego trochę przyprawowych aromatów i to w zasadzie tyle. Nic się tutaj nie dzieje, intensywność nie powala. Nie ma jakichś większych wad sensorycznych, ale nie ma też niczego za co można pochwalić.
W smaku mamy piwo słodkie bez jakiejkolwiek (odczuwalnej) goryczki. Mamy trochę słodowej podbudowy, delikatną kwaskowatość, trochę słodowych i kwiatowych nut. Ale ogólnie mało się tutaj dzieje, a przez słodycz i brak goryczki piwo nie powala nawet pijalnością.
Podsumowując, piwo bardzo przeciętne, najgorsze, że niemal tak bezsmakowe jak eurolagery. Broni się głównie chyba tym, że nie pojawiło się tutaj nic (w sensie wad) czego piwowar by nie kontrolował.
Wracając jednak do samego Schopsa. Piwo w kolorze złotym, głębokim, mętne. Piana spora i całkiem trwała, a do tego ładnie oblepiająca ścianki. W tym aspekcie spory plus. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.
W zapachu dominują nuty słodowe, do tego trochę przyprawowych aromatów i to w zasadzie tyle. Nic się tutaj nie dzieje, intensywność nie powala. Nie ma jakichś większych wad sensorycznych, ale nie ma też niczego za co można pochwalić.
W smaku mamy piwo słodkie bez jakiejkolwiek (odczuwalnej) goryczki. Mamy trochę słodowej podbudowy, delikatną kwaskowatość, trochę słodowych i kwiatowych nut. Ale ogólnie mało się tutaj dzieje, a przez słodycz i brak goryczki piwo nie powala nawet pijalnością.
Podsumowując, piwo bardzo przeciętne, najgorsze, że niemal tak bezsmakowe jak eurolagery. Broni się głównie chyba tym, że nie pojawiło się tutaj nic (w sensie wad) czego piwowar by nie kontrolował.
Ocena końcowa: 6/10
Komitet, American Idiot
Alkohol: 6,1%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 8 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Komitet to inicjatywa kontraktowa warząca w szczyrzyckiej Marysi. Nie słyszałem o nich nic przed festiwalem, ale miałem ochotę na jakieś IPA i tak się jakoś napatoczyli. Piwo w kolorze głęboko złotym, ładnie się prezentujące. Piana świetna, spora, mocno oblepiająca ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.
W zapachu dominują nuty chmielowe, trawiaste i karmelowo-landrynkowe. Do tego pojawia się aldehyd octowy (zielone jabłko). Aromat nie powala, ale też nie jest jakoś mocno zły.
W smaku mamy średniej wielkości goryczkę, która zalega i jest męcząca (taninowa). Jest tutaj sporo karmelu, toffi, landrynki i nut trawiastych, a do tego zielone jabłko. Piwo nie powala pijalnością, męczy i zasadniczo przy takiej ilości IPA na rodzimym rynku nie ma co sobie nim zawracać głowy.
W zapachu dominują nuty chmielowe, trawiaste i karmelowo-landrynkowe. Do tego pojawia się aldehyd octowy (zielone jabłko). Aromat nie powala, ale też nie jest jakoś mocno zły.
W smaku mamy średniej wielkości goryczkę, która zalega i jest męcząca (taninowa). Jest tutaj sporo karmelu, toffi, landrynki i nut trawiastych, a do tego zielone jabłko. Piwo nie powala pijalnością, męczy i zasadniczo przy takiej ilości IPA na rodzimym rynku nie ma co sobie nim zawracać głowy.
Ocena końcowa: 6,5/10
Browar na Jurze, Cukierek albo Psikus
Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: brak
Cena: 10 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Pumpkin Ale z Browaru Na Jurze. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana średnio obfita, średnio trwała i całkiem nieźle oblepiająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla delikatnie poniżej średniej.
W zapachu dominują nuty przyprawowe, korzenne, kardamonu. Całość jest bardzo intensywna, ale trochę jednowymiarowa (ten kardamon). Zdecydowanie jest to Pumpkin Ale, może nawet trochę w kierunku Christmas Ale. Dyni nie ma co się doszukiwać.
Smakowo jest bardzo podobnie, dominuje i przeważa kardamon, gdzieś tam w oddali inne fenolowe i przyprawowe nuty. Ogólnie piwo jest jednowymiarowe, ale intensywne i całkiem przyjemne. Jak ktoś lubi tego typu Pumpkin Ale to jak najbardziej polecam.
W zapachu dominują nuty przyprawowe, korzenne, kardamonu. Całość jest bardzo intensywna, ale trochę jednowymiarowa (ten kardamon). Zdecydowanie jest to Pumpkin Ale, może nawet trochę w kierunku Christmas Ale. Dyni nie ma co się doszukiwać.
Smakowo jest bardzo podobnie, dominuje i przeważa kardamon, gdzieś tam w oddali inne fenolowe i przyprawowe nuty. Ogólnie piwo jest jednowymiarowe, ale intensywne i całkiem przyjemne. Jak ktoś lubi tego typu Pumpkin Ale to jak najbardziej polecam.
Ocena końcowa: 7/10
Pracownia Piwa, Devil Pact
Alkohol: 11,5%
Ekstrakt: 25%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [7/10]
Piana: [3/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: brak
Cena: 15 zł / 0,3 l [Poznańskie Targi Piwne]
Uwagi: Imperial Saison od Pracowni Piwa, który rzeczywiście jest imperialny. 25 stopni Plato i prawie 12% alkoholu robi wrażenie. Piwo w kolorze złotym, opalizujące. Piana jest mała i szybko opadająca. Lekko tylko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niskim poziomie intensywności.
W zapachu dominują nuty dzikie, kwaśne, octowe. Do tego trochę fenolowych aromatów. Całkiem ciekawy miks, ale mało mający wspólnego z typowym Saisonem. Na plus na pewno świetnie ukryty alkohol i spora intensywność aromatów.
W smaku piwo jest słodkie, kontrowane goryczką chmielową - a raczej jest to próba kontrowania, bo jednak słodycz gra pierwsze skrzypce przez co trochę męczy. Mamy tutaj sporo dzikości, kwaśności. Ogólnie nie jest to złe piwo, ale czegoś tutaj brakuje. Większej ilości aromatów, może trochę mniejszej słodyczy.
W zapachu dominują nuty dzikie, kwaśne, octowe. Do tego trochę fenolowych aromatów. Całkiem ciekawy miks, ale mało mający wspólnego z typowym Saisonem. Na plus na pewno świetnie ukryty alkohol i spora intensywność aromatów.
W smaku piwo jest słodkie, kontrowane goryczką chmielową - a raczej jest to próba kontrowania, bo jednak słodycz gra pierwsze skrzypce przez co trochę męczy. Mamy tutaj sporo dzikości, kwaśności. Ogólnie nie jest to złe piwo, ale czegoś tutaj brakuje. Większej ilości aromatów, może trochę mniejszej słodyczy.
Ocena końcowa: 7,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz