Alkohol: 5,5%
Ekstrakt: 14%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 2 zł / 0,1 l [Festiwal Birofilia 2014 w Żywcu]
Uwagi: Piwo, które ponoć jest po prostu przemianowanym na nową nazwę Piwem Świątecznym, które już jakiś czas temu recenzowałem. Jednak z piwami z małych browarów jest taka przypadłość, że często z warki na warkę potrafią się mocno różnić (i nie mówię tylko o nieplanowanych wadach sensorycznych), dlatego postanowiłem po raz drugi spróbować wędzonego ciemniaka z Widawy.
Otrzymany trunek jest koloru rdzawo-brązowego i wydaje się jaśniejszy niż Piwo Świąteczne. Piana w kolorze beżowym jest średnio obfita, opada w przeciętnym tempie i lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla poniżej średniej, ale pasuje tutaj całkiem nieźle.
W zapachu mamy z jednej strony aromaty wędzone, które są przyjemne, ale nie są zbyt intensywne, z drugiej pojawia się czekolada i delikatna kawowość. Całość jest przyjemna, ale brakuje mi trochę intensywności.
W smaku piwo jest dosyć pełne (powiedzmy półsłodkie), z niezbyt wysoką goryczką. Mamy tutaj tą przyjemną i znaną dla browaru Widawa aksamitność, pojawia się także delikatna wędzonka, czekolada, lekka kawowość i nuty słodowe. Piwo pije się nad wyraz dobrze, ale jednak brakuje mi tego efektu zaskoczenia, które pojawiło się u mnie, gdy piłem wersję pod nazwą Piwo Świąteczne.
Podsumowując, jest to ciągle świetny, pijalny trunek, który z jednej strony nie jest przesadnie przechmielonym ejlem na nowofalowych chmielach, z drugiej nie jest tym mitycznym bezbłędnym pilsem za 3 złote. Nie zmienia to faktu, że jest to bardzo udane piwo z Widawy.
Otrzymany trunek jest koloru rdzawo-brązowego i wydaje się jaśniejszy niż Piwo Świąteczne. Piana w kolorze beżowym jest średnio obfita, opada w przeciętnym tempie i lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla poniżej średniej, ale pasuje tutaj całkiem nieźle.
W zapachu mamy z jednej strony aromaty wędzone, które są przyjemne, ale nie są zbyt intensywne, z drugiej pojawia się czekolada i delikatna kawowość. Całość jest przyjemna, ale brakuje mi trochę intensywności.
W smaku piwo jest dosyć pełne (powiedzmy półsłodkie), z niezbyt wysoką goryczką. Mamy tutaj tą przyjemną i znaną dla browaru Widawa aksamitność, pojawia się także delikatna wędzonka, czekolada, lekka kawowość i nuty słodowe. Piwo pije się nad wyraz dobrze, ale jednak brakuje mi tego efektu zaskoczenia, które pojawiło się u mnie, gdy piłem wersję pod nazwą Piwo Świąteczne.
Podsumowując, jest to ciągle świetny, pijalny trunek, który z jednej strony nie jest przesadnie przechmielonym ejlem na nowofalowych chmielach, z drugiej nie jest tym mitycznym bezbłędnym pilsem za 3 złote. Nie zmienia to faktu, że jest to bardzo udane piwo z Widawy.
Ocena końcowa: 7,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz