Alkohol: 4,9%
Ekstrakt: 12,5%
Kraj pochodzenia: Polska
Kolor: [8/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [7/10]
Cena: 7,60 zł / 0,5 l [Piwa Świata]
Uwagi: Amber Ale z użyciem nowozelandzkich odmian chmielu z kolejnej kontraktowej inicjatywy o dość długiej nazwie Browar Centralny Piwa Rzemieślnicze. Piwo uwarzone w browarze Zodiak, który stał się chyba "domem" dla największej liczby kontraktowców.
Po przelaniu do pokala otrzymujemy miedziany, opalizujący trunek, który wygląda całkiem ładnie. Piana koloru beżowego jest niezbyt obfita, szybko opada do niewielkiej obręczy i nie oblepia ścianek. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności, przypominającym brytyjskie bittery czy ESB.
W zapachu mamy nuty chmielowe, żywiczne i tytoniowe, a także w mniejszym stopniu iglaste/sosnowe. Do tego dochodzi aromat herbaciany (ale nie jest to utlenienie, raczej od chmielu). Pojawia się także nieduży diacetyl, który daje aromat toffi i karmelu. Całość jest średnio intensywna.
W smaku mamy średnią pełnię, która z uwagi na niezbyt wysoką goryczkę i diacetyl dający nuty toffi jest trochę mdląca. Do tego dochodzą nuty karmelowe i chmielowe (żywica, tytoń, sucha granulowana herbata).
Podsumowując, nie jest to zbyt udane piwo, ale nie jest też jakoś mocno wadliwe (poza niedużym diacetylem nie ma się o co przyczepić). Smakuje trochę jak słabsze warki Ataku Chmielu i nie jest to raczej powód do dumy. Popracowałbym jeszcze trochę nad recepturą (poszedł bardziej w kierunku piwa wytrawnego, dorzucił chmielu na goryczkę i pozbył się diacetylu).
Po przelaniu do pokala otrzymujemy miedziany, opalizujący trunek, który wygląda całkiem ładnie. Piana koloru beżowego jest niezbyt obfita, szybko opada do niewielkiej obręczy i nie oblepia ścianek. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności, przypominającym brytyjskie bittery czy ESB.
W zapachu mamy nuty chmielowe, żywiczne i tytoniowe, a także w mniejszym stopniu iglaste/sosnowe. Do tego dochodzi aromat herbaciany (ale nie jest to utlenienie, raczej od chmielu). Pojawia się także nieduży diacetyl, który daje aromat toffi i karmelu. Całość jest średnio intensywna.
W smaku mamy średnią pełnię, która z uwagi na niezbyt wysoką goryczkę i diacetyl dający nuty toffi jest trochę mdląca. Do tego dochodzą nuty karmelowe i chmielowe (żywica, tytoń, sucha granulowana herbata).
Podsumowując, nie jest to zbyt udane piwo, ale nie jest też jakoś mocno wadliwe (poza niedużym diacetylem nie ma się o co przyczepić). Smakuje trochę jak słabsze warki Ataku Chmielu i nie jest to raczej powód do dumy. Popracowałbym jeszcze trochę nad recepturą (poszedł bardziej w kierunku piwa wytrawnego, dorzucił chmielu na goryczkę i pozbył się diacetylu).
Ocena końcowa: 7-/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz