Alkohol: nie podano
Ekstrakt: nie podano
Kraj pochodzenia: Niemcy
Kolor: [9/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: brak
Cena: 2,20 € (~9 zł) / 0,25 l [Niemcy - Wasserschloss Mellenthin]
Uwagi: Piwo z browaru restauracyjnego Wasserschloss Mellenthin, który znajduje się kilkanaście kilometrów od polskiej granicy (od Świnoujścia). Zatem będąc na wakacjach nad Bałtykiem w tych okolicach warto się tam wybrać. Na plus na pewno umiejscowienie browaru - znajduje się on w zabytkowym, XVI-wiecznym zamku (który wygląda raczej jak dworek), otoczonym sielskimi, wiejskimi krajobrazami. W trakcie krótkiego pobytu były dostępne bodaj 4 lub 5 piw, z czego spróbowałem recenzowanego tutaj schwarzbiera, a także weizena i hellesa. Na plus należy zaliczyć możliwość zamówienia piwa w szklance o pojemności 250 ml, co pozwala na bezproblemową degustację kilku piw.
Wracając do samej recenzji, otrzymany trunek jest koloru ciemno-miedzianego, wpadając w brunatny. Piana beżowa, średnio obfita, lekko oblepiająca i przeciętnie opadająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności (mogłoby być odrobinę wyższe).
W zapachu mamy nuty typowe dla schwarza, tj. karmelowe i słodkiej czekolady. Do tego dochodzi nuta orzechowa, a także aromat słodu pilzneńskiego, który daje takie zbożowe aromaty i jest typowy dla wielu browarów restauracyjnych (jednak nie przepadam za tym zbytnio).
W smaku piwo jest wytrawne, żeby nie powiedzieć, że wodniste, z tylko delikatnie zaznaczoną słodyczą (która jednak nie nadaje żadnej pełni, bardziej wynika z karmelowości) i kwaskowatością od ciemnych słodów. Znów dominują tutaj słodka czekolada i karmel, okraszone małą ilością orzecha.
Piwo, jak cały styl niczego nie urywa. Jest poprawnie, ale ciężko za cokolwiek pochwalić.
Wracając do samej recenzji, otrzymany trunek jest koloru ciemno-miedzianego, wpadając w brunatny. Piana beżowa, średnio obfita, lekko oblepiająca i przeciętnie opadająca. Wysycenie dwutlenkiem węgla na niezbyt wysokim poziomie intensywności (mogłoby być odrobinę wyższe).
W zapachu mamy nuty typowe dla schwarza, tj. karmelowe i słodkiej czekolady. Do tego dochodzi nuta orzechowa, a także aromat słodu pilzneńskiego, który daje takie zbożowe aromaty i jest typowy dla wielu browarów restauracyjnych (jednak nie przepadam za tym zbytnio).
W smaku piwo jest wytrawne, żeby nie powiedzieć, że wodniste, z tylko delikatnie zaznaczoną słodyczą (która jednak nie nadaje żadnej pełni, bardziej wynika z karmelowości) i kwaskowatością od ciemnych słodów. Znów dominują tutaj słodka czekolada i karmel, okraszone małą ilością orzecha.
Piwo, jak cały styl niczego nie urywa. Jest poprawnie, ale ciężko za cokolwiek pochwalić.
Ocena końcowa: 6,5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz