Lista ocenionych piw

środa, 12 września 2012

Książęce, Złote Pszeniczne



Alkohol: 4,9%
Ekstrakt: 12%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [5/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [5/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [9/10]

Cena: paczka od producenta

Uwagi: Druga z nowości od Kompanii Piwowarskiej, tym razem Książęce Złote Pszeniczne. Piwo nazbierało sporo negatywnych opinii w sieci, wg mnie nie do końca słusznie. Największym problemem większości jest to, że usilnie próbują z tego piwa zrobić hefeweizena, a producent w żadnym momencie nie deklaruje takiej przynależności (nawet w materiałach reklamowych pojawiają się karmelowość i goryczka, a nie ma nic na temat bananów i goździków). Wydaje mi się, że gdyby nazwać to piwo inaczej np. "Złote Wielozbożowe" to spora część negatywnych komentarzy nie miałaby racji bytu.

Przechodząc do meritum, po przelaniu do szklanki otrzymujemy mało urodziwy, zdecydowanie mętny, pomarańczowo-złoty trunek. Piana jest spora, dosyć mocno ubita (widać tutaj, że musiał być użyty słód pszeniczny), utrzymuje się na powierzchni przez niemal całą degustację i dosyć pokaźnie oblepia ścianki. Na plus całkiem niezłe, spore wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu piwo pachnie jak zwykły lager koncernowy, dominują tutaj nuty słodowe, lekko alkoholowe po ogrzaniu, a całość jest niezbyt intensywna. Nie uświadczymy tutaj bananów i goździków. Na plus może jedynie to, że nie ma też żadnych nieprzyjemnych zapachów.

Smakowo jest to piwo zdecydowanie słodowe, niezbyt intensywne w smaku. Do tego dochodzi delikatna słodycz, brak goryczki chmielowej i całkiem przyjemne posmaki biszkoptowe. W oddali pojawiają się ledwie wyczuwalne goździki, którym jednak daleko do tych z hefeweizenów. Na plus na pewno brak woni alkoholowej. Piwo jest nieźle zbilansowane i smakuje na pewno lepiej od zwykłego Tyskiego czy innych piw tego pokroju.

Podsumowując, trzeba po raz kolejny dopowiedzieć, że nie jest to hefeweizen. Bliżej temu piwu do zwykłego mętnego lagera, może ewentualnie dolniaka wielozbożowego. Smakuje poprawnie, może nawet poprawnie z plusem jeśli weźmiemy pod uwagę, że to dzieło dużego koncernu.

Ocena końcowa: 6-/10

4 komentarze:

  1. Zaskakująco wysoka ocena. Przecież Złote Pszeniczne robi czarny PR dla weizenów.

    Pozdrawiam,
    http://smakpiwa.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. producent deklaruje przynależność do weizena w samej nazwie piwa i to wystarczy. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piwo pszeniczne to nie tylko goździkowo-bananowy hefeweizen, ale też cytrusowo-kolendrowy witbier, kwaśny gose, wędzony grodzisz czy nawet fermentowany spontanicznie lambic.

    Czepianie się piwa tylko i wyłącznie z powodu tego, że smakuje inaczej niż nazwa na etykiecie mogłaby na pierwszy rzut oka wskazywać jest jak dla mnie kiepskim pomysłem (swoją drogą taki Rowing Jack z AleBrowaru ma na etykiecie India Pale Ale, ale z tym brytyjskim stylem ma mało wspólnego - toż to AIPA, a nie IPA, nikt jednak nie przyczepi się do jego smaku przez to).

    Nie widzę problemów z tym, że komuś nie smakuje to piwo bo jest np. po prostu mdłe i niesmaczne, ale jeśli jedynym krzykiem jest "brak bananów, brak goździków" to do mnie nie trafia taka ocena.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgodzę się z Kamilem. Argument o braku goździków to taki co żaden, ponieważ piwa pszeniczne ich mieć nie muszą, jeżeli nie są to hefe-weizeny. Ot, chociażby american wheat (który może być nawet dolnej fermentacji)

    American wheat beer does not use the traditional German weizenbier/weissbier yeast. The whole point of American wheat beer is to avoid the typical spicy/phenolic character of German wheat beers, which many brewers and beer drinkers find objectionable or unsaleable. Most micro and pub brewers use a conventional ale yeast, but doubtless there are bottom-fermented versions in use.
    źródło: http://morebeer.com/brewingtechniques/library/styles/1_1style.html

    OdpowiedzUsuń