Lwówek, Wrocławskie

Alkohol: 4,2%
Ekstrakt: 10%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 2,99 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się typowy w pełni klarowny złoty lager. Piana jest bardzo skromna, na dodatek błyskawicznie znika całkowicie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominują nuty słodowe i lekko orzechowe. Całość jest bardzo delikatna i chyba jej jedynym znaczącym plusem jest to, że nie przeszkadza w piciu. W smaku jest wyczuwalna lekka goryczka, jednak dominuje słodowość. Piwo jest mocno wodniste i dosyć mdłe, nie przekonało mnie za bardzo.

Podsumowując, jest to małe rozczarowanie z browaru Lwówek. Miał wyjść lekki lager na wzór czeskich desitek, a wyszło co wyszło, czyli nic nadzwyczajnego. Nie sądzę, aby to piwo trafiło jeszcze do mnie, jest sporo lepszych jasnych lagerów (nawet w wydaniu Polskim), którymi wolę się raczyć.

Ocena końcowa: 5,5/10

Aecht Schlenkerla, Rauchbier Marzen

Alkohol: 5,1%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Niemcy

Kolor: [9/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: ~7,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w ciemnym (niemal czarnym) kolorze, który pod światłem przybiera barwę rubinową. Piana jest całkiem spora, gęsta, kremowa, koloru jasnego cappuccino, które opada bardzo powoli. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje nuta wędzona, która nie do końca mi odpowiada, ale też nie odrzuca. Do tego dochodzi w zdecydowanie mniejszym stężeniu karmel, czekolada i wanilia a także bardzo lekka woń alkoholu. W kwestiach smakowych jest trochę lepiej. Wędzonka oczywiście wybija się na pierwszy plan, ale nie jest jakoś mocno nachalna (o co się bałem) i nie przeszkadza. Do tego dochodzą nuty palonych słodów, czekolada i kawa. Całość jest nieźle zbilansowana i pije się tego rauchbiera z przyjemnością.

Podsumowując jest to całkiem udane piwo, które jednak nie jest dla mnie szczytem piwnego rzemiosła. Wynika to jednak zapewne z trochę z moich preferencji (wolę zdecydowanie bardziej chmielone piwa). Na pewno warto spróbować.

Ocena końcowa: 7,5/10

Lwówek, Belg

Alkohol: 5,7%
Ekstrakt: 13%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,65 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze bursztynowym, lekko opalizujący i lekko mętny. Piana jest od samego początku niewielka, lekko żółtawej barwy. Na plus wyłącznie chyba to, że opada dosyć leniwie i lekko oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W kwestii zapachowej piwo jest mało intensywne. Wyczuwalne są tutaj nuty orzechowe, lekko słodowe i alkoholowe. Całość jest średnia, ani pozytywna, ani negatywna. W smaku jest już trochę lepiej, piwo ma całkiem niezłą, aromatyczną goryczkę chmielową, do tego dochodzą nuty torfowe, orzechowe i słodowe. Całość smakuje zdecydowanie bardziej jak brytyjskie ejle, a nie belgijskie.

Podsumowując, nie jest to może ejl najwyższych lotów, ale na polskim rynku może być trunkiem, po które warto sięgnąć od czasu do czasu (chociaż sam preferuję bardziej Brackie Mastne czy też Zawiercie Bursztynowe).

Ocena końcowa: 7-/10

Holba, Vanocni Serak

Alkohol: 6,2%
Ekstrakt: 13,51%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [5/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 3,99 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze ciemno-złotym, w pełni klarowny. Piana jest spora, gęsta, powoli opada, oblepiając przy tym dosyć pokaźnie ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla jest na średnim poziomie intensywności.

W zapachu piwo jest mocno słodowe, wyczuwalna jest również dosyć spora metaliczność i woń alkoholowa. Nie jest to nad wyraz przyjemny zapach. Lepiej wygląda to w sprawie smakowej. Pojawia się tutaj całkiem przyjemna goryczka chmielowa, oprószona lekką słodowością. Piwo jest nieźle kremowe, a jedynym minusem jest lekko metaliczny posmak i nieduża woń alkoholowa. Gdy piwo jest dobrze schłodzone smakuje bardzo dobrze, gorzej to wygląda gdy temperatura piwa wzrośnie, wtedy uaktywnia się spory aromat alkoholowy.

Podsumowując, piwo warte spróbowania, jednak radzę dobrze je schłodzić przed degustacją.

Ocena końcowa: 6,5/10

Cerna Hora, Modra Luna

Alkohol: 4,4%
Ekstrakt: 12%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [6/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,95 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Całkiem ciekawe piwo od południowych sąsiadów, głównie przez pryzmat niespodzianki jaka czeka po jego spróbowaniu. Po przelaniu do szklanki pojawia się ciemno-złoty, wchodzące lekko w czerwień, w pełni klarowny trunek. Piana jest dosyć gęsta, puszysta, średniej wielkości i w podobnym tempie opada. Po jakimś czasie pozostaje tylko niewielki kożuch. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu piwo jest dosyć słodkie, wyczuwalne są nuty jagodowe i w trochę mniejszym stopniu słodowe. Modra Luna pachnie mało piwnie, jednak zapach jest przyjemny i nie odrzuca. Co jest największym zaskoczeniem to smak, w tej kwestii piwo nie jest w ogóle słodkie. Również trudno tutaj szukać nut jagodowych (no może ledwie wyczuwalne). Na pierwszym planie uaktywnia się całkiem niezła goryczka chmielowa i spora dawka słodowości. Minusem, które trochę psuje całkowity obraz jest dosyć wyraźny metaliczny posmak.

Podsumowując, jestem zdecydowanie zaskoczony na plus tym piwem, ponieważ spodziewałem się słodkiego ulepka (jakich wiele na polskim rynku), a dostałem goryczkowego lagera z delikatnym zapachem jagodowym. Nie ma co się wzdrygać przed tymi jagodami, piwo jest może nie najwyższych lotów, ale smaczne i żaden piwosz nie powinien mieć problemów z jego wypiciem (za to dla lubujących się w piwach z sokiem może to być nie trafiony produkt).

Ocena końcowa: 6,5/10

Rohozec, Podskalak Svetle Vycepni

Alkohol: 4,2%
Ekstrakt: 10%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [3/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: ~2,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze złotym, w pełni klarowny. Piana jest średnia, jednak dosyć szybko opada do zera nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. Wysycenie dwutlenkiem węgla nie jest zbytnio imponujące i mogłoby być zdecydowanie wyższe.

W zapachu piwo dosyć mocno atakuje nozdrza aromatem octu jabłkowego (czyżbym trafił na zepsutą partię?), który całkiem psuje ogólny efekt. Do tego dochodzi jedynie lekko wyczuwalna słodowość. W smaku jest podobnie, czyli na pierwszym planie ocet jabłkowy, następnie nuty słodowe, orzechowe i lekka goryczka. Mimo wypicia całego piwa, nie sprawiło mi to dużej satysfakcji.

Podsumowując, trochę ciężko mi ocenić to piwo. Jeśli tak smakuje normalnie to przestrzegam przed zbliżaniem się do niego. Jednak wydaje mi się, że po prostu mi się trafiło zepsute.

Ocena końcowa: 4-/10

Carlsberg

Alkohol: 5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Dania

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 2,39 zł / 0,5 l [Biedronka]

Uwagi: Jedno z najbardziej znanych piw na świecie, oryginalnie pochodzące z Danii, jednak warzone  i  rozlewane w wielu krajach (w tym w Polsce). Kolor jest bardzo typowy dla lagerów, tj. w pełni klarowny złoty. Piana średniej wielkości, opada dosyć szybko, oblepiając trochę ścianki szklanki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu piwo jest nad wyraz słodowe, nie ma tutaj za krzty aromatów chmielowych. Plusem może być brak typowego dla euro-lagerów w zielonych butelkach zapachu "skunksa". W tym aspekcie jest średnio, ale nie ma też niczego do czego można by się przyczepić (są polskie jasne dolniaki z małych browarów, które pachną gorzej).

W smaku również dominuje słodowość, jednak pojawia się także bardzo niewielki pokład chmielowej goryczki. Poza tym dochodzą nuty chlebowe i dosyć mocna wodnistość. Piwo jest neutralne w smaku, nie wydobywa się z niego woń alkoholu.

Podsumowując jest to typowy średniak, ani to piwo dobre, ani złe. Nie jest to raczej trunek do którego będę sięgał namiętnie, ale z drugiej strony nie jest też najgorszym piwem jakim dane było mi się raczyć (sporo osób deprecjonuje koncerniaki tego typu tylko przez pryzmat bogatego i wielkiego właściciela).

Ocena końcowa: 5/10

Grybów, Premium

Alkohol: 5,7%
Ekstrakt: 12%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 3,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się typowy, w pełni klarowny, złoty lager. Piana jest spora, opada w średnim tempie nie oblepiając jednak ścianek w żadnym momencie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W kwestii zapachowej nie ma co się rozpisywać, jest niezbyt intensywnie. Dominuje tutaj słodowość i bardzo delikatna chmielowość. W smaku również sporo słodu, trochę goryczki chmielowej, jednak w tym wypadku dochodzi jeszcze dosyć intensywny posmak metaliczny.

Podsumowując, średni lager, którego jedynym plusem jest chyba to, że nie był chociaż popsuty (co się ponoć często piwom z Grybowa zdarza). Średniak za dosyć sporą cenę, zdecydowanie bardziej wolę marketowego pilsa z Lidla lub Aldi kosztującego niewiele ponad 2 złote.

Ocena końcowa: 5,5/10

Krajan, Koźlak

Alkohol: 6%
Ekstrakt: 14%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 4,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Niezbyt gatunkowy (tylko 14% ekstraktu) koźlak z browaru Krajan. Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze ciemno-rubinowym wchodzącym w lekki brąz. Piana koloru cappuccino, która na początku jest spora znika dosyć szybko do takiego momentu, że po jakimś nie pozostanie po niej nic. Wysycenie dwutlenkiem węgla jest na średnim poziomie intensywności.

W zapachu dominuje aromat karmelowy, który jedynie w niewielkim stopniu przeplatany jest nutami czekoladowymi i palonych słodów. Całość jest poprawna, ale tylko tyle. W smaku jest już trochę lepiej. Dominują tutaj palone słody (lekka goryczka z nich wynikająca), do tego słodowość, gorzka czekolada, lekka biszkoptowość i całkiem akceptowalne nuty karmelowe. Piwo smakuje nieźle, ale mało koźlakowo.

Podsumowując, piwo wypijalne, ale są lepsze. Spróbować można, ale raczej na listę częstych gości nie trafi.

Ocena końcowa: 6,5/10

Krajan, Irlandzkie Mocne

Alkohol: 6%
Ekstrakt: 14%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [4/10]

Cena: 4,85 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Krajan powrócił, chciałoby się rzec. Na pierwszy ogień idzie Irlandzkie Mocne. Po przelaniu do szklanki pojawia się ciemny, niemal czarny trunek, który pod ostrym światłem nabiera koloru rubinowego. Piana jest niewielka, koloru kawy z mlekiem, szybko opada nie pozostawiając po sobie choćby śladu w postaci oblepionych ścianek. Nasycenie dwutlenkiem węgla nie jest zbyt wysokie, mogłoby być zdecydowanie wyższe.

W zapachu dominują nuty karmelowe, czekoladowe i słodowe. Całość okraszona jest lekko wyczuwalną wonią alkoholową. Całość pachnie nieźle, ale bez rewelacji. W smaku uaktywniają się aromaty karmelowe, nuty jabłecznikowe i coca-coli, do tego lekka czekolada. Palonych słodów i wynikających z nich kawowości i goryczki jest jak na lekarstwo. Całość jest zdecydowanie za słodka i bliżej temu ulepkowi do Czarnej Fortuny lub Eire Noteckiego aniżeli irlandzkich stoutów (co mogłaby sugerować poniekąd nazwa).

Podsumowując, jest to raczej piwo dla osób lubujących się w słodkich trunkach (piwo dla kobiet?) aniżeli fanów irlandzkich stoutów. Nie było problemów z wypiciem tego piwa, ale również nie wywarło ono na mnie żadnego większego wrażenia. Ot, spróbować i zapomnieć.

Ocena końcowa: 6-/10

Avtorske Pivo

Alkohol: 6,8%
Ekstrakt: 17%

Kraj pochodzenia: Ukraina

Kolor: [8/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [4/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: 5,30 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Ukraiński strong ale, któremu jednak zdecydowanie bliżej do mocnych lagerów i koźlaków. Po przelaniu do szklanki pojawia się ciemnozłoty, wchodzący w brąz trunek. Piana jest niezbyt wielka, na dodatek bardzo szybko opada nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. Na plus całkiem spore i pasujące wysycenie dwutlenkiem węgla oraz przyjemna dla oczu (szkoda tylko, że brak jakiejkolwiek informacji zapisanej za pomocą alfabetu łacińskiego) etykieta.

O wiele słabiej ma się już sprawa w kwestiach zapachowych i smakowych. W zapachu dominuje dosyć pokaźna woń alkoholowa, której bliżej do tanich polskich mocnych lagerów niż piw górnej fermentacji. Do tego dochodzi mało przyjemna karmelowość i słodowość. W smaku piwo jest dosyć słodkie i mocno alkoholowe. Do tego dochodzi słodowość i minimalna goryczka. Gdyby woń alkoholu nie była tak nachalna piwo zdobyłoby zdecydowanie wyższą ocenę, a tak bliżej mu w walorach smakowych do piw dla elementu społecznego.

Podsumowując, ładne opakowanie i górna fermentacja są szybko niszczone mocno alkoholowym zapachem i smakiem, który nie jest tym czego bym oczekiwał od piw kosztujących ponad 5 zł. Już raczej do niego nie wrócę.

Ocena końcowa: 4/10

Opat, Kvasnicak Pepper

Alkohol: 5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [2/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,65 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Od razu na wstępie muszę przypomnieć, że nie jestem sędzią piwnym i moje oceny są na wskroś subiektywne. Jeśli coś mi nie przypasuje to po prostu o tym piszę, bez wchodzenia w szczegóły czy tak miało być lub nie, czy tak definiowany jest dany styl. Piwo, które dzisiaj oceniam to smakowy jasny lager, jednak tym się różni od masy różnego rodzaju owocowych "piw" z dolewanym syropem, że tutaj dodatkiem jest pieprz.

Po przelaniu do butelki pojawia się trunek w kolorze złotym, trochę ciemniejszym od typowych pilsnerów. Piwo jest delikatnie mętne. Piana średniej wielkości, opadająca w niezbyt szybkim tempie, lebko oblepiając ściany. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

Zapach tego piwa w żaden, ale to żaden sposób do mnie nie przemawia. Powiedziałbym nawet więcej, po prostu mnie odpycha. Nie przeszkadza mi pieprz jako dodatek w niewielkich ilościach do dań, jednak tutaj aromat zielonego pieprzu zdominował całość. Poza nim (a nie jest to przyjemny aromat) nie wyczuwalne jest nic więcej. Wąchanie tego piwa sprawiało mi na prawdę sporo problemów.

W smaku nadal jest bardzo pieprznie, poza tym aromatem dochodzi w oddali tylko niewielka dawka słodowości i chmielu. Męczyłem to piwo, starając się dostrzec jakiegoś pozytywu dobre 40-50 minut, w końcu dałem sobie spokój i jakaś 1/3, która pozostała wylądowała w zlewie.

Podsumowując, już teraz wiem, że piwa z pieprzem to nie moja bajka i nigdy nie zamierzam się do nich zbliżać. Może komuś przypasuje, ja ze swojej strony w pełni subiektywny sposób mówię temu piwu NIE.

Ocena końcowa: 3/10