Lista ocenionych piw

wtorek, 31 stycznia 2012

Pilsner Urquell

4 komentarze


Alkohol: 4,4%
Ekstrakt: 11,8%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [8/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 5,49 zł / 0,5 l [Piotr i Paweł]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze złotym, w pełni klarowny. Piana jest bardzo porządna, spora, trwała i powoli opada oblepiając przy okazji ścianki. W tych aspektach nie ma się do czego przyczepić i można to uznać za archetyp każdego pilznera. Na plus również świetne, wysokie nasycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu dominuje dosyć dobrze wyczuwalna chmielowość, w trochę mniejszym stopniu słodowość. Na minus wyczuwalny lekko skunks, będący typową dla zielonych butelek (sprzedawanych w sklepach niespecjalistycznych, gdzie nikt się nie przejmuje warunkami przechowywania) bolączką. Smakowo jest świetnie, piwo jest mocno wytrawne, goryczkowe w typowy dla Czechów sposób. Brak tutaj górnofermentacyjnej aromatyczności, jednak ta surowa chmielowość również może smakować i mi smakuje zdecydowanie. Poza goryczką pojawia się lekka słodowość.

Podsumowując, świetny czeski pils, który pokazuje, że można wyprodukować koncernowe, znane na całym świecie piwo, które na prawdę smakuje wybornie. Gdyby cena była niższa o 2 złote, to zapomniałbym o tym, że w Polsce warzy się cokolwiek jasnego dolnej fermentacji. Zdecydowanie polecam.

Ocena końcowa: 8-/10

niedziela, 29 stycznia 2012

Baltika, 6 Porter

2 komentarze


Alkohol: 7%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Rosja

Kolor: [9/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 5,49 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do pokala pojawia się czarny porter, który jedynie pod ostrym światłem przybiera kolor ciemno-rubinowy. Piana jest kolor cappuccino, jednak jej ilość niezbyt imponuje, na dodatek po kilku chwilach pozostaje jedynie niewielka obręcz i pojedyncze wysepki na tafli piwa. Wysycenie dwutlenkiem węgla nie powala, mogłoby być trochę wyższe.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to niski ekstrakt i niska zawartość alkoholu (przynajmniej w stosunku do przyjętych w Polsce standardów dotyczących portera bałtyckiego), ale chociaż kolor pozostał (w przeciwieństwie do np. ocenianego Utenosa). W zapachu dominują nuty czekoladowe i kawowe, zdecydowanie słabiej wyczuwalny jest karmel (w tym aspekcie bliżej do wyspiarskich porterów i stoutów górnej fermentacji). Do tego dochodzi lekki aromat orzechów i alkoholu. Alkohol jednak jest mało wyczuwalny i nie przeszkadza.

W smaku ujawnia się niewielka goryczka wynikająca z użycia słodów palonych, całkiem wysoka wytrawność (może nie taka jak w rodzimym Żywcu, jednak całkiem poprawna). Dominują tutaj nuty czekoladowe i kawowe, oraz w pomniejszym stopniu karmel i orzech włoski. Woń alkoholu jest tylko lekko wyczuwalna i nie przeszkadza. Całość jest nieźle zbilansowana, nad wyraz treściwa (mimo mniejszego ekstraktu nie czuć tego) i może smakować. Szkoda tylko, że nie ma tutaj czegokolwiek poza tym co oferuje niemal każdy polski porter.

Podsumowując, Baltika Porter to całkiem udane piwo, które jednak zbliżone jest bardzo do polskich produktów tego gatunku. Jeśli jest możliwość kupna w ludzkiej cenie, jak najbardziej polecam. W innym wypadku nie widzę sensu w jakiś większych poszukiwaniach.

Ocena końcowa: 7/10

Anchor, Steam Beer

0 komentarze


Alkohol: 4,8%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [9/10]

Cena: 13,95 zł / 0,355 l [Piwa Świata]

Uwagi: Protoplasta stylu California common beer, a przy okazji piwo historycznie nawiązujące do popularnych na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych w drugiej połowie XIX wieku (i na początku XX) jasnych piw, przy których produkcji używano drożdży dolnej fermentacji, jednak fermentacja następowała w temperaturach typowych dla piw typu ale.

Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze złoto-bursztynowym, w pełni klarowny. Trochę przypomina to polskie strong lagery. Piana jest całkiem spora i dosyć wolno opada, zatrzymując się po jakimś czasie na grubości kilku mm. Ścianki oblepiane są w niewielkich ilościach. Na plus całkiem niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu dominuje bardzo aromatyczny chmiel (co było do przewidzenia z uwagi na charakter amerykańskich chmieli), a także w mniejszym stopniu nuty orzechowe, waniliowe i niewielka woń alkoholu, która jednak nie przeszkadza. Smakowo poza niewielką słodowością wyczuwalna jest w głównej mierze łagodna, ale głęboka i aromatyczna goryczka chmielowa. Całość jest bardzo poprawne i smaczne, jednak nie ma w tym żadnej głębi, która mogłaby poruszyć.

Podsumowując, jest to świetnie chmielone piwo, któremu smakowo najbliżej chyba do porządnie nachmielonych, wytrawnych czeskich lub niemieckich pilsów, ale nie jest niczym więcej. Gdyby Anchor Steam Beer kosztował 4 złote (a nie 14 zł) to byłby wybitnym przedstawiciel na wskroś sesyjnych piw, a tak jest raczej bardzo smaczną ciekawostką na jeden raz.

Ocena końcowa: 8/10

sobota, 28 stycznia 2012

Primator, Exkluziv 16%

0 komentarze


Alkohol: 7,5%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: 4,30 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze ciemniejszym złotym, przypomina to polskie jasne strongi. Piwo jest w pełni klarowne. Na plus świetna, spora i powoli opadające piana, która stwarza wrażenie porządnie ubitej. Dodatkowo trzeba zaznaczyć fakt mocnego oblepiania ścianek w trakcie zmniejszania się ilości piwa. Kolejnym pozytywnym aspektem tego Primatora jest niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla, mogłoby być trochę wyższe, ale i tak jest powyżej średniej.

W zapachu dominują przeplatające się nuty dosyć prostej i mało aromatycznej chmielowości, oraz typowa dla jasnych lagerów słodowość. Całość okraszona jest wyczuwalną wonią alkoholu. Nie jest źle, ale też nie powala ten aspekt. Smakowo jest już lepiej, piwo jest całkiem porządnie chmielone. Goryczka nie jest może najwyższych lotów i daleko jej do tej wydobywanej z amerykańskich odmian chmielów wykorzystywanych w ejlach, ale i tak jest bardzo przyjemnie. Całości domykają pomniejsze nuty słodowe, lekka słodycz i lekko wyczuwalny alkohol, jednak wszystko to jest nieźle okryte chmielem i smakuje nad wyraz dobrze.

Podsumowując, nie jest to może piwne mistrzostwo świata, ale za to bardzo poprawny mocny lager, który jest daleko przed naszymi rodzimymi produktami tego typu. Jeśli ktoś lubi mocne, chmielone piwa dolnej fermentacji na pewno się nie zawiedzie.

Ocena końcowa: 7-/10

wtorek, 24 stycznia 2012

Anchor, Our Special Ale 2010

0 komentarze


Alkohol: 5,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Stany Zjednoczone

Kolor: [9/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [9/10]

Cena: 11,95 zł / 0,355 l [Piwa Świata]

Uwagi: Specjalny świąteczny ejl z najbardziej znanego amerykańskiego browaru rzemieślniczego Anchor. Głównym novum przy tej serii jest to, że co roku skład warzonego piwa wymyślany jest na nowo. Różne roczniki mogą mieć całkiem odmienne charakterystyki smakowo-zapachowe, dlatego warto o tym pamiętać. Moja butelka to wersja 2010 (jest już dostępna 2011), która pomimo niewielkiej mocy wg informacji na zagranicznych stronach starzeje się całkiem nieźle.

Po przelaniu do pokala pojawia się bardzo ciemny trunek, który wyłącznie pod ostrym światłem nabiera barwy, która przyjmuje ciemno-wiśniowy kształt. Piana jest kolor cappuccino, całkiem spora, mocno zbita, która bardzo powoli opada i do samego końca utrzymuje się na powierzchni. Na minus trochę za niskie wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu jest bardzo różnorodnie i intensywnie, na pierwszą myśl przychodzą belgijskie ciemne klasztorniaki, jednak z mniejszym stężeniem woni alkoholowej (która pomimo 5,5% jest wyczuwalna). Wyczuć można tutaj nuty owoców leśnych (z jeżynami na czele), czekoladowe, marcepanowe a nawet lekko pomarańczowe (bardziej skórką pomarańczy, nie sokiem pomarańczowym). Całość sprawia wrażenie nad wyraz świąteczne, jednak brakuje mi w tym jakiegoś aromatu przewodniego.

W smaku jest jeszcze lepiej. Piwo jest zdecydowanie palone (dzięki temu uzyskuje całkiem przyjemnej goryczki), pojawia się również bardzo delikatna kwaskowatość, a alkohol jest tylko delikatnie zarysowany i w żadnym wypadku nie przeszkadza. Poza tym pojawiają się aromaty owoców leśnych, suszonych śliwek, torfowe, a także skórki pomarańczowej. Całość jest nieźle zbalansowana i piwo na prawdę pije się z przyjemnością.

Podsumowując, jest to świetne świąteczne piwo (nasze polskie browary mogą się wypchać ze swoimi pseudo-świątecznymi wyrobami), które jednak mogłoby być jeszcze lepsze. Cena jest wysoka, jednak jestem w stanie to wybaczyć przez pryzmat odległości, liczby pośredników w dystrybucji i kosztów ludzkich w amerykańskich browarach rzemieślniczych. Całościowo oczywiście polecam, jak tylko ktoś będzie miał okazję spróbować.

Ocena końcowa: 8,5/10

Asahi, Super Dry

0 komentarze


Alkohol: 5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Japonia

Kolor: [7/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [5/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: prezent

Uwagi: "Japońskie" piwo produkowane w Czechach. Po przelaniu do szklanki pojawia się typowy złoty lager (może trochę jaśniejszy niż polskie jasne pełne). Całość oczywiście w pełni klarowna. Piana jest średniej wielkości, ale kiepsko wygląda i dosyć szybko opada. Ścianki są oblepiane w niewielkim wymiarze. Na minus trochę zbyt za wysokie nasycenie dwutlenkiem węgla, które aż szczypie w język.

W zapachu jest bardzo płasko, wyczuwalny jest wyłącznie słód i to w bardzo małym stężeniu. Chyba jedynym plusem w tej materii jest fakt, że nie odrzuca i brak w nim woni alkoholu. W smaku jest lekko słodowo i jeszcze lżej goryczkowo. Do tego dochodzą nuty orzechowe i wyczuwalny DMS a także bliżej niezidentyfikowany mało przyjemny posmak.

Podsumowując, nie ma żadnego sensu w kupowaniu tego lagera, nawet gdyby kosztował 2 złote wolałbym Noteckie lub Gniewosza, a koszt Asahi w polskich sklepach to ok 5 zł.

Ocena końcowa: 4/10

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Lindemans, Cassis

0 komentarze


Alkohol: 3,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Belgia

Kolor: [8/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 7,40 zł / 0,25 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze ciemno-rubinowym, wchodzącym w fiolet, który pod światłem ma kolor czerwony. Piana ma bardzo ładny, czerwony kolor, do tego jest dosyć spora, powoli opada i oblepia ścianki.

Zapach jest dosyć łagodny i mało intensywny w porównaniu do innych lambików tego browaru. Oczywiście główny aromat to czarna porzeczka, która dokładnie okrywa całą resztę, w tym nuty jeżynowe i inne owoce leśne. W smaku jest dosyć kwaśno i cierpko, dominuje tutaj czarna porzeczka, a także w mniejszym stopniu nuty cytrusowe. Całość wchodzi trochę w tanią oranżadę w proszku.

Podsumowując, jest słabiej niż w przypadku innych smaków. Jeśli ktoś nie jest fanatykiem czarnej porzeczki niech lepiej spróbuje wiśnię lub malinę.

Ocena końcowa: 6,5/10

niedziela, 22 stycznia 2012

Delirium, Nocturnum

2 komentarze


Alkohol: 8,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Belgia

Kolor: [7/10]
Piana: [9/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [9/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [10/10]

Cena: 12,50 zł / 0,33 l [Piwa Świata]

Uwagi: Drugie ocenianie przeze mnie piwo Delirium. Tym razem wersja ciemniejsza. Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze ciemno-rubinowym, pod ostrym światłem czerwony. Piwo jest lekko mętne i widoczne są niewielkie ilości drożdży użytych do refermentacji. Na plus świetna piana, która jest spora, bardzo powoli opada, na dodatek gęsto oblepia ścianki. Na minus trochę niskie wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu piwo jest bardzo winne, aromat ten przykrywa całą resztę. Poza nią można się doszukać nut śliwkowych i winogronowych, a także pokaźnej woni alkoholowej, która jest trochę kiepsko ukryta. Piwo pachnie intensywnie i bardzo przyjemnie, jednak do ideału brakuje większej różnorodności i lepiej przykrytego alkoholu.

Smakowo jest podobnie, piwo jest dosyć ciężkie w smaku, nad wyraz degustacyjne. Dominują tutaj nuty owocowe (głównie owoce leśne), winogronowe, aromaty znane z wytrawnych win, a także spore pokłady alkoholu. Gdybym miał tego Delirium Nocturnum do czegoś porównać to chyba najbliżej mu do Gulden Draak'a z odjęciem jego slodyczy. Aczkolwiek tamten produkt miał 2% więcej alkoholu a odczucia w piciu w tym aspekcie wyglądają podobnie.

Podsumowując, jest to kolejny udany, jednak nie wybitny produkt belgijskich piwowarów. Szkoda tylko dosyć sporej ceny (podobne smakowo i procentowo klasztorniaki i piwa trapistów można kupić za ok 3-4 zł mniej). Jeśli ktoś będzie miał okazję spróbować i nie straszne mu mocne alkoholowe w smaku i zapachu doznania to na pewno nie będzie żałował.

Ocena końcowa: 8,5/10

Krynica, Ekspartnaje

0 komentarze


Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Białoruś

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [4/10]
Smak: [4/10]
Nasycenie: [5/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 4,99 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się jasno-złoty trunek, w pełni klarowny. Piana jest całkiem spora i w średnim tempie opada, oblepiając przy tym ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla nie jest zbyt wysokie, mogłoby być wyższe/

W zapachu piwo jest mocno zbożowe, unosi się aromat suchego starego siana. Przypomina to większość słabszych procentowo produktów z browaru Kormoran - do mnie w żaden sposób to nie trafia. Smakowo również na pierwszym planie zboża, do tego dochodzi słodowość i bliżej nieokreślona słodycz. Piwo jest dosyć lekkie i wodniste w smaku, a zarazem wyczuwalny jest w nim w niewielkim stopniu alkohol.

Podsumowując, niezbyt udany lager od wschodnich sąsiadów, nie ma sensu po niego sięgać (a jeszcze ta cena 5 zł). Już nawet na naszym rodzimym rynku są lepsze piwa tego typu.

Ocena końcowa: 4,5/10

sobota, 21 stycznia 2012

Żywiec, Bock

4 komentarze


Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: 16%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [5/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [6/10]

Cena: ~4,50 zł / 0,5 l [Piotr i Paweł]

Uwagi: Mocno reklamowany produkt Grupy Żywiec (szkoda, że tak samo nie podchodzą do piw z Brackiego Browaru Zamkowego). Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze głęboko bursztynowym, wchodzącym lekko w czerwień, w pełni klarowny. Piana jest niewielka, ale w średnim tempie opada, oraz oblepia lekko ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla średnie.

Zapachowo dominuje tutaj nuta karmelowa, a także lekko owocowa. Wyczuwalny jest również alkohol w średnim stężeniu. W smaku jest głównie karmelowo, lekko palono i goryczkowo, ale najbardziej wyczuwalnym elementem jest to, że wydobywa się dosyć pokaźna woń alkoholu, która przybliża żywieckiego bocka w stronę mocnych tanich lagerów.

Podsumowując, trochę mało koźlakowy jest ten bock, bliżej mu do strong lagerów (mimo całej swojej karmelowej otoczki). Nie widzę sensu w kolejnym sięganiu po niego (na dodatek przy takiej cenie).

Ocena końcowa: 5/10

piątek, 20 stycznia 2012

Rohozec, Skalak Tmave Specialni Pivo

0 komentarze


Alkohol: 5,9%
Ekstrakt: 13%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 2,99 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się ciemno-czerwony, wpadający w brąz trunek. Pod ostrym światłem piwo jest czerwone. Piana jest całkiem niezła, spora koloru cappuccino, opada powoli i oblepia ścianki dosyć pokaźnie. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu jest karmelowo i trochę niespodziewanie wyczuwalne są dosyć mocno nuty jabłkowe i gruszkowe, a także niewielkie pokłady alkoholowe. Nie do końca mnie ten zapach przekonuje. W smaku dominuje słodowość, jabłka, gruszki i owoce leśne. Pojawia się również lekka goryczka chmielowa, jednak całość psuje wyczuwalna octowość i dosyć mocna woń alkoholu (jak na taki woltaż). Nie trafia do mnie ten typ piwa, myślałem, że dostanę piwo bardziej palone i bardziej karmelowo-kawowe.

Podsumowując można dostać sporo lepszych czeskich piw, ten nie jest trunkiem najwyższych lotów i można go sobie odpuścić bez żalu.

Ocena końcowa: 5,5/10

czwartek, 19 stycznia 2012

Opat, Specialni Polotmave Pivo

0 komentarze


Alkohol: 6,6%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 5,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Półciemny, mocny lager od południowego sąsiada. Po przelaniu do szklanki pojawia się trunek w kolorze ciemnozłotym, w pełni klarowny. Piana jest spora i dosyć powoli opada. Na plus całkiem niezłe nasycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu jest całkiem intensywnie, dominują nuty karmelowe i słodowe, a także spora bijąca słodycz, która jednak bardzo przyjemnie przeplata inne aromaty i całościowo jest bardzo dobrze. Smakowo jest głównie karmelowo i słodowo, do tego dochodzi całkiem niezła, średnio intensywna goryczka chmielowa (co na plus), oraz lekko wyczuwalna woń alkoholowa (co na minus), jednak finalnie jest powyżej średniej.

Podsumowując, całkiem udany strong lager, który jest sporo przed naszymi rodzimymi produkcjami tego typu.

Ocena końcowa: 7-/10

wtorek, 17 stycznia 2012

Biełyj Miedwied, Kriepkoje

0 komentarze


Alkohol: 7,1%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Rosja

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [4/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 5,50 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się piwo w kolorze ciemno-złotym (coś pomiędzy strong lagerem i marcowym), w pełni klarowne. Piana jest całkiem spora, na dodatek opada w dosyć powolnym tempie i wytrzymuje w postaci niewielkiego kożuszka do samego końca. Minusem jest na pewno bardzo niskie nasycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu piwo jest dosyć intensywne, słodowo-waniliowe, całkiem przyjemne. Woń alkoholowa jest niewielka i nie psuje efektu całościowego. W kwestiach smakowych jest trochę nierówno - o ile ten rosyjski strong lager jest całkiem udanym i przyjemnym trunkiem gdy jest mocno schłodzony (na początku degustacji), gdy dominują w nim nuty słodowe i niewielka goryczka a alkohol jest nie wyczuwalny, tak po ogrzaniu woń alkoholowa staje się potężna i nie do zniesienia.

Podsumowując, jeśli ktoś ma zamiar pić tego Białego Niedźwiedzia niech pamięta o mocnym schłodzeniu i szybkim opróżnianiu kufla. Jeśli ktoś lubi spożywać piwa w wyższej temperaturze może spokojnie 1,5-2 pkt odjąć od końcowej oceny.

Ocena końcowa: 6-/10

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Rohozec, Skalak Czech

1 komentarze


Alkohol: 3,2%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [8/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [5/10]

Cena: 2,35 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Bardzo słaby (ledwie trochę ponad 3-procentowy) czeski lager. Po przelaniu do szklanki pojawia się piwo typowe dla tego gatunku, złote (kolor jest całkiem intensywny), w pełni klarowne. Piana jest bardzo dobra, spora, gruboziarnista, oblepia ścianki i opada w powolnym tempie, pozostając do samego końca degustacji. Na plus również niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu jest bardzo delikatnie, wyczuwalne są głównie słód i lekka nuta orzechowa, brak tutaj chmielowości. Smakowo jest bardzo podobnie, lekko słodowo, lekko orzechowo i lekko goryczkowo. Ogólnie całe piwo można by określić słowem "lekko".

Podsumowując, szału nie ma, ale również nie można w nim jakichś nachalnych wad znaleźć. Typowy średniak z małym plusikiem za niską cenę i świetną pianę.

Ocena końcowa: 6/10

niedziela, 15 stycznia 2012

Krusovice, Poradna Desitka

0 komentarze


Alkohol: 4,2%
Ekstrakt: 10%

Kraj pochodzenia: Czechy

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [8/10]

Cena: 3,30 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do szklanki pojawia się typowy, złoty, w pełni klarowny lager. Piana jest średniej wielkości, powoli opada i dodatkowo dosyć pokaźnie oblepia ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności.

W zapachu i smaku jest to typowa lekka, czeska desitka, tj. dominuje delikatna i rześka słodowość, oraz niezbyt intensywna goryczka chmielowa. Zapach mógłby być trochę intensywniejszy bo jest niemal niewyczuwalny. Piwo może się wydawać lekko za wodniste, ale taka treściwość jest w większości przypadków normalna przy 10% ekstrakcie. Alkohol nie jest wyczuwalny w żadnym momencie.

Podsumowując, nie jest to żaden rarytas degustacyjny, ale można go pić bez obaw w dużych ilościach nie kwasząc przy tym miny. Gdyby cena była o 1 zł niższa to piwo mogłoby się stać częstym gościem w moich kuflach.

Ocena końcowa: 6,5/10

Lindemans, Framboise

1 komentarze


Alkohol: 2,5%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Belgia

Kolor: [7/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [9/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [8/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 8,95 zł / 0,25 l [Piwa Świata]

Uwagi: Kolejny z lambiców od Lindemansa, tym razem malinowy. Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze ciemno czerwonym, trochę ciemniejszym od krieka, za to piana wygląda już niemal identycznie jak u swojego wiśniowego brata, tzn. wchodzi w dosyć intensywny odcień czerwieni (zdjęcie nie do końca to oddaje).

W zapachu i smaku dominują nuty malinowe, które przykrywają całą resztę i są na prawdę bardzo przyjemne. Chociaż chyba trochę mniej intensywne niż w krieku. Całość jest bardzo dobrze zbalansowana, pozwala również w sporo mniejszym stopniu wyczuć nuty truskawkowe i wiśniowe. Piwo jest lekko kwaskowate, jednak nadaje to dodatkowej wytrawności i po prostu pasuje tutaj jak ulał.

Podsumowując, jak do tej pory drugi po krieku najlepszy pity przeze mnie lambic, jednak dla fanów typowego piwa przypomnienie, że ten gatunek z głównym kanonem ma niewiele wspólnego.

Ocena końcowa: 8/10

Zawiercie, Bursztynowe

1 komentarze


Alkohol: 5,6%
Ekstrakt: 13,1%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [5/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [8/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 4,99 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze ciemno bursztynowym, dosyć mętny. Piana jest niewielka, jednak zostawia dosyć sporo na ściankach. Po dłuższej chwili zostaje jedynie obręcz i kilka niewielkich wysepek. Na plus całkiem niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla.

Zawiercie Bursztynowe pachnie dosyć słodko i rześko. Uaktywniają się aromaty owocowe, które dominują, jednak na dalszym planie wyczuwalne są nuty żywiczne, sosnowe i torfowe. Całość jest bardzo dobrze skomponowana. Na plus brak woni alkoholowej.

Smakowo jest bardzo brytyjsko jeśli chodzi o smak tego ejla. Całość jest owocowo-torfowa, z średnio intensywną, całkiem nieźle aromatyczną goryczką chmielową. Gdybym miał te piwo do czegoś porównać to nazwałbym je mniej chmieloną wersją Ataku Chmielu. Całość jest rześka, ale również mocno wyrazista. I piwo po prostu pije się z niekłamaną satysfakcją.

Podsumowując jest to jeden z lepszych polskich ale (obok Corneliusa Ale Ale, który już chyba jest nie do dostania, oraz Brackiego Mastnego), zdecydowanie polecam spróbować.

Ocena końcowa: 8-/10

sobota, 14 stycznia 2012

Porter Łódzki

4 komentarze


Alkohol: 9,5%
Ekstrakt: 22%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [8/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [6/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [4/10]

Cena: 5,40 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Chyba najbardziej "czczony" przez pryzmat trudności w dostaniu polski porter z łódzkiego browaru. Na początek na pewno minus za formę opakowania, bo piwo jest do dostania wyłącznie w puszce. Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze ciemnym (wpadającym w czerwień, fiolet i brąz), które pod ostrym światłem staje się ciemno-rubinowe. Nie jest to głęboka czerń jak w niektórych innych porterach, ale nie jest też tak jasno jak np. w litewskim Utenosie. Sporym minusem jest na pewno piana, która nie dosyć, że jest niewielka po przelaniu, to na dodatek po chwili znika całkowicie. Nasycenie dwutlenkiem węgla na średnim poziomie intensywności, mogłoby być wyższe.

W zapachu dominują nuty czekoladowe, kawowe, torfowe i wyczuwalna jest lekka woń alkoholowa, która jednak nie przeszkadza. Ogólnie zapach typowo porterowy, jednak nie wybija się ponad polską średnią. Smakowo największym minusem tego portera jest bardzo mała wytrawność. W piwie dominuje aromat karmelowy, czekoladowy i lekko wiśniowy. Całość uderza w stronę niewielkiej słodyczy, goryczki niemal brak. Nie jest źle, ale mogłoby być o wiele lepiej gdyby podnieść poziom wytrawności.

Podsumowując nie jest to piwo złe, ale po wielu pozytywnych recenzjach (i takiej pewnej snobistycznej niedostępności) jest to dla mnie lekkie rozczarowanie. Porter Łódzki jest zdecydowanie gorszy od podobnie mało wytrawnego Grand Imperial Portera, ale nawet mocno wytrawny i wszędzie łatwo dostępny Żywiec Porter jest piwem lepszym. Podsumowując, jak masz okazję to spróbuj, ale nie szukałbym tego piwa ze wszystkich sił, bo nie ma to sensu.

Ocena końcowa: 6,5/10

Weiherer, Rauch

1 komentarze


Alkohol: 5,3%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Niemcy

Kolor: [7/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [6/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 6,80 zł / 0,5 l [Piwa Świata]

Uwagi: Po przelaniu ukazuje nam się trunek w kolorze ciemno-złotym, wchodzącym w lekki brąz. Piwo jest w pełni klarowne. Piana mimo dosyć sporej obfitości na początku szybko opada niemal do zera pozostawiając jedynie niewielkie ilości na ściankach. Wysycenie dwutlenkiem węgla mogłoby być trochę większe.

W zapachu piwo jest bardzo delikatne, dominują nuty słodowe i wędzone, brak tutaj typowego chmielowego aromatu (co na minus) oraz jakiejkolwiek woni alkoholowej (co na plus). Jak na mój gust mogłoby być trochę bardziej intensywnie, jednak nie jest źle.

Smakowo uaktywnia się wędzonka na średnio-niskim poziomie intensywności, dla mnie jest w sam raz (nie przytłacza i nie przeszkadza). Do tego dochodzi dosyć spora słodowość, nuty dębowe i orzechowe oraz niewielka chmielowa goryczka. Wszystko jest całkiem nieźle zbilansowane i po prostu smakuje dobrze.

Podsumowując jest to całkiem niezły rauchbier, który nie uderza z ogromnym impetem wędzonką jak inne piwa tego gatunku. Jest dobrym wprowadzeniem do tego stylu piwnego, dla mnie (osoby mającej awers do jakichkolwiek form pokarmów i napojów wędzonych) ta intensywność jest w sam raz.

Ocena końcowa: 7-/10

piątek, 6 stycznia 2012

Brovaria, Pszeniczne Mocne

0 komentarze


Alkohol: nie podano
Ekstrakt: 17%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [7/10]
Zapach: [8/10]
Smak: [5/10]
Nasycenie: [8/10]
Opakowanie: brak

Cena: 9 zł / 0,5 l [Browar restauracyjny Brovaria]

Uwagi: Mocna pszenica z browaru restauracyjnego Brovaria. Piwo najpewniej ma imitować popularnego w Niemczech weizenbock'a. W szklance otrzymałem trunek w kolorze brązowo-miedzianym, bardzo mętne. Piana była niezbyt duża, jednak trzymała się całkiem nieźle ma powierzchni. Na plus bardzo dobre wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu jest świetnie, pojawiają się intensywne nuty goździkowe, cytrusowe i bananowe. Całość jest całkiem zgrabnie zbilansowana, alkohol jest tylko lekko wyczuwalny. W tym aspekcie na pewno należą się słowa uznania. O wiele gorzej sprawa wygląda w przypadku smakowym. Piwo dalej jest mocno intensywne, wszystkie nuty są bardzo wyraźnie wyczuwalne na czele z bananami, skórką pomarańczową i goździkami. Brak typowej dla polskich weizenów kwaskowatości czy nawet kwaśności. Jednak ten idylliczny obraz niszczy ogromna woń alkoholowa, która jest tak intensywna, że już w połowie wpitej szklanki nie miałem ochoty na więcej i całość niemiłosiernie męczyłem.

Podsumowując, byłby to genialny trunek na zimniejsze miesiące dla osób lubujących się w piwach pszenicznych. Jednak w tym wypadku trzeba zdecydowanie zmniejszyć woltaż alkoholu, bo piwo najprościej w świecie pije się z małą przyjemnością.

Ocena końcowa: 6/10

czwartek, 5 stycznia 2012

Brovaria, Pils

0 komentarze


Alkohol: nie podano
Ekstrakt: 12,5%

Kraj pochodzenia: Polska

Kolor: [6/10]
Piana: [4/10]
Zapach: [6/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: brak

Cena: 9 zł / 0,5 l [Browar restauracyjny Brovaria]

Uwagi: Pils z poznańskiego browaru restauracyjnego Brovaria. Piwo otrzymałem w 0,5 litrowym kuflu, kolor był złoty, dosyć mętny. Piany nie było, jedynie niewielka obręcz, która szybko znikła. Na plus całkiem niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu piwo jest dosyć delikatne, lekko słodowe i lekko chmielowe, mogłoby być bardziej intensywne. Smakowo jest już bardziej intensywnie. Pojawia się aromat słodowy, oraz dosyć spora jak na polskie piwa dolnej fermentacji goryczka chmielowa. Do tego wyczuć można również nuty orzechowe i lekko owocowe. Pije się je całkiem przyjemnie.

Podsumowując, całkiem udany restauracyjny lager, który może być śmiało nazywany pilznerem. Szkoda tylko, że cena tak wysoka, ale to już uroki lokalizacji (centrum Poznania).

Ocena końcowa: 7-/10

środa, 4 stycznia 2012

Petrus, Blond

0 komentarze


Alkohol: 6,6%
Ekstrakt: nie podano

Kraj pochodzenia: Belgia

Kolor: [6/10]
Piana: [5/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [7/10]

Cena: 7,20 zł / 0,33 l [Piwa Świata]

Uwagi: Belgijskie piwo w stylu blond ale. Po przelaniu do pokala pojawia się złoty, lekko mętny trunek, o niezbyt wielkiej i na dodatek szybko opadającej do minimalnego kożuszka pianie. Na plus całkiem niezłe wysycenie dwutlenkiem węgla.

W zapachu dominuje rześka owocowość i cytrusowość, do tego dochodzi delikatny aromat wanilii. Całość jednak psuje dosyć mocno wyczuwalny alkohol, który przy takim woltażu alkoholu mógłby być zdecydowanie mniej intensywny. W smaku piwo jest bardzo rześkie, lekko cierpkie i lekko goryczkowe, wyczuwalna jest drożdżowość, owocowość (głównie cytrusy). Alkohol jest mniej intensywny niż w przypadku zapachowej woni, jednak w tym aspekcie jest trochę zbyt wodniście. Nuty cytrusowo-drożdżowe mogłyby być trochę bardziej wyraziste.

Podsumowując, całkiem niezłe piwo, ale nie genialne. Przy takiej cenie można znaleźć lepsze trunki.

Ocena końcowa: 7/10

wtorek, 3 stycznia 2012

Fuller's, India Pale Ale

0 komentarze


Alkohol: 5,3%
Ekstrakt: 13,3%

Kraj pochodzenia: Anglia

Kolor: [8/10]
Piana: [6/10]
Zapach: [7/10]
Smak: [7/10]
Nasycenie: [7/10]
Opakowanie: [9/10]

Cena: 9,99 zł / 0,5 l [Alma]

Uwagi: Piwo górnej fermentacji z gatunku jak sama nazwa wskazuje india pale ale (IPA). Po przelaniu do pokala pojawia się trunek w kolorze złoto-brązowo-bursztynowym, klarowny. Piana jest średniej wielkości, jednak szybko opada do jedynie malutkiego kożuszka, oblepiając tylko trochę ścianki. Wysycenie dwutlenkiem węgla na całkiem niezłym, wysokim poziomie.

W zapachu dominują cytrusy (pomarańcze i mandarynki), do tego pojawia się lekka kwiatowość, wanilia i chmielowość. Alkohol nie jest wyczuwalny, co na plus. Największym minusem jest bardzo mała intensywność opisanych zapachów, a trochę szkoda, bo zapach jest przyjemny.

Smakowo piwo jest nad wyraz słodowe jak na IPA, chmielowa goryczka jest dosyć aromatyczna, jednak jej poziom nie jest zbyt intensywny (po podniesieniu temperatury trochę wzrasta, jednak dalej jest co najwyżej średnio). Poza tym pojawia się lekka nuta cytrusowa, jednak całość jest mało intensywna i trochę płaska w smaku.

Podsumowując, nie jest to złe piwo, jednak jak na IPA jest to lekkie rozczarowanie, głównie przez małą intensywność aromatów i niską goryczkę. To już lepiej kupić nasz rodzimy i tańszy Atak Chmielu.

Ocena końcowa: 7/10